Informujemy, że w dniu 25 maja 2018 r. na terenie całej Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, wejdzie w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego w sprawie ochrony danych osobowych. W związku z tym chcielibyśmy Ci przekazać kilka informacji na temat zasad przetwarzania Twoich danych osobowych przez administratora portalu www.dziennikwschodni.pl – spółkę Corner Media sp. z o.o. z siedzibą w Lublinie.
Bardzo prosimy, zapoznaj się z tymi informacjami uważnie, są to bowiem sprawy bardzo istotne. Jeśli jesteś osobą małoletnią poniżej 16. roku życia, koniecznie przekaż tą wiadomość swoim opiekunom, którzy następnie powinni wytłumaczyć Ci, o co w niej chodzi i dlaczego się do Ciebie zwracamy.
Czym jest RODO?
RODO to potoczna nazwa Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. W Polsce będzie ono obowiązywało od 25 maja 2018 r. Akt ten wprowadza nowy standard ochrony danych osobowych, nakładając na podmioty przetwarzające te dane (administratorów danych) szereg obowiązków, w tym obowiązek poinformowania Ciebie o sposobie przetwarzania Twoich danych, celach w jakich Twoje dane są przetwarzane oraz o uprawnieniach przysługujących Ci w związku z przetwarzaniem danych osobowych przez administratora danych.
Administrator danych
Administratorem Twoich danych osobowych jest Corner Media Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Lublinie, ul. Krakowskie Przedmieście 54, 20-002 Lublin, wpisana do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego przez Sąd Rejonowy Lublin – Wschód z siedzibą w Świdniku, VI Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, za numerem KRS 0000507517, NIP 7123286919, kapitał zakładowy – 50.000,00. PLN
Możesz się z nami skontaktować zarówno pod adresem:
Corner Media Spółka z o.o.
ul. Krakowskie Przedmieście 54
20-002 Lublinie
jak i mailowo: online@dziennikwschodni.pl
oraz telefonicznie: 81 46-26-800
Rodzaj przetwarzanych danych osobowych
Przetwarzamy dane osobowe podane przez Ciebie podczas procesu rejestracji konta na portalu www.dziennikwschodni.pl, a także dane, które są zbierane podczas korzystania przez Ciebie z tego portalu. Chodzi o dane zbierane i zapisywane w plikach cookies. Więcej na temat plików cookies przeczytasz w naszej polityce prywatności.
Pamiętaj, rejestracja konta na portalu www.dziennikwschodni.pl nie jest obowiązkowa. Nie masz także obowiązku podawania nam swoich prawdziwych danych podczas procesu rejestracji, jak również nie musisz podawać nam wszystkich danych, o które pytamy. Może się jednak zdarzyć tak, że nie posiadając Twoich wszystkich danych albo nie posiadając Twoich prawdziwych danych, nie będziemy w stanie świadczyć Ci wszystkich usług, które oferujemy oraz wywiązać się z wszystkich obowiązków określonych w regulaminie portalu dziennikwschodni.pl (np. zapewnić Ci odpowiedniego bezpieczeństwa w zakresie odzyskania danych dostępowych do konta).
Cel przetwarzania danych osobowych
Głównym celem przetwarzania przez nas Twoich danych jest zapewnienie Ci pełnej funkcjonalności działania serwisu dziennikwschodni.pl, dostępu do usług świadczonych przez nas w ramach tego serwisu, zapewniania Ci bezpieczeństwa podczas korzystania z serwisu (np. w przypadku prób nadużyć) oraz wywiązanie się przez nas z obowiązków umownych wynikających z regulaminu portalu Dziennikwschodni.pl.
Dodatkowy cel przetwarzania danych osobowych to tzw. marketing własny, tj. przetwarzanie danych wyłącznie na nasze wewnętrzne potrzeby w celach analitycznych, badawczych, statystycznych, w szczególności poprzez dążenie do jak najpełniejszego dostosowania treści wyświetlanych na naszych stronach do Twoich preferencji i zainteresowań.
