Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał areszt wobec Marcina G. - byłego policjanta oskarżonego o znęcanie się nad zatrzymanymi. Mundurowy miał razić paralizatorem dwóch młodych ludzi.
Proces byłego policjanta z lubelskiej „trójki” toczy się w Sądzie Rejonowym Lublin Zachód. Na ławie oskarżonych zasiadają też dwaj koledzy 41-latka z komisariatu – Piotr D. i Łukasz U. W środę sąd uchylił im tymczasowy areszt. Mężczyźni odpowiadają bowiem tylko za przyzwalanie na skandaliczne zachowanie kolegi. Sąd rejonowy uznał, że sam Marcin G. powinien zostać w areszcie.
Jednocześnie Sąd Okręgowy w Lublinie zajmował się zażaleniem na areszt, złożonym przed rozpoczęciem procesu przez obrońcę Marcina G. Wydane w czwartek rozstrzygnięcie nie różni się od decyzji sądu rejonowego. Były policjant zostanie za kratami.
Marcinowi G. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Mundurowy miał znęcać się nad dwoma młodymi mężczyznami, zatrzymanymi podczas ostatniej Nocy Kultury. Według śledczych, Marcin G. obrażał zatrzymanych, bił i raził ich paralizatorem. Głównie w krocze. Policjant używał prywatnego paralizatora, z którego nie miał prawa korzystać na służbie.
Marcin G. i pozostali oskarżeni nie przyznają się do winy. Ich sprawa wróci na wokandę 13 grudnia.