Marcin Mizera jest taże koordynatorem największej ogólnopolskiej organizacji zajmującej się rejestrowaniem i weryfikowaniem niewyjaśnionych zjawisk "NPN - Na Progu Nieznanego”.
Spotkanie odbędzie się w sobotę w "Domu Chemika". Będzie można usłyszeć wyznanie człowieka, który - jak twierdzi -miał kontakt z UFO. Na zaprasza
• Wierzy pan w UFO?
- Tak, ale pamiętajmy, co oznacza skrót UFO . W rozwinięciu to Unidentified Flying Object (z ang. niezidentyfikowany obiekt latający). A więc jest to coś, czego obserwator nie jest w stanie w danej chwili zidentyfikować. To nie muszą być od razu obce cywilizacje czy kosmici. Przeważającą część obserwacji da się wyjaśnić w racjonalny sposób. Jednakże, jestem przekonany, że jesteśmy odwiedzani przez prawdziwych przybyszów z kosmosu. Nie jesteśmy sami.
• Zawsze pan w to wierzył, czy stało się coś, co pana przekonało?
- Sprawy tajemnicze i niezbadane pasjonowały mnie od dziecka. Nie pamiętam jednak żadnego przełomowego momentu, od którego mogłoby się to wszystko zacząć. Uważam, że są to bardzo ważne sprawy, którymi trzeba się zajmować. Nauka dopiero zaczyna je dostrzegać.
• I nie czuje się pan przez to postrzegany jako dziwny, może nawet dziecinny?
- Dziecinny? Dlaczego? Życie po śmierci, reinkarnacja - to są przecież fundamentalne sprawy. Nie sądzę, aby ktoś postrzegał mnie jako dziecinnego ze względu na fakt, że zajmuję się taką tematyką. Oczywiście, ludzie różnie podchodzą do tych zjawisk, jedni się śmieją inni nie.
• Poza tym - jak mi wiadomo - ma pan dowody na istnienie zjawisk paranomalnych? Na przykład przypadek z Emilcina...
- Oczywiście! Przypadek spotkania z UFO w Emilcinie z roku 1978 jest najdokładniej zbadaną sprawą tego typu w Polsce. I właśnie tym wydarzeniem zajmiemy się w sobotę. Zebrani usłyszą unikatowe nagranie, wywiad z Janem Wolskim, który spotkał się z nieziemskimi istotami. Według psychologów mężczyzna ten mówił prawdę, a samo nagranie przeleżało 30 lat w prywatnych zbiorach. To prawdziwy rarytas. Ale nic więcej już nie powiem...
Rozmawiała : Aldona Iwon