Ponadto, o ile wyrazisz na to zgodę, będziemy mogli przetwarzać Twoje dane osobowe w celach marketingowych (marketing zewnętrzny), w tym przekazywać Twoje dane podmiotom z nami współpracującym – agencjom reklamowym i naszym partnerom handlowym. Pamiętaj, że zgoda na przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych jest całkowicie dobrowolna i możesz ją w każdej chwili wycofać.
Pamiętaj także, że jeżeli jesteś osobą małoletnią, która nie ukończyła 16. roku życia, przesyłanie informacji w celach marketingowych może nastąpić wyłącznie po wyrażeniu zgody przez Twojego rodzica lub opiekuna.
Podstawy prawne przetwarzania danych
Twoje dane osobowe mogą być przetwarzane wyłącznie zgodnie z określonymi w obecnie obowiązujących przepisach podstawami prawnymi. W zależności od celu przetwarzania danych możemy wyróżnić trzy główne podstawy prawne przetwarzania danych.
Pierwszą podstawą przetwarzania danych jest niezbędność do wykonania umów o świadczenie usług. Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy przetwarzanie danych jest niezbędne w celu zapewnienia Ci sprawnego, bezpiecznego korzystania z naszego serwisu wraz z jego wszystkimi funkcjonalnościami. Umowy o świadczenie usług to regulaminy, w tym regulamin portalu dziennikwschodni.pl, który akceptujesz decydując się na korzystanie z naszego serwisu.
Drugą podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora danych. Mamy z nim do czynienia w przypadku prowadzenia pomiarów statystycznych oraz działań z zakresu marketingu własnego przez administratora danych.
Wreszcie, trzecią przesłanką przetwarzania danych jest Twoja dobrowolna i świadoma zgoda. Na jej podstawie Twoje dane mogą być wykorzystywane w celach marketingowych, a także w celu profilowania.
Pamiętaj, zgody udzielasz w pełni dobrowolnie. Masz także prawo do cofnięcia udzielonej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych w dowolnym momencie. Wycofanie zgody nie będzie miało jednak wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem.
Podmioty, którym możemy przekazywać dane
Co do zasady Twoje dane osobowe będą przez nas wykorzystywane wyłącznie na nasz własny użytek.
W pewnych sytuacjach możemy jednak przekazać Twoje dane podmiotom z nami współpracującym: – naszym partnerom handlowym, podwykonawcom oferowanych przez nas usług, agencjom marketingowym.
Dodatkowo, w przypadkach ściśle określonych w przepisach prawa, będziemy zobligowani przekazać Twoje dane podmiotom uprawnionym do ich uzyskania na podstawie obecnie obowiązujących przepisów prawa (np. policji czy prokuraturze), pod warunkiem oczywiście, iż wystąpią do nas z takim żądaniem, powołując się na określoną podstawę prawną.
Okres przechowywania danych
Twoje dane osobowe będą przechowywane tak długo, jak będzie to niezbędne do zapewnienia Ci dostępu do usług oferowanych przez serwis www.dziennikwchodni.pl Oczywiście, możesz w każdym czasie złożyć wniosek o zaprzestanie przetwarzania swoich danych osobowych, ich zmianę lub usunięcie.
Informacje o prawach przysługujących osobie, której dane dotyczą
Musisz wiedzieć, że niezależnie od tego, na jakiej podstawie przetwarzamy Twoje dane, masz zawsze prawo dostępu do nich oraz ich poprawiania. Możesz również w każdym momencie żądać ich usunięcia lub cofnąć albo ograniczyć wcześniej udzieloną zgodę na przetwarzanie danych osobowych, przy czym wycofanie danej zgody nie wpływa na administratora danych do przetwarzania danych w celu określonym w danej zgodzie do chwili jej wycofania.
