Urolog z przychodni w centrum Lublina przyłapany na pracy po pijanemu przeprowadził na swym dyżurze dwa zabiegi. Jego kolega z przychodni sprawdzi jak czują się pacjenci.
Alkomat pokazał, że urolog ma dwa promile alkoholu. Podczas dwugodzinnego dyżuru przyjął kilku pacjentów.
- Ustaliliśmy, że przeprowadził dwa zabiegi – mówi Jadwiga Nowak, szefowa prokuratury rejonowej Lublin-Północ.
Prokuratura nie chce ujawnić jakie to były zabiegi. Wiadomo, że inny lekarz z przychodni ma sprawdzić, jak teraz czują się pacjenci.
Prokuratura ściągnęła też dokumentację medyczną wszystkich pacjentów, którymi po pijanemu zajmował się lekarz. Jeśli okaże się, że nieprawidłowo wykonał jakieś czynności medyczne będzie odpowiadał za narażenie pacjentów na niebezpieczeństwo.