Po kilka miesięcy więzienia w zawieszeniu, grzywny i roczny zakaz wykonywania zawodu. To kary dla byłych opiekunek i pielęgniarki z Domu Pomocy Społecznej „Betania” w Lublinie. Sąd uznał, że ich zaniedbania doprowadziły do śmierci podopiecznej
– Od godziny 19 do 6 rano nikt nie interesował się losem Barbary Ś., chociaż oskarżone wiedziały o jej stanie – uzasadnia wyrok sędzia Beata Górna-Gielara. – Zdawały sobie sprawę, że ich podopieczna potrzebuje ciągłej opieki. Cierpi na chorobę Alzheimera i często błądzi. Już sam fakt, że feralnej nocy nie chodziła po domu, powinien wzmóc czujność opiekunek.
Do tragicznych wydarzeń doszło w kwietniu 2013 roku. 70-letnia podopieczna DPS zmarła na skutek wychłodzenia organizmu, po tym jak spędziła mroźną noc na zewnątrz budynku. Prokuratorzy ustalili, że kobieta była w swoim pokoju ok. godz. 19. Wtedy zaczynał się obchód.
Pracownice DPS zajrzały do jej pokoju, po czym ruszyły doglądać innych pensjonariuszy. Pielęgniarka Gabriela F. nie zadbała o to, by w międzyczasie ktoś nadzorował kamery monitoringu. Nie zamknięto również drzwi wejściowych.Tymczasem, jak dowodzą nagrania, chwilę po wizycie opiekunek Barbara Ś. wyszła ze swojego pokoju.
– Zeszła na dół i opuściła budynek – mówi sędzia Górna-Gielara. – Temperatura była poniżej zera. Poszkodowana miała na sobie tylko piżamę. Upadła, czołgała się, aż wreszcie znieruchomiała.
Dopiero za kwadrans szósta jedna z opiekunek zauważyła, że 70-latki nie ma w pokoju. Pół godziny później nieprzytomną kobietę odnaleziono tuż za budynkiem DPS. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować.
Feralnej nocy dyżur w DPS pełniły trzy opiekunki i nadzorująca je pielęgniarka. Kobiety zostały zwolnione z pracy i usłyszały prokuratorskie zarzuty. Zarówno podczas śledztwa, jak i na etapie procesu nie przyznawały się do winy. Tłumaczyły, że nie wiedziały o stanie zdrowia 70-latki. Proces dowiódł, że to nieprawda.
– Barbara Ś. wielokrotnie błądziła po całym budynku. Pracownicy ją znali i omawiali jej dolegliwości na odprawach. Właśnie ze względu na chorobę Alzheimera przeniesiono ją do pokoju tuż obok dyżurki – przypomina sędzia Górna-Gielara.
Opiekunki Monika U. oraz Beata M. zostały uznane za winne nieumyślnego narażenia zdrowia i życia podopiecznej. Sąd wymierzył im kary po 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Trzecia opiekunka, Anna K. została uniewinniona. W dniu śmierci 70-latki pracowała bowiem z dala od pokoju, w którym przebywała Barbara Ś.
Sąd uznał, że pielęgniarka Gabriela F. jest winna nieumyślnego spowodowania śmierci podopiecznej. Kobieta została skazana na 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Wobec Gabrieli F. sąd orzekł także roczny zakaz wykonywania zawodu. Wszystkie skazane muszą zapłacić po 1500 zł grzywny. Sąd uznał, że kobiety mogły przewidzieć, że ich zaniedbania mogą mieć fatalne skutki.
– Ta sprawa pokazuje, jak ważne jest posługiwanie się własnym rozumiem. Jak istotne jest interesowanie się losem drugiego człowieka – skwitowała sędzia Górna-Gielara.
Wyrok jest nieprawomocny.