Masz również prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych.
Możesz też zażądać od administratora danych osobowych przeniesienia Twoich danych lub uzyskania kopii Twoich danych, z tym jednak zastrzeżeniem, że prawo to nie może wpływać niekorzystnie na prawa i wolności innych osób. Administrator danych będzie realizował Twoje żądania w zakresie posiadanych możliwości technicznych.
Informacje o prawie do wniesienia skargi
Organem nadzorczym nad administratorem danych osobowych jest Generalny Inspektor Danych Osobowych, do którego masz prawo wnieść skargę za każdym razem, gdy Twoje dane będą przetwarzane w sposób w Twojej ocenie nieprawidłowy.
Informacje o tym, czy podanie danych jest wymogiem ustawowym lub umownym, czy jesteś zobowiązany do ich podania
Nie jesteś zobowiązany do podawania nam swoich danych osobowych ani wyrażania zgody na ich przetwarzanie, z tym jednak zastrzeżeniem, że ich podanie może okazać się niezbędne dla korzystania z określonych funkcjonalności serwisu.
Jest także możliwe, że jeśli nie wyrazisz zgody na przetwarzanie danych osobowych lub cofniesz wcześniej udzieloną zgodę, nie będziemy mogli zapewnić Ci dostępu do niektórych oferowanych przez nas usług, przy czym zawsze w takim wypadku zostaniesz o tym poinformowany.
Informacje o profilowaniu
Czym jest profilowanie? To zbieranie wszelkich informacji, które pozwalają bezpośrednio lub pośrednio zidentyfikować osobę, która jest poddawana profilowaniu. Profilowanie odbywa się najczęściej przy użyciu systemów informatycznych, w sposób zautomatyzowany, za pomocą specjalnych algorytmów uwzględniających określone wcześniej kryteria. Wyniki profilowania mogą być wykorzystywane m.in. do celów marketingowych, np. w celu spersonalizowania reklamy kierowanej do danego użytkownika lub przygotowania oferty uwzględniającej jego potrzeby lub preferencje.
Oświadczamy, że na chwilę obecną nie profilujemy Twoich danych. Jeśli jednak zaczniemy, zostaniesz o tym uprzednio poinformowany i będziesz miał prawo nie wyrazić na to zgody.
Bardzo prosimy o uważne zapoznanie się z powyższymi informacjami. Gdy już to zrobisz, kliknij przycisk Zapoznałem się z informacją. Przejdź do serwisu.
Komentarze 18
Na Prawie za stawki ministerialne ? A od kiedy ? Bo o ile się orientuję, to profesor na prawie za 1 godzinę ponadwymiarową (45 min.) ma prawie 280 zł ! Nawet na warszawskich uczelniach prowadzących kierunek prawo stawki te nie przekraczają 120 zł, ,a UW mniej niż 200 zł, czyżby na UMCS byli specjaliści światowej sławy z zakresu prawa, którym należy płacić ponad dwa razy tyle co w Warszawie ? Do tego umowy cywilnoprawne, dodatki po kilka-kilkanaście tysięcy w semestrze, a to wszystko z publicznych pieniędzy. Nie do rzadkości należą wynagrodzenia panów profesorów prawa za same godziny ponadwymiarowe pomiędzy 100 a 200 tys. zł w roku (podkreślam 100-200 tysięcy !) - i oni mówią o sprawiedliwości społecznej ?!!
W d.... się poprzewracało z dobrobytu, który zapewnił wyż demograficzny lat 90-tych, tylko ktoś nie zauważa, że przyszedł niż - na Wydziale Prawa też...
