20-letni podróżny z Litwy chciał wejść na pokład samolotu z... pociskiem artyleryjskim. - Głupota ludzka nie zna granic - komentuje Izba Administracji Skarbowej w Lublinie
W ostatni poniedziałek, około godziny 8 rano, w Porcie Lotniczym Lublin, jak zwykle rozpoczynała się rutynowa kontrola bezpieczeństwa podróżnych, odlatujących do Stansted w Wielkiej Brytanii.
Jeden z podróżnych ze spokojem wyłożył do kuwety telefon komórkowy, klucze, dokumenty, kosmetyki oraz... pocisk artyleryjski.
Reakcja mogła być tylko jedna. 20-latek został zatrzymany, a następnie w trakcie przesłuchania został zapoznany z zarzutami o nielegalnym posiadaniu broni.
Pocisk artyleryjski kalibru 75mm po sprawdzeniu przez pirotechników ze Straży Granicznej, czy nie stanowi bezpośredniego zagrożenia wybuchem, został zatrzymany jako dowód w sprawie.