Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

30 stycznia 2019 r.
14:30

Krzysztof Gorczyca: Miasto powinno odzyskać górki czechowskie [rozmowa]

Rozmowa z Krzysztofem Gorczycą, prezesem Towarzystwa dla Natury i Człowieka przeciwnego budowie bloków na górkach

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Czy pana zdaniem referendum powinno dojść do skutku? Czy to właściwy sposób rozstrzygnięcia tej sprawy? 

– Nie, naszym zdaniem nie jest to właściwy sposób.

• Dlaczego? 

– To przełożenie odpowiedzialności na mieszkańców.

• Samorządowcy mówią „my nie możemy rozstrzygnąć tej kwestii, może niech mieszkańcy zdecydują, czego chcą” 

– Rzeczywiście, już kilka razy używano różnych narzędzi pytania społeczeństwa o to. Przy okazji pierwszego wyłożenia studium wpłynęło kilka tysięcy głosów mieszkańców przeciwnych zabudowie i pięć innych uwag, w tym trzy od dewelopera. Potem ogłoszono antysmogowy panel obywatelski, który również tej sprawie się przyglądał…

• Ale była to wąska grupa, teraz mają się wypowiedzieć wszyscy mieszkańcy. 

– Mieliśmy do tej pory do czynienia z możliwością poznania sprawy dogłębnie, namysłu. Natomiast tutaj mamy sytuację, w której miasto spełnia zachciankę dewelopera, formułuje pytanie w taki sposób, który sugeruje odpowiedź.

• Co jest z pytaniem nie tak?

– To pytanie przedstawia taki obraz obecnego stanu planistycznego, jakby dało się 30 hektarów już teraz zabudować czymś porównywalnym do osiedla, a tak nie jest. Nawet, jeśli trzymać się wykładni Wydziału Planowania, że boiska i towarzyszące im gdzieniegdzie toalety, przebieralnie czy kasy biletowe – które według obecnego planu mogą być zbudowane na 16 ha – to zabudowa, to nie jest porównywalna z wielokondygnacyjnymi budynkami. Obecny plan przewiduje przede wszystkim sport, rekreację, czy to z budynkami, czy bez, na zdecydowanej większości terenu. Usługi komercyjne, o których się mówi w pytaniu, to w większości dwukondygnacyjne pawilony, pod żadnym względem nie przypomina to intensywnej zabudowy, również pod względem opłacalności. To całe rozwiązanie tej zagadki.

• Rozumiem, że nie byłby pan przesadnie szczęśliwy, gdyby właściciel tego terenu – czy to TBV, czy inna firma w przyszłości – zrealizował to, na co w tym momencie pozwala plan zagospodarowania?

– Nieszczególnie mam takie obawy, bo to się raczej nie wydarzy. Natomiast byłoby to lepsze niż to, co jest proponowane.

• Byłoby lepsze niż to, co jest teraz? 

– Niż tereny zielone? Nie byłoby lepsze. Ale referendum rozstrzygnięte z tak zadanym pytaniem, jeśli wypadłoby „na tak”, zamyka drogę, żeby miasto to w jakikolwiek sposób odzyskało. To zerojedynkowe rozwiązanie. Jeśli referendum zostanie przegłosowane „na nie”, bądź się nie odbędzie, możliwości jest wiele. Tutaj naprawdę miasto rozdaje karty, a nie deweloper, choćby nie wiem jak się prężył, że może to ogrodzić, zbudować tam jakieś hale, hotele, czy Bóg wie co. Nie zbuduje ich. Jeśli go stać, może ogrodzić. Jeśli jeszcze trochę poczekamy, to negocjacje mogą trwać dalej, mogą się zakończyć w sposób dużo bardziej korzystny dla miasta, dla mieszkańców, dla stanu powietrza i przyrody.

• Górki czechowskie to rozległy wąwóz między sześcioma wzniesieniami, wysoczyznami. TBV chce zbudować osiedla na czterech z nich. A jest możliwe rozwiązanie pośrednie? Nie na czterech wysoczyznach, tylko trzech, dwóch, jednej? Odrzucacie całkiem taką możliwość? 

