Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

1 sierpnia 2020 r.
8:07

Wakacje na Korfu w dobie koronawirusa. Są mandaty. "A ludzie i tak wchodzą bez maseczek"

Takis prowadzi sklep w turystycznej miejscowości. Swoim klientom regularnie przypomina o obowiązku zakrywania ust i nosa. - A ludzie i tak wchodzą bez maseczek - mówi
Takis prowadzi sklep w turystycznej miejscowości. Swoim klientom regularnie przypomina o obowiązku zakrywania ust i nosa. - A ludzie i tak wchodzą bez maseczek - mówi (fot. Tomasz Maciuszczak)

Upalna pogoda, piękne widoki i uśmiechnięci ludzie. To wszystko dzielą od Lublina niespełna dwie godziny lotu samolotem. Podczas wakacji na greckim Korfu o nękającej świat pandemii przypominają jednak wszechobecne maseczki i dozowniki z płynem do dezynfekcji rąk. Ale Grecy cieszą się z tego, że mogą gościć turystów, choć sami nie wiedzą, jak długo to potrwa.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Lotniska regionalne na greckich wyspach po trzymiesięcznej blokadzie zostały otwarte 1 lipca. Gdy tydzień wcześniej Polskie Linie Lotnicze LOT ogłosiły uruchomienie trasy z Portu Lotniczego Lublin do Korfu, nie zastanawialiśmy się długo i zarezerwowaliśmy bilety. Biura podróży nie miały jeszcze ofert z wylotami z Lublina, więc skorzystaliśmy z popularnej platformy służącej do rezerwacji miejsc noclegowych. Zamówiliśmy transport z lotniska i z powrotem i zaczęliśmy przygotowywać się do wyczekiwanych wakacji. Także pod względem formalnym, bo w związku z pandemią, grecki rząd wprowadził pewne restrykcje dla odwiedzających kraj turystów.

Kod QR i losowe testy

Każdy podróżny co najmniej 48 godzin przed przyjazdem musi wypełnić tzw. kartę lokalizacyjną, czyli Passenger Locator Form (PLF). Formularz jest dostępny na stronie travel.gov.gr. Trzeba w nim podać m.in.: kraj pochodzenia, adres stałego zamieszkania i miejsca pobytu w Grecji, a także poinformować o tym, czy w ciągu ostatnich dwóch tygodni odwiedzało się inne państwa.

Po wypełnieniu ankiety wygenerowany zostaje specjalny kod QR, który trzeba mieć ze sobą w formie elektronicznej lub papierowej przy przekraczaniu greckiej granicy. Jest on wysyłany na adres mailowy po północy w dniu planowanego przyjazdu, czyli po 23 czasu polskiego na dzień przed podróżą. Za niedopełnienie tego obowiązku miejscowe władze mogą ukarać grzywną w wysokości 500 euro.

Osoby wybierające się do Grecji drogą lądową muszą okazać negatywny wynik testu na koronawirusa, wykonanego w ciągu 72 godzin przed wjazdem na terytorium kraju. W przypadku połączeń lotniczych takiego obowiązku nie ma. Jednak po kilka osób z każdego lotu może zostać losowo wytypowanych do przeprowadzenia testu. Ale o tym za chwilę.

(fot. Tomasz Maciuszczak)

W samolocie tylko przekąski

Na lubelskim lotnisku przed wejściem do terminala obowiązkowy pomiar temperatury i dezynfekcja rąk. Po hali odlotów musimy poruszać się w maseczkach, które są wymagane także przez cały czas trwania lotu. Podczas samego rejsu załoga serwuje jedynie wodę mineralną oraz słodkie lub słone przekąski. Nie ma możliwości zamówienia kawy lub herbaty, czegoś do jedzenia czy zrobienia zakupów w sklepie pokładowym. Wszystko w celu zmniejszenia ryzyka ewentualnych zakażeń.

