Wbrew porannym zapowiedziom protest zwalnianych pracowników UMCS jednak rozpocznie się dziś o godzinie 10. Pod uczelnią są już związkowcy z flagami.
- Najpierw pójdziemy na inaugurację i posłuchamy rektora – zapowiadał Jarosław Niemiec z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, która pomaga zwolnionym pracownikom, a na placu Marii Curie-Skłodowskiej pojawimy się po godzinie 12, gdy pracownicy obsługi kończą pracę. Uczelnia zagroziła bowiem, że Ci, którzy będą protestowali w czasie pracy, mogą się liczyć ze zwolnieniem dyscyplinarnym.
Wbrew zapowiedziom związkowcy pojawili się dziś pod uczelnią. Protest rozpocznie się planowo o godzinie 10.
Protest wywołała planowana przez władze UMCS redukcja zatrudnienia. Pracę ma stracić cały pion obsługi. Czterysta sprzątaczek, portierów i szatniarzy zastąpią firmy zewnętrzne.
W tym samym czasie w auli sąsiedniego Wydziału Prawa i Administracji będzie trwała inauguracja nowego roku akademickiego. Rektor będzie na niej przedstawiał m.in. plan restrukturyzacji.