– Taką możliwość odrzucałoby rozwiązanie referendalne. To zamyka już potem pole do jakichś rozstrzygnięć.

• Czy pana zdaniem możliwa byłaby zgoda na wybudowanie bloków na niekoniecznie czterech wysoczyznach, ale na mniejszej ich liczbie? 

– Być może na jednej, być może na dwóch. Może nie bloków, tylko domków jednorodzinnych. Nie chcę tu rozstrzygać…

• Nie stałaby się wtedy szkoda górkom? 

– Zawsze się stanie krzywda, one powinny pozostać całe zielone.

• To co zrobić z górkami, żeby, pana zdaniem, nie stała się im krzywda?

– Być może obecnego stanu nie zachowamy, chociaż to byłoby idealne i najlepsze, ale na pewno musimy odrzucić scenariusz maksymalnego zysku, który podyktował deweloper i który miasto skrupulatnie zdaje się realizować. Musimy mówić też, jakie jest pole negocjacji. Zysk na samej zmianie przeznaczenia to dziesiątki milionów złotych. W momencie, kiedy pozwolimy stawiać czteropiętrowe bloki na tych 30 ha to teren jest wart co najmniej 100 mln zł. Jeśli to będą siedmio- ośmiopiętrowe bloki, jak się mówi najczęściej, to pewnie jeszcze więcej.

• A co złego w tym, że deweloper chce zarabiać, kupuje teren, chce budować mieszkania i je sprzedawać?

– Jest takie nieładne przysłowie: widziały gały, co brały. Ładnie mówiąc: podjął ryzyko, a teraz przychodzi: „chcę być bogaty, chcę zarobić 80 mln zł, dam wam park, którego grunty nie są mi do niczego potrzebne, nie jestem w stanie ich wykorzystać, a ten park może kiedyś ktoś zbuduje”. Te 75 ha, jeśli nie będzie można na nich nic zbudować, mają wartość pastwiska. Jako pastwisko są warte około 500 może 700 tysięcy, więc nawet 10 mln to nie jest jakiś szczególny bonus. Możemy się próbować targować, ale powinniśmy docenić to miejsce i próbować odzyskać dla miasta. To możliwe, kiedy postawimy twarde warunki.

• Inwestor mówi, że najgorszym scenariuszem dla górek czechowskich byłoby pozostawienie ich w obecnym kształcie. Może ma rację?

– Nie zgadzam się z tym. Z punktu widzenia inwestora pewnie tak, z punktu widzenia mieszkańca nie. Oczywiście przyrodniczo tam się dzieją rzeczy niepokojące, ale to nie są zmiany nieodwracalne.

• Kto je może odwrócić i jak? 

– Podjęcie czynnej ochrony przyrody to nie jest ogromny wydatek.

• Kto powinien to zrobić? 

– Właściwie powinien dbać o to właściciel.

• Jak pan zamierza namówić firmę deweloperską do tego, żeby nie budowała mieszkań, tylko zajmowała się opieką nad chomikami? 

– Sama deklaruje, że zależy jej na chomikach. Póki co chce zbudować im na domach bloki i dopuściła do tego, że jeden z bardziej cennych fragmentów, tzw. strzelnica została zasypana odpadami budowlanymi, więc słabo te deklaracje się pokrywają. To powinno wrócić w ręce publiczne, trzeba szukać jakiegoś „dealu”, ale nie takiego „wszystko albo nic”.

• Jeżeli dojdzie do referendum z takim pytaniem, jakie proponują radni klubu prezydenta Żuka, będziecie namawiali mieszkańców, żeby w nim uczestniczyli? 

– Jeżeli tak się stanie – a będzie to duży wstyd dla Lublina, na skalę ogólnopolską – będziemy głosowali „na nie” i do tego będziemy zachęcali mieszkańców. Tak się gra, jak przeciwnik pozwala. Będziemy cały czas mówili, że sytuacja, kiedy poddajemy referendum lokalnemu, pierwszy raz w Polsce, komercyjny produkt i odbywa się komercyjna kampania, nie jest sytuacją właściwą. Ale skoro tak większość radnych zdecyduje, to będziemy zdecydowanie tłumaczyli, dlaczego temu się należy sprzeciwić.

