Kolejną grzywną ukarał sąd prezydenta za niewykonanie wyroku sprzed dwóch lat. Wyrok zobowiązał urzędników do udzielenia informacji mieszkańcowi, który prosił o dane dotyczące działania sygnalizacji na jednym ze skrzyżowań na Czubach.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Pisemny wniosek o udzielenie informacji złożył w grudniu 2012 r. Krzysztof Kowalik, który do Zarządu Dróg i Mostów słał już niejedno pismo i o niejedną informację prosił. Tym razem prosił o udostępnienie danych o tym, jak zaprogramowana jest sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II z Nadbystrzycką i Krochmalną.
– Chciałem sprawdzić, czy sygnalizacja jest zaprojektowana zgodnie z przepisami – wyjaśnia Kowalik. Zarząd Dróg i Mostów ani nie udostępnił mu wtedy tych informacji, ani nie wydał decyzji odmawiającej ich udostępnienia.
Kowalik poskarżył się wtedy Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu, który w maju 2013 r. wydał wyrok zobowiązujący miasto do udzielenia odpowiedzi. Ponieważ urzędnicy zignorowali ten wyrok Kowalik złożył do sądu skargę na bezczynność urzędników, co uczynił za ich pośrednictwem, ale oni nie przekazali skargi do sądu, choć byli do tego zobowiązani. Właśnie za to, w kwietniu 2014 r., sąd wymierzył grzywnę prezydentowi Lublina, ale nie jako Krzysztofowi Żukowi personalnie, tylko jako organowi władzy.
Grzywna nie poskutkowała i miasto nie przekazało skargi do sądu. Za to, w lutym bieżącego roku prezydentowi Lublina wymierzona została druga grzywna, tym razem w wysokości 1000 złotych.
Wnioskodawca ostatecznie dostał informację, o którą prosił, ale nastąpiło to już po jego kolejnej skardze (tym razem złożonej bezpośrednio sądowi) na niewykonanie wyroku, która to skarga skutkowała wydanym kilka dni temu wyrokiem wymierzającym 500 zł grzywny „Prezydentowi Miasta reprezentowanemu przez Dyrektora Zarządu Dróg i Mostów”.
Jak tę serię zaniedbań tłumaczy samorząd?
– Niewykonanie wyroku było skutkiem zaniedbań proceduralnych Zarządu Dróg i Mostów. Ich następstwem było wypowiedzenie i rozwiązanie umowy o świadczenie kompleksowej usługi prawnej z dotychczasową kancelarią oraz przeniesienie pracownika, który prowadził sprawę na mniej odpowiedzialne stanowisko – odpisał nam Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Opisany wcześniej ciąg zdarzeń nie jest jedynym, bo w związku ze skargami tego samego lublinianina sąd jeszcze kilkakrotnie wymierzał grzywnę prezydentowi. A mogą zapaść jeszcze kolejne wyroki. – W sierpniu są wyznaczone jeszcze trzy rozprawy i będzie jeszcze jedna – wylicza Kowalik. – Szczerze mówiąc, to już sam się w tym gubię.