Na Prawie za stawki ministerialne ? A od kiedy ? Bo o ile się orientuję, to profesor na prawie za 1 godzinę ponadwymiarową (45 min.) ma prawie 280 zł ! Nawet na warszawskich uczelniach prowadzących kierunek prawo stawki te nie przekraczają 120 zł, ,a UW mniej niż 200 zł, czyżby na UMCS byli specjaliści światowej sławy z zakresu prawa, którym należy pła... rozwiń
Wydział Prawa "wypracował nadwyżkę" ? Niby w jaki sposób skoro dotacji ma mało (zdaje się, że ledwo pokrywa koszty studiów stacjonarnych), a studiów podyplomowych nie prowadzi? Jedyny wniosek jaki z tego płynie, to taki, że nadwyżka pochodzi z opłat za studia niestacjonarne - a wiecie co to oznacza ? Oznacza, że Wydział Prawa łamie prawo, bo ustawa pozwala pobierać opłaty za studia niestacjonarne tylko w wysokości kosztów kształcenia, a skoro po zestawieniu wpływów z opłat i kosztów studiów niestacjonarnych zostaje "nadwyżka" to znaczy, że wydział pobiera opłaty w nadmiernej wysokości, a co za tym idzie niezgodnie z ustawą... (patrz: art. 92 ust. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym).
Może ktoś jeszcze wytłumaczy dlaczego panie z dziekanatu, sprzątaczki, portierzy na Wydziale Prawa mają mieć kilkusetzłotowe dodatki, a ci sami pracownicy na innych wydziałach, wykonujący tą samą pracę nie ? Czy to aby nie narusza zawartej w kodeksie pracy zasady niedyskryminowania i jednakowego wynagradzania za pracę tej samej wartości ?
A już wyjątkowo obrzydliwe jest uderzanie w społeczne tony przez prodziekanów Wydziału Prawa, bo nie chodzi im bynajmniej o dodatki dla administracji i sprzątaczek, a o dodatki dla nich samych i profesury - czy już wszyscy zapomnieli, że 2 mln publicznych środków chcieli rozdać między siebie ? To jest racjonalność w gospodarowaniu mieniem publicznym ?? Jest "nadwyżka" publicznych środków, to nie inwestujmy jej, tylko rozdajmy między siebie i czekajmy na wpływ na konto - czy to czasem nie jest zwyczajne złodziejstwo ? Nie wspominając już o tym, że nie ma czegoś takiego jak "nadwyżka wydziału", bo nie jest to firma w firmie - nadwyżkę to może mieć uniwersytet a nie jego jednostka organizacyjna (bo wydział jest tylko i wyłącznie jednostką organizacyjną firmy) - w prywatnej firmie takie prymitywne myślenie (w rodzaju: interesuje mnie tylko moja jednostka a całą firmę mam gdzieś) jest nie do pomyślenia... na Wydziale Prawa jak widać jest normą.... żenada...
[/quote]
Masz kolego/koleżanko rację, ponad 50% studentów niestacjonarnych na ucyku to studenci na wydziale prawa i administracji. Pracownicy naukowi, powinni w weekendy pracować za stawki ministerialne, a nienaukowi bez wynagrodzenia, dla dobra społeczności akademickiej, w szczególności wydziału chemii. dabrowski pewnie zaproponuje, aby sprzataczki na wydziale prawa obsługujące pewnie 7tys studentów, robiły zrzutę na wielki dom przynajmniej dwa razy w miesiącu. A dlaczego nie.
Wydział Prawa "wypracował nadwyżkę" ? Niby w jaki sposób skoro dotacji ma mało (zdaje się, że ledwo pokrywa koszty studiów stacjonarnych), a studiów podyplomowych nie prowadzi? Jedyny wniosek jaki z tego płynie, to taki, że nadwyżka pochodzi z opłat za studia niestacjonarne - a wiecie co to oznacza ? Oznacza, że Wydział Prawa łamie prawo, bo ustawa pozwala pobierać opłaty za studia niestacjonarne tylko w wysokości kosztów kształcenia, a skoro po ... rozwiń
Może ktoś jeszcze wytłumaczy dlaczego panie z dziekanatu, sprzątaczki, portierzy na Wydziale Prawa mają mieć kilkusetzłotowe dodatki, a ci sami pracownicy na innych wydziałach, wykonujący tą samą pracę nie ? Czy to aby nie narusza zawartej w kodeksie pracy zasady niedyskryminowania i jednakowego wynagradzania za pracę tej samej wartości ?
