Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 kwietnia 2012 r.
14:25
Edytuj ten wpis

Chciałbym, żebyśmy budowali elektrownię w Bogdance

Tadeusz Rybak, prezes Mostostalu Puławy (Maciej Kaczanowski)
Tadeusz Rybak, prezes Mostostalu Puławy (Maciej Kaczanowski)

Rozmowa z Tadeuszem Rybakiem, prezesem Mostostalu Puławy.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Mostostal Puławy od dwóch lat walczy o zaległe 6 mln zł za wybudowanie toru kolarskiego w Pruszkowie. Jakie są szanse, że odzyskacie te pieniądze od Polskiego Związku Kolarskiego?

– Szanse są duże. Prace przy torze zostały wykonane i zafakturowane. Wygraliśmy już jedną sprawę przed sądem w Warszawie. Potem władze związku wystąpiły do sądu w Lublinie o unieważnienie umowy z naszą firmą. Zgodnie ze stanem faktycznym potwierdzono, że umowa jest ważna. Związek złożył apelację. Rozprawa odbędzie się, jak myślę, przed wakacjami. Wszystko wskazuje na to, że PZKol gra na zwłokę i komuś na tym zależy. Jednak roczne odsetki od 6 mln zł wynoszą 13–14 proc., w ubiegłym roku było to 800 tys. zł, a w tym będzie to już milion złotych. Jak wygramy w sądzie, to należność nie zostanie rozłożona na raty, tylko związek będzie musiał zapłacić całość. Cały czas jesteśmy zdania, że porozumienie, które miało być podpisane rok temu, w myśl którego skłonni byliśmy rozłożyć płatności na 5 lat, było dla PZKol najrozsądniejszym wyjściem. Niezrozumiała jest dla nas postawa związku i Ministerstwa Sportu, które sfinansowało praktycznie całą budowę z publicznych środków. Naszym zdaniem nie jest prawdą, że PZKol nie ma pieniędzy. Podpisali sponsorską umowę z CCC i rocznie dostają 2 mln zł, które mogliby przeznaczyć na spłatę długu. Może komuś zależy na tym, żeby tor ostatecznie został zlicytowany za niewielką kwotę w stosunku do realnej wartości?

• Czy nowa minister sportu Joanna Mucha pomaga w rozwiązaniu sporu?
– Liczyłem na to, że minister Mucha, wybrana przecież z lubelskiego okręgu wyborczego, zajmie się tą sprawą. Po moich usilnych staraniach, żeby spotkać się z minister, zostałem odesłany do wiceministra Grzegorza Karpińskiego. Rozmawialiśmy miło, ale nic z tego nie wynikło. Ministerstwo twierdzi, że nie jest stroną w sprawie, ale to resort daje pieniądze na działanie związku. Z ministerstwa nie ma pomocy. Wiem, że im niezręcznie powiedzieć związkowi, żeby zapłacił. Mogą natomiast zapytać, co robią, żeby zgodnie z zaleceniem poprzedniego ministra, rozwiązać spór. Minister sportu powinien, naszym zdaniem, mieć wizję, co zrobi, jeżeli trzeba będzie z dnia na dzień oddać Mostostalowi kilka milionów złotych po wygranej rozprawie w ciągu kilku tygodni, chyba że nie stanowi to problemu dla związku i nadzorujących go organów. Dlatego dziwi nas brak zainteresowania niedoszłym porozumieniem, którego poprzedni minister był mocnym orędownikiem.

• Jak to się stało, że Mostostal Puławy zaangażował się w sponsorowanie kolarstwa?
– Taka była potrzeba. Piłkę ręczną w Puławach wspierają przede wszystkim Zakłady Azotowe. My w połowie lat 90. zaczęliśmy pomagać klubowi Żeglarz Puławy. Klub był w upadłości, przyszedł do nas szef sekcji kolarskiej i poprosił o wsparcie. Odparłem, że pieniędzy nie rozdajemy, ale możemy kupić stroje dla zawodników. I w pierwszej prasowej relacji z zawodów przeczytałem, że startował Mostostal Żeglarz Puławy. Zdziwiłem się, bo nie tak się umawialiśmy. I tak to się zaczęło, dzięki sprytowi i dyplomacji trenera. Jak upadł Żeglarz, to my od podstaw zbudowaliśmy Pogoń, nawiązując do wyrazistej, przedwojennej nazwy klubu. Teraz rocznie na cały klub przeznaczamy 400–500 tys. zł. Kolarstwo to nasza pasja.

