Świadkowie zatrzymali pijanego kierowcę. To lubelski policjant

23 lipca, wieczór, ul. Wyżynna w Lublinie. Jeden z kierowców widzi peugeota, który ma problem z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Świadek dzwoni więc na 112 i rusza za peugeotem. W rejonie ul. Szczytowej razem z innym kierowcą zajeżdżają drogę kierowcy peugeota.

Mundurowi, którzy dotarli na miejsce, potwierdzili podejrzenia świadków. Mężczyzna był pijany. Badanie wykazało 1,4 promila alkoholu w jego organizmie.

Informację o tym, że za kierownicą siedział policjant jednego z lubelskich komisariatów, otrzymaliśmy naszego czytelnika. Jak utrzymuje, na miejscu był też dziennikarz jednego z lubelskich portali, ale informacja na ten temat się tam nie pojawiła.

Doniesienie się potwierdziło. Pijany za kółkiem to lubelski policjant. – Został zawieszony. Wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjnej zmierzające do zwolnienia ze służby – informuje Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji.

Zgodnie z przepisami przełożeni muszą poczekać ze zwolnieniem policjanta na opinię związków zawodowych. Termin na jej przekazanie mija w piątek. Jeszcze tego samego dnia mundurowy powinien pożegnać się z pracą. Ma za sobą 12 lat służby. Za prowadzenie samochodu po pijanemu grozi mu do 2 lat więzienia.

Do podobnego zdarzenia doszło w Lublinie w poprzednią sobotę. Tym razem na jeździe na „podwójnym gazie” przyłapano kryminalnego z komendy wojewódzkiej. Do zdarzenia doszło w południe, na parkingu przy ul. Paganiniego. Świadkowie wezwali mundurowych do kierowcy forda, który wyjeżdżając z miejsca postojowego uszkodził stojący obok samochód. Wyczuli od niego silny zapach alkoholu.

Za kierownicą forda siedział 43-letni policjant z Lublina. Odmówił poddania się badaniu trzeźwości, pobrano więc od niego krew do badań. Okazało się, że miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Natychmiast wszczęto postępowanie w celu wydalenia go ze służby. Był policjantem od 2001 roku.