- Panie kierowco, dlaczego pan nie otwiera drzwi - krzyczą pasażerowie. Nie wiedzą, że w nowych przegubowcach to oni sami muszą sobie otwierać trzecie i czwarte drzwi. Skąd mają to wiedzieć? Z żółtej naklejki wielkości palca na żółtej rurce.
Informować miały o nich specjalne naklejki. Naklejki, owszem są, tyle, że prawie ich nie widać.
Aby wejść do autobusu trzeba nacisnąć okrągły przycisk umieszczony obok drzwi. Pasażerowie mogą się o tym dowiedzieć z czarnej naklejki umieszczonej na czarnym tle.
Jeszcze gorzej jest wewnątrz pojazdu. Przy drzwiach są po dwa przyciski z napisem STOP. I to właśnie je należy nacisnąć, by drzwi otworzyły się. Przyciski są po dwa, ale tylko po jednej żółtej naklejce umieszczonej na żółtej rurce. Sama naklejka jest tak mała, że bez problemu można zakryć ją kciukiem.
Efekt? Wściekłość pasażerów.
Jak wygląda nowy system otwierania drzwi sprawdzaliśmy dziś po południu. Pasażerowie bezradnie stali przed drzwiami. Czekali aż się otworzą, a kiedy się nie otwierały, szli do innych, przed przegubem.
Już po godzinach pracy biur MPK próbowaliśmy się skontaktować w tej sprawie z prezesem MPK i z dyrektorem ds. eksploatacji. Żaden z nich nie odbierał komórki. Do sprawy powrócimy.