• Największe inwestycje w kraju i regionie robione są za pieniądze unijne. Środki z UE już się kończą. Jak Mostostal i inne firmy z branży budowlanej poradzą sobie z mniejszą liczbą zleceń?
– Mostostalu Puławy to tak bardzo nie dotknie. Nas wyatutował program budowy autostrad. Bo zlecenie jest np. na budowę 20 km autostrady, a w tym są mosty. Firmy drogowe, które nie miały referencji, dopraszały nas. Teraz to się skończyło, choć czasem budujemy w konsorcjach. Często w konsorcjach jest tak, że jeśli lider ma kłopoty finansowe, to ratuje się nie płacąc podwykonawcom. My działamy uczciwie i nie możemy też zejść poniżej pewnego poziomu, żeby obniżyć koszty. Na pewno wystartujemy w przetargu na budowę mostu na Wiśle w Kamieniu. To nasza specjalność – most z 12 ton stali. Historia Mostostalu, to Wielka Chemia w Puławach, mosty, budownictwo przemysłowe, energetyka i ochrona środowiska – jesteśmy dzisiaj znaną europejską firmą budowlaną. Ciężko pracujemy od 50 lat na nasze referencje i jakość usług.
• Gdzie prowadzicie dziś więcej inwestycji: w kraju, czy za granicą?
– Już od dawna nie jesteśmy firmą związaną wyłącznie z Puławami. Od 13 lat prowadzimy inwestycje na rynku zagranicznym. Zaczynaliśmy od biura technicznego w Niemczech. Tam prowadziliśmy kontrakty w budownictwie kubaturowym, czyli m.in. przy budowie szpitali czy przejść granicznych. Wtedy eksport stanowił ok. 30 proc. naszej działalności. W najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, że może być więcej. A dziś nawet połowa naszych przychodów pochodzi z działalności zagranicznej w zachodniej Europie i Skandynawii.

• W jakich krajach prowadzicie inwestycje?
– Na terenie całej Norwegii, Szwecji, Finlandii, Niemiec. Pierwsze kontrakty zaczynamy także w Estonii i Holandii. A od lipca wchodzimy do Austrii. Skandynawia to wielki rynek energetyczny. Jesteśmy tam jako podwykonawca – budujemy kotły do spalania odpadów komunalnych, kotły gazowe, węglowe.

• To dobry rynek?
– Dobry z dwóch powodów. Po pierwsze, branża energetyczna jest elitarna i bogata. Po drugie, nasi zagraniczni kontrahenci budują trwałe, partnerskie relacje. Jeśli dobrze zrealizujemy jakąś inwestycję, to mamy dalsze zlecenia. W dodatku, rentowność na nich jest wysoka.

• Czym się dziś wygrywa w branży budowlanej?
– Terminowością, jakością, ceną i zespołem wykwalifikowanych fachowców. O dwóch pierwszych nie będę mówić, bo dla nas to standard. Jeśli chodzi o cenę, jest to w Polsce najważniejszy element z uwagi na Ustawę o zamówieniach publicznych. Nasi zagraniczni partnerzy nauczyli nas, że w świecie liczą się referencje, dlatego posiadamy wiele certyfikatów i profesjonalny zespół ludzi.

• A co jest najmocniejszą stroną Mostostalu Puławy?
– Jakość i doświadczenie. Podam przykład. W energetyce najważniejsza jest tzw. próba ciśnieniowa kotła. I u nas te próby wypadają bez błędów. Mamy też znakomite referencje ze zrealizowanych obiektów. Wspomnę choćby mosty w Dorohusku i Broku. Budujemy też obiekty sportowe, bo jakiś czas temu dostrzegliśmy w tym dużą szansę. Mamy więc na koncie stadiony z zadaszeniem, duże hale sportowe. Budowaliśmy np. halę sportową dla KUL, słynny tor kolarski w Pruszkowie, hale sportowe w Legionowie, Jastrzębiu- Zdroju czy Łodzi. Realizujemy też obiekty przemysłowe, "nasza” jest fabryka melaminy w Puławach.

• Dużo inwestycji realizujecie w województwie lubelskim?
– Nasz region nie ma charakteru przemysłowego, więc siłą rzeczy nie ma zbyt wielu kontraktów, o które moglibyśmy się ubiegać. Ale tam gdzie możemy, oczywiście, składamy nasze oferty.