• Z waszego punktu widzenia nie byłoby lepszym rozwiązaniem namawianie mieszkańców do tego, żeby nie poszli na referendum? 

– To referendum być może i tak nie będzie ważne. Lublinianie nie chodzą tłumnie na wybory, a to nie są wybory, być może nie wszyscy rangę tego doceniają. Tak czy inaczej trzeba prowadzić edukację, żeby ludzie docenili te górki i inne tego typu tereny, jakie jeszcze mamy. Będzie to okazja, z której skorzystamy.

• Jak będziecie namawiać mieszkańców do głosowania „na nie”? Deweloper może sobie wykupić billboard, was raczej nie stać. Będziecie pukać od drzwi do drzwi na całym Czechowie, Czubach, Wrotkowie? 

– Jak nie mamy siły milionów, to musimy mieć siłę argumentów. A tych argumentów jest masa: zarówno przyroda, jak i rekreacja, przestrzeń do życia, warunki życia w północnej części Lublina, które zmienią się w wyniku utraty 30 ha terenów zielonych czynnych przyrodniczo, chomiki, przewietrzanie. Oraz cały aspekt biznesowy i historia tego sporu, która po wnikliwym przyjrzeniu się nie nastraja jakoś entuzjastycznie.

• A wie pan, że mieszkańców Wrotkowa albo Felina w ogóle nie musi to interesować? 

– Nie wiem tego, będę chciał to zmienić, jeśli tak jest. Jestem nastrojony optymistycznie.

• Dlaczego powinno ich to interesować? 

– Bo górki są srebrem rodowym całego Lublina. Nie mamy drugiego takiego terenu. Możemy się nim chwalić…

• Wrotków ma zalew... 

– Ma, ale Lublin jest jeden. O lesie Dąbrowa też można powiedzieć. „On niczemu nie służy, tam nie można zrobić zakupów”. Tego typu precedens, że przychodzi biznesmen i mówi „chcę być bogaty, oddajcie mi zieleń, dzięki której oddychacie, odpoczywacie, dzięki której się cieszycie”, może się powtórzyć w innym miejscu, w innym mieście. W tym momencie to już sprawa nie tylko lubelska, ale i ogólnopolska. Bo jeśli wyważymy taką furtkę i otworzymy taki scenariusz, to tego typu historie będą się działy w innych miastach.

Zapraszamy TBV

Na rozmowę w sprawie górek czechowskich zapraszaliśmy także prezesa TBV. Do umówionego spotkania ostatecznie nie doszło. Prezes przeprosił i poinformował, że nie uda mu się dotrzeć do redakcji.

Pozostałe informacje

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Kucharz, juror Masterchefa i Masterchefa Juniora, Tomasz Jakubiak nie żyje. Miał 41 lat.

Stal Kraśnik powiększyła przewagę nad Lublinianką do sześciu punktów

Stal Kraśnik ucieka Lubliniance, Hetman Zamość podziękował trenerowi

W środę została rozegrana 26. kolejka Keeza IV ligi. Stal Kraśnik bez problemów wygrała mecz z Kłosem Gmina Chełm 4:0, a skoro Lublinianka zostawiła trzy punkty w Janowie Lubelskim, to lider powiększył przewagę nad ekipą z Wieniawy do sześciu punktów. Kolejnej porażki doznał Hetman Zamość, a działacze szybko po spotkaniu poinformowali, że Robert Wieczerzak i jego sztab zostali odsunięci od prowadzenia drużyny.

Courtney Ramey rozegrał znakomite zawody

PGE Start Lublin pewnie pokonał PGE Spójnia Stargard

Środowe popołudnie w hali Globus upłynęło kibicom w przyjemnej atmosferze. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zrehabilitowali się za klęskę w Słupsku i pewnie ograli PGE Spójnia Stargard 86:75.

Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i prowadzi w finałowej rywalizacji 1-0
ZDJĘCIA
galeria

Pierwszy mecz finału: Bogdanka LUK Lublin lepsza od Aluron CMC Warty Zawiercie

W pierwszym spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i w rywalizacji do trzech wygranych prowadzi 1-0. Drugi mecz finału w sobotę, w Lublinie

Grupa Azoty "Puławy" traci pieniądze, zmniejsza zatrudnienie i zaciąga kredyty. Strata netto za rok 2024 przekracza 360 mln zł
biznes

Azoty nadal na hamulcu. Setki milionów złotych straty

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych pokazała wyniki finansowe za rok 2024. Nie ma powodów do radości. Spółki kontrolowane przez "Puławy" straciły w tym czasie ponad 367 mln zł. Sprzedaż krajowa spadła o jedną czwartą. Pracę straciło kilkaset osób.

Mitsune

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025: Kto w lipcu zagra w Lublinie?

Międzygatunkowe eksploracje, muzyczne eksperymenty, japoński folk, improwizacje i na przykład muzyka połączona z archiwalnymi nagraniami NASA z misji księżycowej. Festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia coraz bliżej, a organizatorzy prezentują kolejnych wykonawców.

79-latek potrącił 77-latkę. Starszy kierowca nie zauważył pieszej

79-latek potrącił 77-latkę. Starszy kierowca nie zauważył pieszej

Wczoraj około godziny 10:00 na Alejach Jana Pawła II w Zamościu doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. 79-letni kierowca cofając samochodem potrącił 77-letnią kobietę. Piesza trafiła do szpitala.

Lublin w popkulturze. Sprawdź, ile pamiętasz z filmowych i serialowych kadrów!
QUIZ

Lublin w popkulturze. Sprawdź, ile pamiętasz z filmowych i serialowych kadrów!

Lublin od lat przyciąga nie tylko turystów spragnionych historii i klimatycznych zaułków, ale także... filmowców! Stolica województwa lubelskiego to prawdziwy skarb dla reżyserów szukających niebanalnych lokalizacji – z jednej strony tętniące życiem Stare Miasto, z drugiej – zabytkowe ulice, klimatyczne kamienice i plenery, które z powodzeniem "grają" nie tylko Lublin, ale też Paryż, Wilno czy fikcyjne miasta z dawnych epok. Znasz te kultowe produkcje i wiesz że Lublin w nich występował? Sprawdź się w naszym quizie!

Tragiczny finał poszukiwań. Ciało seniorki znalezione w lesie

Tragiczny finał poszukiwań. Ciało seniorki znalezione w lesie

Zakończono poszukiwania 73-letniej seniorki z powiatu włodawskiego, która zaginęła w lutym ubiegłego roku.

Muzeum Wsi Lubelskiej ma nowych lokatorów

Muzeum Wsi Lubelskiej ma nowych lokatorów

Do Muzeum Wsi Lubelskiej zawitały wyjątkowe, czworonożne mieszkanki – owce świniarki wraz ze swoimi jagniętami. Zwierzęta będzie można podziwiać do jesieni. Nowych mieszkańców jest jednak więcej.

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Przez cały maj zamknięty dla pacjentów zostanie oddział chirurgii w janowskim szpitalu. Nie jest znana przyczyna tej decyzji.

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 rozpoczął się nabór pacjentek do przełomowego badania, które może zrewolucjonizować sposób diagnozowania endometriozy. 160 kobiet w wieku 18–45 lat będzie mogło bezpłatnie przetestować innowacyjny test EndoRNA, który — jeśli okaże się skuteczny — może zastąpić bolesną laparoskopię.

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości – Szymon C., 19-latek podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku w Chełmie, pozostanie dalej w areszcie. W wypadku który miał miejsce pod koniec marca zginęli dwaj 18-latkowie przewożeni w bagażniku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Rolnictwo -> Maszyny rolnicze -> Sprzedam

Wyważanie dynamiczne wentylatorów-wałów maszyn inż. mechanik dojazd

Lublin

350,00 zł

Różne -> Sprzedam

pasek

ZAMOŚĆ

33,00 zł

Różne -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

169,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

trojnik

ZAMOŚĆ

12,00 zł

Różne -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

165,00 zł

Komunikaty