Woda z pękniętej rury wodociągowej podmyła wieżowiec przy ul. Głębokiej 21. Stan budynku oceniają teraz eksperci. Odcięto dopływ wody i gazu do wieżowca.
- Woda płynęła koło budynku, aż do samej ulicy Głębokiej - opowiada Stanisław Stachurski, jeden z mieszkańców wieżowca. - Woda lała się do piwnic z jednej strony, z drugiej wylewała się drzwiami zakładu fryzjerskiego - mówi pan Wojciech, mieszkaniec bloku.
Blok stoi na skarpie, posadowiony jest na gruntach o różnej strukturze. Niżej położona część stoi na bardziej miękkim podłożu. - Dlatego od samego początku budynek był nieco przechylony w stronę jezdni - dodaje Stachurski.
Mieszkańcy obawiają się, że konstrukcja bloku może być naruszona. - Jest sporo pęknięć podłogi - mówi Stachurski. - Jedna ze ścian piwnicznych może się osunąć - stwierdza Danuta Pieczątka, mieszkanka wieżowca.
Na razie nie wiadomo, jak eksperci ocenią stan wieżowca. - Rozmawiamy w tej chwili z rzeczoznawcą - mówi obecny na miejscu Leszek Jankowski z firmy Administracja i Zarządzanie Nieruchomościami "Dom", która jest zarządcą wieżowca należącego do wspólnoty mieszkaniowej.
Z obawy o rozszczelnienie instalacji odcięto dopływ gazu do budynku. - Mam teraz w domu brata, który wyszedł niedawno ze szpitala. Nawet nie mam jak ugotować ciepłego posiłku, muszę dopiero iść po jakąś maszynkę i czajnik - mówi pani Danuta.
Pogotowie wodociągowo-kanalizacyjne zapowiada, że awaria powinna zostać usunięta najpóźniej do godz. 15-16.
Zobacz więcej zdjęć na MM Lublin w artykule Dziennikarza Obywatelskiego