Droga jeszcze w budowie, a już jest pomysł, by zmienić jej nazwę. Dziecięcy Szpital Kliniczny prosi, by przyjęła ona imię obecnego patrona placówki. Bo sam chce się pozbyć z nazwy nazwiska swojego twórcy.
Obecnego patrona ulica dostała w październiku. Pod projektem uchwały podpisali się radni ze wszystkich trzech klubów: PO, PiS i Wspólnego Lublina. W uzasadnieniu podkreślali zasługi Fijałkowskiego (1917-2013), więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych, ginekologa, który "stał się niestrudzonym obrońcą życia ludzkiego”.
Zmiany tej nazwy chce teraz Dziecięcy Szpital Kliniczny im. prof. Antoniego Gębali. Jego zdaniem patronem ulicy powinien być właśnie prof. Gębala, a on sam pozbywa się imienia profesora z nazwy. Zgodził się na to Uniwersytet Medyczny, któremu podlega szpital. Dyrekcja placówki może już przemianować szpital i pozmieniać wszystkie szyldy i pieczątki.
W przypadku ul. Chiary Lubich (boczna Willowej) mieszkańcy wygrali nawet w sądzie, ale nie dlatego, że nie podobała im się nazwa, ale dlatego, że ulica biegła częściowo po prywatnym gruncie. W takim przypadku samorząd nie może nazwać ulicy bez zgody właściciela gruntu. Sąd uchylił uchwałę w sprawie ul. Chiary Lubich i ostatecznie jest to teraz ul. Sławinek.
Obok szpitala taka sytuacja nie ma miejsca. - Droga znajduje się w całości na gruntach miejskich - zapewnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Ostateczna decyzja w sprawie nazewnictwa ulic należy do Rady Miasta.