Bili mokrym ręcznikiem, kazali siedzieć na sedesie, próbowali zgwałcić. Czterech więźniów z Aresztu Śledczego pastwiło się nad kompanem z celi. W czwartek prokuratura zarzuciła im znęcanie się i próbę gwałtu.
Gehenna mężczyzny trwała dwa dni. W końcu wychowawca zauważył, że coś niepokojącego dzieje się w tej celi. Maltretowany został przeniesiony do innej. O tym co go spotkało powiedział swojemu adwokatowi podczas widzenia.
Trzech oprawców nadal przebywa za kratkami. Nie przyznali się do winy. W czwartek przesłuchany został również ich kompan, który wyszedł już na wolność. On się przyznał.
– Działali brutalnie. Tak, by upokorzyć współwięźnia – mówi Dorota Kawa, prokurator rejonowy w Lublinie.
W czwartek po południu prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie mężczyzn. Taka decyzja ma znaczenie również dla tych podejrzanych, którzy i tak odbywają karę za inne przestępstwa. Po aresztowaniu nie wyjdą na przepustkę i nie będzie można się z nimi kontaktować bez wiedzy prokuratora.