A już wyjątkowo obrzydliwe jest uderzanie w społeczne tony przez prodziekanów Wydziału Prawa, bo nie chodzi im bynajmniej o dodatki dla administracji i sprzątaczek, a o dodatki dla nich samych i profesury - czy już wszyscy zapomnieli, że 2 mln publicznych środków chcieli rozdać między siebie ? To jest racjonalność w gospodarowaniu mieniem publicznym ?? Jest "nadwyżka" publicznych środków, to nie inwestujmy jej, tylko rozdajmy między siebie i czekajmy na wpływ na konto - czy to czasem nie jest zwyczajne złodziejstwo ? Nie wspominając już o tym, że nie ma czegoś takiego jak "nadwyżka wydziału", bo nie jest to firma w firmie - nadwyżkę to może mieć uniwersytet a nie jego jednostka organizacyjna (bo wydział jest tylko i wyłącznie jednostką organizacyjną firmy) - w prywatnej firmie takie prymitywne myślenie (w rodzaju: interesuje mnie tylko moja jednostka a całą firmę mam gdzieś) jest nie do pomyślenia... na Wydziale Prawa jak widać jest normą.... żenada...
Wydział jak staje okoniem olewając innych to OK- a jak rektor staje okoniem bo ktoś olewa swojego szefa to beeee- W każdej innej firmie jak szef by coś kazał a inny by sie postawił to by wyleciał na zbity....- no ale przecież nie Pan profesor jaja i średniowiecze
Dziekan Pieniążek zaczął punktować nieudolnego rektora za tzyletnią inwestycję ściany wschodniej, nie mylić z wykonaniem tylko z trzykrotnym ujęciem w budżecie uczelni i brakiem wykonania, a środki jak kamfora; remonty wydziału chemii z puli rektora, inaczej ze środków racjonalnych wydziałow, wyboru firmy sprzątającej z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych czy przetupania nadwyżki wydziału pia czy ekonomicznego na nieznane społeczności akademickiej cele. Niestety dąbrowski chce odwrócić uwagę od problemów i sprzedaje do mediów, że Dziekan nie może pełnić funkcji. Inne lubelskie uczelnie powinny być chyba z tego tytułu zamknięte.
Dziekan Pieniążek zaczął punktować nieudolnego rektora za tzyletnią inwestycję ściany wschodniej, nie mylić z wykonaniem tylko z trzykrotnym ujęciem w budżecie uczelni i brakiem wykonania, a środki jak kamfora; remonty wydziału chemii z puli rektora, inaczej ze środków racjonalnych wydziałow, wyboru firmy sprzątającej z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych czy przetupania nadwyżki wydziału pia czy ekonomicznego na nieznane społeczności akademickiej cele. Niestety dąbrowski chce odwrócić uwagę od pro... rozwiń
Na Prawie za stawki ministerialne ? A od kiedy ? Bo o ile się orientuję, to profesor na prawie za 1 godzinę ponadwymiarową (45 min.) ma prawie 280 zł ! Nawet na warszawskich uczelniach prowadzących kierunek prawo stawki te nie przekraczają 120 zł, ,a UW mniej niż 200 zł, czyżby na UMCS byli specjaliści światowej sławy z zakresu prawa, którym należy płacić ponad dwa razy tyle co w Warszawie ? Do tego umowy cywilnoprawne, dodatki po kilka-kilkanaście tysięcy w semestrze, a to wszystko z publicznych pieniędzy. Nie do rzadkości należą wynagrodzenia panów profesorów prawa za same godziny ponadwymiarowe pomiędzy 100 a 200 tys. zł w roku (podkreślam 100-200 tysięcy !) - i oni mówią o sprawiedliwości społecznej ?!!
