Którzy z miejskich urzędników dostali nagrody finansowe? Ratusz odmawiał ujawnienia takich danych, ale jego odmowa właśnie została unieważniona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Kolegium nakazało Urzędowi Miasta, by jednak odpowiedział na to pytanie.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
O nagrody wypłacone w 2014 r. miejskim urzędnikom dopytuje lubelska Fundacja Wolności. To ona zajmuje się m.in. sprawami jawności działania organów władzy. Urząd Miasta stanął na stanowisku, że taki wykaz nagród byłby informacją przetworzoną i zażądał uzasadnienia, dlaczego jej udzielenie jest takie ważne dla „interesu publicznego”. Ratusza nie przekonało tłumaczenie, że chodzi o pieniądze publiczne, że inni urzędnicy będą wiedzieli kogo stawiać sobie za wzór i że mieszkańcy będą mogli czuć się dumni z urzędników. Urząd Miasta odmówił udzielenia informacji o nagrodach.
– Jedni z pracowników są funkcjonariuszami publicznymi, przez co jawne są również ich wynagrodzenia. W przypadku pracowników nie będących funkcjonariuszami publicznymi dane dotyczące wynagrodzeń nie podlegają upublicznieniu. Dlatego uznaliśmy, że jest to informacja przetworzona, której udzielenie wymagałoby pewnej pracy – wyjaśniała nam na początku lipca Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Urzędnicy wyliczyli nawet, ile czasu potrzebowaliby na „przetwarzanie informacji”. Wyszło im „około 7,2 tygodnia pracy jednego pracownika”.
Odmowna decyzja Ratusza została zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które ją unieważniło. Zdaniem SKO wykazu nagród nie można uznać za informację przetworzoną „gdyż żądane informacje powinny znajdować się w teczkach osobowych pracowników organu lub dokumentach zgromadzonych przez księgowość”. Kolegium podkreśla też, że „sięgnięcie do materiałów archiwalnych” nie może być uznane za przetwarzanie informacji, „nawet jeśli wymagałoby to zwiększonego nakładu pracy”.
Z uzasadnienia sporządzonego przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze wynika, że Ratusz musi udzielić odpowiedzi na temat nagród przyznanych urzędnikom pełniącym funkcje publiczne, czyli tym, którzy są upoważnieni do wydawania decyzji administracyjnych w imieniu prezydenta. Pozostali nagrodzeni urzędnicy powinni – jak wynika z pisma SKO – wypełnić oświadczenia, czy rezygnują z prawa do prywatności. Dopiero oświadczenie, że dana osoba z prywatności nie rezygnuje może być według Kolegium podstawą do odmowy udzielenia informacji.
Ratusz ma teraz dwa wyjścia: albo przyjąć argumenty Samorządowego Kolegium Odwoławczego i przygotować dane, albo odwołać się do sądu. Którą drogę wybierze? – Analizujemy sprawę – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.