Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Jeśli w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym nie zostaną wprowadzone radykalne zmiany, firma padnie. Nawet w tym roku – uważa Jacek Krzyżanowski, lubelski radny z klubu Centroprawicy.
W poniedziałek w MPK odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Wspólników. Miał być omawiany program naprawy mocno zadłużonej spółki. – Było to spotkanie informacyjne. Zapoznaliśmy radnych z komisji gospodarki komunalnej z opracowaniem dotyczącym restrukturyzacji spółki, przygotowanym przez Politechnikę Lubelską – wyjaśnia Jacek Miłosz, prezes lubelskiego MPK.
– Zamiast planów restrukturyzacyjnych, naukowcy przedstawili nam ocenę działań MPK pod dotychczasowymi rządami prezesa Miłosza – opowiada Krzyżanowski. – Krótko można powiedzieć, że przedsiębiorstwo nie ma jasnego celu działania. A dotychczasowa działalność prezesa polega na udowadnianiu, że jest lepszy od poprzednika. W tym stanie firma upadnie po kilku miesiącach. To co dotychczas zrobiono, to jedynie drobna reorganizacja, a tu potrzeba zdecydowanych kroków na wyższym szczeblu.
J. Miłosz zapewnia jednak, że spółka już podjęła działania, aby dostosować się do warunków panujących na rynku. Jakie? M.in. tworzenie w firmie spółek pracowniczych. – Na zasadzie bezpiecznego odejścia z zagwarantowaniem miejsc pracy – twierdzi Miłosz. – Taka, w części już zrealizowana restrukturyzacja, zaczyna przynosić efekty.
Średnie straty miesięczne w MPK spadły z 600–700 tys. zł w ubiegłym roku do 300 tys. w 2002. A kwiecień był pierwszym od długiego czasu miesiącem, kiedy spółka zanotowała zysk (wyniósł 30 tys. zł). – To pokazuje, że umiemy reagować na zmieniające się otoczenie – dodaje Miłosz.
Podczas spotkania pojawiło się kilka pomysłów na ratowanie MPK –m.in. rozważano likwidację komunikacji trolejbusowej.
Naukowcy z politechniki wskazywali, że na obecny stan spółki miały wpływ m.in.: brak konkretnych celów przedsiębiorstwa, bez czego nie można ulepszać jego struktury, tendencje do centralizacji decyzji, mała elastyczność. Tymczasem związkowcy, niepowodzeniami spółki obarczyli prywatnych przewoźników, radę i zarząd miasta.
We wrześniu władze miasta mają przedstawić wstępny program restrukturyzacji MPK. Na ostateczny plan działań trzeba będzie poczekać do listopada.
Co Państwo sądzicie o sytuacji MPK? Czekamy na opinie, tel. 534-06-44
– Zamiast planów restrukturyzacyjnych, naukowcy przedstawili nam ocenę działań MPK pod dotychczasowymi rządami prezesa Miłosza – opowiada Krzyżanowski. – Krótko można powiedzieć, że przedsiębiorstwo nie ma jasnego celu działania. A dotychczasowa działalność prezesa polega na udowadnianiu, że jest lepszy od poprzednika. W tym stanie firma upadnie po kilku miesiącach. To co dotychczas zrobiono, to jedynie drobna reorganizacja, a tu potrzeba zdecydowanych kroków na wyższym szczeblu.
J. Miłosz zapewnia jednak, że spółka już podjęła działania, aby dostosować się do warunków panujących na rynku. Jakie? M.in. tworzenie w firmie spółek pracowniczych. – Na zasadzie bezpiecznego odejścia z zagwarantowaniem miejsc pracy – twierdzi Miłosz. – Taka, w części już zrealizowana restrukturyzacja, zaczyna przynosić efekty.
Średnie straty miesięczne w MPK spadły z 600–700 tys. zł w ubiegłym roku do 300 tys. w 2002. A kwiecień był pierwszym od długiego czasu miesiącem, kiedy spółka zanotowała zysk (wyniósł 30 tys. zł). – To pokazuje, że umiemy reagować na zmieniające się otoczenie – dodaje Miłosz.
Podczas spotkania pojawiło się kilka pomysłów na ratowanie MPK –m.in. rozważano likwidację komunikacji trolejbusowej.
Naukowcy z politechniki wskazywali, że na obecny stan spółki miały wpływ m.in.: brak konkretnych celów przedsiębiorstwa, bez czego nie można ulepszać jego struktury, tendencje do centralizacji decyzji, mała elastyczność. Tymczasem związkowcy, niepowodzeniami spółki obarczyli prywatnych przewoźników, radę i zarząd miasta.
We wrześniu władze miasta mają przedstawić wstępny program restrukturyzacji MPK. Na ostateczny plan działań trzeba będzie poczekać do listopada.
Co Państwo sądzicie o sytuacji MPK? Czekamy na opinie, tel. 534-06-44
Kondycja finansowa MPK
MPK jest jedną z pięciu spółek komunalnych, która przyniosła starty w pierwszym kwartale 2002 r. Strata MPK po trzech miesiącach 2002 r. sięgnęła ponad 1,2 mln zł (jest o połowę mniejsza niż w 2001 r). Przychody firmy wynosiły w tym czasie 21,4 mln zł i były o ponad 400 tys. zł mniejsze niż rok temu. O ponad 1,9 mln zł obniżono koszty działania MPK, zamknęły się one kwotą 22,6 mln zł.