• Co pan sądzi o lokalnych preferencjach dla firm?
– Są kraje, gdzie takie preferencje występują. Władzom powinno zależeć, żeby utrzymać lokalny rynek firm, gdyż płacą one podatki, dają zatrudnienie mieszkańcom czy jeszcze – tak jak my – sponsorują sport. A często zdarza się, że inwestycję publiczną realizuje spółka z zewnątrz. W dodatku taka, która kompletnie nie ma potencjału, tzw. firma w teczce. Ale zaproponowała najniższa cenę i wygrała.

• Czy startowaliście do przetargu na budowę terminalu lotniska w Świdniku?
– Nie, bo nie mieliśmy nawet takiej szansy. Referencje zostały tak ustalone, że do przetargu mogły przystąpić firmy, które zrealizowały obiekty szpitalne – a my akurat szpitali nie budujemy. To dla mnie kompletnie niezrozumiałe, gdyż konstrukcja terminalu, w dodatku po jego zmniejszeniu, jest bardzo prosta. To zwykła hala. My realizujemy dużo bardziej skomplikowane obiekty, np. hale sportowe czy stadiony. Mamy uprawnienia do stawiania największych konstrukcji. Mało tego – w Puławach mamy największą w województwie wytwórnię konstrukcji stalowych. Żałuję, że nie mogliśmy nawet przystąpić do tego przetargu. To nie byłaby skomplikowana realizacja, ale prestiżowa. Wielka szkoda.

• Są takie obiekty, które marzy się panu zbudować?
Moim marzeniem jest przede wszystkim stabilna praca dla ludzi. Dziś zatrudniamy 1300 osób i chciałbym, żeby ten potencjał co najmniej się utrzymał. Zaczynaliśmy od mostów, przeszliśmy do energetyki i ja w tej branży upatruję dużą szansę. To przyszłość. Wiele firm ostrzy sobie na nią zęby, ale my uciekliśmy do przodu i jesteśmy w tym po prostu bardzo dobrzy. A jaki obiekt mi się marzy? Nie szukając daleko – chciałbym, żebyśmy budowali elektrownię w Bogdance.

Pozostałe informacje

Lubelscy onkolodzy z nowoczesnym sprzętem. Pomogą jeszcze skuteczniej walczyć z rakiem

Lubelscy onkolodzy z nowoczesnym sprzętem. Pomogą jeszcze skuteczniej walczyć z rakiem

Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli zakończyło modernizację pracowni brachyterapii, jednej z najnowocześniejszych tego typu w kraju. Inwestycja warta blisko 8,6 mln zł obejmowała zakup specjalistycznego sprzętu, w tym tomografu i aparatu USG, oraz kompleksowy remont pomieszczeń.

Psy służbowe wywęszyły przemyt papierosów z Białorusi

Psy służbowe wywęszyły przemyt papierosów z Białorusi

Ponad 1,9 tysiąca paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy wykryli funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w Koroszczynie. Do odkrycia przemytu przyczyniły się służbowe labradory Vigo i Zora, wyszkolone do wykrywania wyrobów tytoniowych.

Moda, ekologia i działania społeczne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lublinie
17 listopada 2025, 13:00

Moda, ekologia i działania społeczne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lublinie

Już w najbliższym tygodniu w dniach 17–21 listopada Miejska Biblioteka Publiczna w Lublinie (filie nr 6 i 27) stanie się miejscem spotkań mody, ekologii i społecznego zaangażowania. Biblioteka, we współpracy z Fundacją Mody Cyrkularnej, organizuje wydarzenie ,,Biblioteka w Obiegu’’, które połączy ze sobą pokolenia poprzez ciekawe wykłady, kreatywne zajęcia oraz stylowe pokazy mody. Uczestników czekają lekcje gotowania i rękodzieła oraz przestrzeń do wymiany ubrań i akcesoriów.

Kolejny przegrany proces Warbusa. Sąd apelacyjny po stronie Lublina

Kolejny przegrany proces Warbusa. Sąd apelacyjny po stronie Lublina

Spółka Warbus ponownie przegrała w sądzie z Gminą Lublin. Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił apelację przewoźnika i podtrzymał wcześniejszy, korzystny dla miasta wyrok dotyczący wielomilionowych roszczeń. To już kolejna sprawa zakończona na korzyść lubelskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego (dawniej ZTM).

Fragment środowych zawodów

PGE Start Lublin pokonał Rilski Sportist w FIBA Europe Cup

Biorąc pod uwagę serię ostatnich porażek, to mecz z Rilskim Sportis był bardzo ważny. Mistrz Bułgarii to drużyna absolutnie w zasięgu lubelskiej ekipy i to było widać od pierwszych akcji w hali Globus.

Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

W meczu na szczycie Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

W spotkaniu 13. kolejki rozegranym awansem Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

Zgubili się podczas grzybobrania

Zgubili się podczas grzybobrania

Dziadek z wnukami wybrał się na grzybobranie, jednak w pewnym momencie zgubili się w lubartowskich lasach. Pomogła szybka reakcja lokalnego dzielnicowego.

Gigant meblowy planuje około 800 zwolnień do końca przyszłego roku

Gigant meblowy planuje około 800 zwolnień do końca przyszłego roku

Spółka Black Red White planuje przeprowadzenie dużych zwolnień grupowych. Jak poinformował Powiatowy Urząd Pracy w Biłgoraju, do końca 2026 roku pracę może stracić około 800 osób zatrudnionych w różnych lokalizacjach firmy w całym kraju.

Amerykańska giełda miała przynieść zysk. Przyniosła 900 tys. zł straty

Amerykańska giełda miała przynieść zysk. Przyniosła 900 tys. zł straty

46-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego liczył na ogromny zysk na amerykańskiej giełdzie. Wizja zysku okazała się zwykłym oszustwem. Mężczyzna stracił 900 tys. zł.

Przemysław Czarnek i przedstawiciele PiS pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie

Kłótnia o stan szpitali. Czarnek atakuje, NFZ się broni

Przemysław Czarnek, wspierany przez grupę przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, stanął przed Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie i ogłosił, że sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest dramatyczna. Padły słowa o tragedii pacjentów, przekładanych operacjach onkologicznych i setkach milionów złotych niewypłaconych szpitalom przez NFZ. Ten wszystkiemu zaprzecza.

Śmiertelny strzał podczas polowania. Nie żyje 68-latek

Śmiertelny strzał podczas polowania. Nie żyje 68-latek

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragedii, do której doszło podczas polowania w Milejowie. Śmierć poniósł 68-letni mężczyzna. Zatrzymano innego uczestnika polowania – 50-latka.

Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie otwarte
film

Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie otwarte

Od jakiegoś czasu obserwujemy, że nasze dzieci izolują się i mają trudności w radzeniu sobie z emocjami, ale dopiero pandemia z 2020 roku ujawniła, z jak dużymi problemami psychicznymi się mierzą i jak bardzo potrzebują pomocy - powiedział Robert Raczyński, prezydent Lubina podczas uroczystego otwarcia Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie. Dodał, że miasto za 130 mln zł zbudowało miejsce kompleksowego wsparcia dla dzieci i ich rodziców.

Sycylia na wyciągnięcie ręki. I to z lubelskiego lotniska

Sycylia na wyciągnięcie ręki. I to z lubelskiego lotniska

Z lubelskiego lotniska będzie można polecieć prosto na Sycylię. Linia lotnicza Ryanair ogłosiła uruchomienie nowego sezonowego połączenia do Trapani – malowniczego miasta w zachodniej części wyspy. Pierwsze loty zaplanowano na początek sezonu letniego 2026.

Co nowego u Volkswagena w 2025 roku? Przegląd premier i trendów

Co nowego u Volkswagena w 2025 roku? Przegląd premier i trendów

Rok 2025 zapowiada się dla Volkswagena jako okres strategicznej dwutorowości, który balansuje między przyspieszoną ofensywą elektryczną a ewolucją modeli spalinowych. Gigant motoryzacyjny wprowadza na rynek premiery, które mają zdefiniować jego pozycję na nadchodzące lata. Obserwujemy wyraźny trend poprawy ergonomii oraz integracji zaawansowanych technologii cyfrowych we wszystkich segmentach rynkowych. Klienci mogą spodziewać się zarówno modeli rewolucyjnych, jak i starannie zmodernizowanych, uwielbianych przez kierowców bestsellerów.

W tym budynku, przy ul. Hrubieszowskiej 102, planowane jest otwarcie pierwszej wystawy

1,2 mln zł na pamięć i pojednanie. Rusza projekt Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie

W Chełmie postawiono właśnie ważny krok na drodze do budowy miejsca, które w założeniu ma łączyć pamięć o ofiarach z misją pojednania narodów. Prezydent miasta Jakub Banaszek podpisał umowę z firmą Pas Projekt Sp. z o.o. z Nadarzyna na opracowanie pełnej dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium