Radni dali zielone światło dla spisania zasad umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. Kodeks reklamowy powinien być gotowy w czerwcu. Na dostosowanie się do jego postanowień i usunięcie niezgodnych z nim billboardów przedsiębiorcy będą mieli rok
Gdzie można stawiać billboardy, a gdzie jest to zabronione, jak powinny wyglądać nośniki reklamowe i z jakich materiałów mają być wykonywane ogrodzenia – takie regulacje mają się znaleźć w miejskim kodeksie reklamowym. Na wniosek prezydenta radni podjęli uchwałę pozwalającą spisać te wszystkie reguły. Uchwała zapadła na ostatniej sesji rady.
Dyskusji w tej sprawie nie było żadnej, bo ta dopiero nas czeka, a wziąć w niej udział będzie mógł każdy zainteresowany. Ratusz zapewnia, że będzie otwarty na podpowiedzi co do tego, gdzie i w jakim stopniu oczyścić miasto z wszędobylskich reklam.
– Takie konsultacje chcielibyśmy zacząć już w listopadzie – mówi Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. – Zależy nam też na bardzo szerokich konsultacjach z branżą reklamową i właścicielami nieruchomości. Mówiąc o branży reklamowej mam na myśli zarówno tych dużych graczy, którzy mają wiele nośników, jak i tych przedsiębiorców średnich i mniejszych, lokalnych.
W najbliższych dniach prezydent powołać ma specjalny zespół zadaniowy, który zajmie się zbieraniem opinii, wyważeniem interesów i zaproponowaniem możliwych do wprowadzenia reguł.
– Zespół rozpocznie prace nad diagnozą stanu obecnego, czyli stwierdzeniem, w których obszarach w największym stopniu regulować tę problematykę, a gdzie może ona pozostać nieregulowana – wylicza Mącik. – Diagnoza nastąpi bardzo szybko, bo mamy już dużo zebranych materiałów.
Zasady umieszczania reklam nie będą jednolite dla całego miasta. W najbardziej wartościowych rejonach ograniczenia będą bardziej surowe, niż na peryferiach. Na takie różnicowanie pozwala tzw. ustawa krajobrazowa. To na jej podstawie opracowany ma być miejski kodeks reklamowy.
Jednocześnie wprowadzona ma zostać opłata reklamowa, a za złamanie reguł będzie naliczana stawka karna będąca 40-krotnością tej podstawowej. Na dostosowanie się do nowych zasad oraz usunięcie niezgodnych z nimi nośników przedsiębiorcy i właściciele nieruchomości będą mieć rok od przyjęcia kodeksu reklamowego przez radę.
– Założenie jest takie, żeby projekt tej uchwały przedstawić Radzie Miasta w czerwcu przyszłego roku – mówi miejski konserwator zabytków