W środowym zamachu w Muzeum Bardo w Tunisie rany odniosło 10 Polaków, a trzech zginęło. Wśród ofiar śmiertelnych jest dwóch funkcjonariuszy z Aresztu Śledczego w Lublinie. Jak ustaliliśmy, to zastępca dyrektora oraz informatyk.
- Służba Więzienna i organy administracji rządowej zapewniają rodzinom ofiar wsparcie i pomoc psychologiczną - zapewnił w specjalnym oświadczeniu mjr Jacek Zwierzchowski, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Lublinie. - Ze względu na spokój rodzin zmarłych funkcjonariuszy nie udzielamy żadnych informacji dotyczących ich danych personalnych ani żadnych szczegółów dotyczących ich tragicznej śmierci.
- Minister Sprawiedliwości i Dyrektor Generalny Służby Więziennej składają wyrazy współczucia z powodu śmierci funkcjonariuszy i łączą się w bólu z ich najbliższymi - czytamy w komunikacie SW.
Ośmiu Polaków rannych w zamachu w Muzeum Bardo wróciło już do kraju wojskowym transportem. Są leczeni w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSW w Warszawie. - Życiu tych pacjentów nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział profesor Marek Durlik, który opiekuje się rannymi.
Dodał, że jedna z pacjentek przejdzie jeszcze operację ortopedyczną. - Będzie to jednak operacja odtwórcza, a nie ratująca życie - zaznaczył. Poinformował również, że pacjenci podkreślali fachowość opieki medycznej, jaką zostali otoczeni jeszcze w Tunezji. Wkrótce do kraju wrócą Polacy, którzy wciąż przebywają w szpitalu w Tunisie.
wideo: x-news