Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Około godziny 17.30 w domu jednorodzinnym przy ul. Cedrowej w Lublinie zapaliła się 11 kilogramowa butla z gazem - informuje nasz Internauta pan Radek.
Tylko przytomność właściciela domu nie doprowadziła do rozprzestrzenienia się pożaru w budynku, ponieważ to właśnie on i jego żona zdołali wyciągnąć butlę na zewnątrz. Jako pierwsza na miejsce przyjechała po około 5 minutach karetka, następnie Policja i po około 10 minutach Straż Pożarna - pisze na paltformę Alarm24 pan Radek R.
Na szczęście nie doszło do wybuchu, choć dźwięk, jaki towarzyszył wypalaniu się gazu i metaliczne odgłosy butli wskazywały, że eksplozja prawdopodobnie nastąpi.
Na szczęście nie doszło do wybuchu, choć dźwięk, jaki towarzyszył wypalaniu się gazu i metaliczne odgłosy butli wskazywały, że eksplozja prawdopodobnie nastąpi.
Nikt poważnie nie ucierpiał, jedynie właścicielka posesji doznała niegroźnych oparzeń i została odwieziona do szpitala przy ul. Biernackiego.
Strażacy i policjanci po ugaszeniu butli sprawdzili dokładnie budynek oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Ogień został już ugaszony.
Więcej zdjęć znajdziesz tutaj
Strażacy i policjanci po ugaszeniu butli sprawdzili dokładnie budynek oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Ogień został już ugaszony.
Więcej zdjęć znajdziesz tutaj
Uciekły na dach
Do pożaru doszło też dzisiaj w południe przy ul. Pawiej, gdzie zapalił się skład drewna. Dwie wystraszone kobiety uciekły na dach mieszkania. Szybko ewakuowali je jednak strażacy, a następnie ugasili ogień.
(łm)
Do pożaru doszło też dzisiaj w południe przy ul. Pawiej, gdzie zapalił się skład drewna. Dwie wystraszone kobiety uciekły na dach mieszkania. Szybko ewakuowali je jednak strażacy, a następnie ugasili ogień.
(łm)
