Przedsmak wielkiej wrześniowej imprezy w sobotę: ulicami Lublina przejedzie parada rowerowa.
17 września Lublin zobaczy wielkie widowisko. Impreza zaliczana jest do ProTour, cyklu 27 najlepszych i największych kolarskich wyścigów globu. - To wielkie wydarzenie, że zagości w Lublinie i na Lubelszczyźnie - podkreśla Andrzej Kita, prezes Lubelskiego Związku Kolarskiego.
To także wielka szansa na promocję miasta. - Przecież kibice przed telewizorami będą oglądali nie tylko kolarzy, ale też to, co będzie wokół nich. A transmisja jest pokazywana w 130 krajach - cieszy się Mariusz Szmit, koordynator przygotowań do lubelskiego etapu Tour de Pologne.
Ale kolarzy zobaczymy już w sobotę. Na błoniach pod Zamkiem spotkamy kolarzy i organizatorów wyścigu. Sobotnia publiczna prezentacja lubelskiego etapu będzie połączona z Paradą Rowerową.
Wyrzuszy ona ok. godz. 16 wyruszy spod Zamku trasą: Tysiąclecia-Unii Lubelskiej-Zamojska-Królewska-Lubartowska-Kowalska- pl. Zamkowy. W trasę wyjadą m.in. legendy polskiego kolarstwa: Czesław Lang i Lech Piasecki.
Ale uwaga! przyłączyć może się każdy, a na pamiątkę dostanie koszulkę 65. Tour de Pologne.
Co nas czeka we wrześniu
• Mniej zadowoleni będą kierowcy. 17 września to środa, a całkowicie zamknięte dla ruchu będą główne arterie miasta. - Centrum będzie sparaliżowane - mówi Anna Adamiak z Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta.
• Kolarze wjadą od Lubartowa przez al. Spółdzielczości Pracy. Później skręcą w al. Smorawińskiego i wiaduktem dotrą do Al. Racławickich. Później zaczną jeździć w kółko po trasie: Racławickie-Krakowskie Przedmieście-Kapucyńska-Narutowicza-Głęboka-Sowińskiego-Racławickie. Będą trzy takie okrążenia.
• Rano centrum będzie jeszcze dostępne dla aut. Gorzej będzie później, bo choć wyścig wystartuje późnym popołudniem, to w południe przejedzie mini-wyścig. Efekt? Od godz. 12 do 17.30 ulice na trasie wyścigu będą zamknięte.