W d.... się poprzewracało z dobrobytu, który zapewnił wyż demograficzny lat 90-tych, tylko ktoś nie zauważa, że przyszedł niż - na Wydziale Prawa też...
Na Prawie za stawki ministerialne ? A od kiedy ? Bo o ile się orientuję, to profesor na prawie za 1 godzinę ponadwymiarową (45 min.) ma prawie 280 zł ! Nawet na warszawskich uczelniach prowadzących kierunek prawo stawki te nie przekraczają 120 zł, ,a UW mniej niż 200 zł, czyżby na UMCS byli specjaliści światowej sławy z zakresu prawa, którym należy pła... rozwiń
Wydział Prawa "wypracował nadwyżkę" ? Niby w jaki sposób skoro dotacji ma mało (zdaje się, że ledwo pokrywa koszty studiów stacjonarnych), a studiów podyplomowych nie prowadzi? Jedyny wniosek jaki z tego płynie, to taki, że nadwyżka pochodzi z opłat za studia niestacjonarne - a wiecie co to oznacza ? Oznacza, że Wydział Prawa łamie prawo, bo ustawa pozwala pobierać opłaty za studia niestacjonarne tylko w wysokości kosztów kształcenia, a skoro po zestawieniu wpływów z opłat i kosztów studiów niestacjonarnych zostaje "nadwyżka" to znaczy, że wydział pobiera opłaty w nadmiernej wysokości, a co za tym idzie niezgodnie z ustawą... (patrz: art. 92 ust. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym).
Może ktoś jeszcze wytłumaczy dlaczego panie z dziekanatu, sprzątaczki, portierzy na Wydziale Prawa mają mieć kilkusetzłotowe dodatki, a ci sami pracownicy na innych wydziałach, wykonujący tą samą pracę nie ? Czy to aby nie narusza zawartej w kodeksie pracy zasady niedyskryminowania i jednakowego wynagradzania za pracę tej samej wartości ?
A już wyjątkowo obrzydliwe jest uderzanie w społeczne tony przez prodziekanów Wydziału Prawa, bo nie chodzi im bynajmniej o dodatki dla administracji i sprzątaczek, a o dodatki dla nich samych i profesury - czy już wszyscy zapomnieli, że 2 mln publicznych środków chcieli rozdać między siebie ? To jest racjonalność w gospodarowaniu mieniem publicznym ?? Jest "nadwyżka" publicznych środków, to nie inwestujmy jej, tylko rozdajmy między siebie i czekajmy na wpływ na konto - czy to czasem nie jest zwyczajne złodziejstwo ? Nie wspominając już o tym, że nie ma czegoś takiego jak "nadwyżka wydziału", bo nie jest to firma w firmie - nadwyżkę to może mieć uniwersytet a nie jego jednostka organizacyjna (bo wydział jest tylko i wyłącznie jednostką organizacyjną firmy) - w prywatnej firmie takie prymitywne myślenie (w rodzaju: interesuje mnie tylko moja jednostka a całą firmę mam gdzieś) jest nie do pomyślenia... na Wydziale Prawa jak widać jest normą.... żenada...
[/quote]
Masz kolego/koleżanko rację, ponad 50% studentów niestacjonarnych na ucyku to studenci na wydziale prawa i administracji. Pracownicy naukowi, powinni w weekendy pracować za stawki ministerialne, a nienaukowi bez wynagrodzenia, dla dobra społeczności akademickiej, w szczególności wydziału chemii. dabrowski pewnie zaproponuje, aby sprzataczki na wydziale prawa obsługujące pewnie 7tys studentów, robiły zrzutę na wielki dom przynajmniej dwa razy w miesiącu. A dlaczego nie.
Wydział Prawa "wypracował nadwyżkę" ? Niby w jaki sposób skoro dotacji ma mało (zdaje się, że ledwo pokrywa koszty studiów stacjonarnych), a studiów podyplomowych nie prowadzi? Jedyny wniosek jaki z tego płynie, to taki, że nadwyżka pochodzi z opłat za studia niestacjonarne - a wiecie co to oznacza ? Oznacza, że Wydział Prawa łamie prawo, bo ustawa pozwala pobierać opłaty za studia niestacjonarne tylko w wysokości kosztów kształcenia, a skoro po ... rozwiń
Może ktoś jeszcze wytłumaczy dlaczego panie z dziekanatu, sprzątaczki, portierzy na Wydziale Prawa mają mieć kilkusetzłotowe dodatki, a ci sami pracownicy na innych wydziałach, wykonujący tą samą pracę nie ? Czy to aby nie narusza zawartej w kodeksie pracy zasady niedyskryminowania i jednakowego wynagradzania za pracę tej samej wartości ?
A już wyjątkowo obrzydliwe jest uderzanie w społeczne tony przez prodziekanów Wydziału Prawa, bo nie chodzi im bynajmniej o dodatki dla administracji i sprzątaczek, a o dodatki dla nich samych i profesury - czy już wszyscy zapomnieli, że 2 mln publicznych środków chcieli rozdać między siebie ? To jest racjonalność w gospodarowaniu mieniem publicznym ?? Jest "nadwyżka" publicznych środków, to nie inwestujmy jej, tylko rozdajmy między siebie i czekajmy na wpływ na konto - czy to czasem nie jest zwyczajne złodziejstwo ? Nie wspominając już o tym, że nie ma czegoś takiego jak "nadwyżka wydziału", bo nie jest to firma w firmie - nadwyżkę to może mieć uniwersytet a nie jego jednostka organizacyjna (bo wydział jest tylko i wyłącznie jednostką organizacyjną firmy) - w prywatnej firmie takie prymitywne myślenie (w rodzaju: interesuje mnie tylko moja jednostka a całą firmę mam gdzieś) jest nie do pomyślenia... na Wydziale Prawa jak widać jest normą.... żenada...
Wydział jak staje okoniem olewając innych to OK- a jak rektor staje okoniem bo ktoś olewa swojego szefa to beeee- W każdej innej firmie jak szef by coś kazał a inny by sie postawił to by wyleciał na zbity....- no ale przecież nie Pan profesor jaja i średniowiecze
Dziekan Pieniążek zaczął punktować nieudolnego rektora za tzyletnią inwestycję ściany wschodniej, nie mylić z wykonaniem tylko z trzykrotnym ujęciem w budżecie uczelni i brakiem wykonania, a środki jak kamfora; remonty wydziału chemii z puli rektora, inaczej ze środków racjonalnych wydziałow, wyboru firmy sprzątającej z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych czy przetupania nadwyżki wydziału pia czy ekonomicznego na nieznane społeczności akademickiej cele. Niestety dąbrowski chce odwrócić uwagę od problemów i sprzedaje do mediów, że Dziekan nie może pełnić funkcji. Inne lubelskie uczelnie powinny być chyba z tego tytułu zamknięte.
Dziekan Pieniążek zaczął punktować nieudolnego rektora za tzyletnią inwestycję ściany wschodniej, nie mylić z wykonaniem tylko z trzykrotnym ujęciem w budżecie uczelni i brakiem wykonania, a środki jak kamfora; remonty wydziału chemii z puli rektora, inaczej ze środków racjonalnych wydziałow, wyboru firmy sprzątającej z naruszeniem ustawy o zamówieniach publicznych czy przetupania nadwyżki wydziału pia czy ekonomicznego na nieznane społeczności akademickiej cele. Niestety dąbrowski chce odwrócić uwagę od pro... rozwiń