Dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery. Taki wyrok usłyszała nastolatka, która razem z koleżankami napadła na gimnazjalistki. Napastniczki pobiły swoje ofiary i groziły obcięciem włosów.
Poszkodowane to dwie 13-latki. Zaatakowała je 18-letnia dziś Karolina B., razem z dwiema koleżankami w wieku od 12 do 15 lat. Dziewczyny pobiły Magdę i Julię. Miały nożyczki i straszyły jedną z nich, że obetną jej włosy.
Do pierwszej przepychanki między nastolatkami doszło w rejonie ul. Radości. Poszło o podręczniki, których gimnazjalistki nie chciały oddać. Julia i Magda wyrwały się napastniczkom i poszły w stronę ul. Fantastycznej. Karolina B. z koleżankami ruszyła za nimi. Doszło do bijatyki, przerwanej na chwilę przez przechodnia. Kolejny atak nastąpił w okolicy przystanku MPK przy ul. Filaretów. 13-latki straciły warte kilkaset złotych podręczniki. Napastniczkom potrzebne były pieniądze.
- Wcześniej pytały nas, czy składamy się na buchy, czyli dopalacze - zeznała przed sądem Julia. - Kiedy odmówiłam, chciały pieniędzy albo książek.
Karolina B. sprzedała kradzione książki w antykwariacie. Dostała za nie 60 zł. Dziewczyna trafiła do aresztu. Siedziała tam pięć miesięcy. Oskarżono ją m.in. o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Podczas procesu okazało się jednak, że to nie ona, a najmłodsza z napastniczek trzymała nożyczki.
- Wina oskarżonej nie budzi wątpliwości. Szkolnych nożyczek nie można jednak uznać za niebezpieczne narzędzie - uzasadniała wyrok sędzia Ewa Górska - Wójcik. - Poza tym ofiary napaści nie odniosły obrażeń.
Karolinie B. groziło do 12 lat za kratami. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał ją na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery oraz 2900 zł grzywny. Dziewczyna nie zapłaci jednak ani złotówki, bo na poczet tej kary zaliczono jej odsiadkę w areszcie. Karolina B. będzie pod nadzorem kuratora.