Po wylądowaniu w Korfu, przy wejściu do hali przylotów, musimy pokazać pracownikowi lotniska nasze kody. Jak przeczytaliśmy na forach internetowych, obowiązkowego testu mogą spodziewać się osoby, których kody zaczynają się od cyfry „1”. Trudno to zweryfikować, ale wszyscy mieliśmy „2” i zostaliśmy skierowani do miejsca, w którym mogliśmy odebrać bagaże. Jednak kilka osób zaproszono oddzielnym wejściem za parawany, za którymi wykonywano badania. Po ich przeprowadzeniu mogli wrócić do swoich rodzin z informacją, że w razie pozytywnego wyniku zostaną powiadomieni o tym na drugi dzień i zaleceniem, by po dotarciu na miejsce wypoczynku „ograniczyć swoją aktywność” przez 24 godziny.

(fot. Tomasz Maciuszczak)

Mniejsze tłumy niż nad Bałtykiem

W hotelu zostajemy poproszeni o zaczekanie na zewnątrz, a w tym czasie jedna osoba udaje się do recepcji w celu załatwienia spraw meldunkowych, obowiązkowo w maseczce.

Obostrzenia widać też w hotelowej restauracji, w której posiłki dotychczas serwowane były w formie szwedzkiego stołu. Teraz potrawy mogą podawać tylko pracownicy obsługi, którzy przez cały czas muszą pamiętać o zakrywaniu ust i nosa. Na stołach pojawiają się natomiast papierowe podkładki na talerze, przypominające o środkach ostrożności: zachowywaniu bezpiecznego dystansu, maseczkach, dezynfekcji rąk i o tym, by kichać i kaszleć w zgięty łokieć lub chusteczkę.

Goście chodzą jednak bez maseczek. A ludzi jest sporo, choć zgodnie z rządowymi wytycznymi, hotele obowiązują limity i nie mogą one wynajmować wszystkich dostępnych pokoi. Jest wielu przybyszów z Niemiec, Włoch czy Holandii. Bez problemu można usłyszeć też język polski. Poznaję Patryka z północnej części kraju, który ma mieszkanie w Krynicy Morskiej i wynajmuje je turystom. - Tak dobrego sezonu nie pamiętam. Ludzie boją się jeździć za granicę i więcej osób niż zazwyczaj spędza urlop w kraju. Podniosłem ceny, a i tak tydzień w tydzień mam najemców. Ale na urlop wolałem przyjechać tu. Mam gwarancję dobrej pogody i mimo wszystko tłumy są tu mniejsze, niż nad Bałtykiem.

(fot. Tomasz Maciuszczak)

100 euro za miesiąc zamknięcia

Po Grekach widać zmęczenie sytuacją związaną z pandemią, ale i radość z tego, że w końcu mogą witać turystów.

Kostas w letnie miesiące prowadzi wypożyczalnię rowerów. W zimie pracuje przy zbiorze oliwek. - To mnie odpręża. Po ciężkim i głośnym sezonie mam ciszę, spokój i otaczającą mnie zieleń. I tak sobie zbieram te oliwki - opowiada.

Wypożyczalnię zwykle otwiera w kwietniu, teraz uruchomił ją dopiero w lipcu. - Przez te trzy miesiące praktycznie siedziałem w domu. Musieliśmy unikać zgromadzeń i spotkań w gronie znajomych. Dobrze, że mam te rowery, to mogliśmy z żoną trochę pojeździć po wyspie, żeby nie zwariować.

Pytam go, czy w związku z zamknięciem interesu otrzymał rządową pomoc. - 100 euro miesięcznie. To jest nic. W sezonie przy dobrym ruchu tyle zarabiam dziennie, choć część tej kwoty muszę przeznaczyć na czynsz i serwis sprzętu. Ale nie narzekam, bo teraz mogę pracować. Ale zobacz, tu w każdym większym hotelu codziennie były organizowane wydarzenia dla turystów. Występowali muzycy, komicy, iluzjoniści. Teraz nie mają pracy, bo hotele nie chcą generować dużych skupisk ludzi i zrezygnowały z tego...

(fot. Tomasz Maciuszczak)

Obroty spadły o 70 proc.

Według oficjalnych danych w branży turystycznej pracuje co piąty Grek. Ale dzięki odwiedzającym kraj turystom zarabiają też inni, nie zatrudnieni bezpośrednio w turystyce.

Dionisos sprzedaje pączki na plaży. W podkoszulku z napisem „Sexy Donuts” (z ang. seksowne pączki) zwraca na siebie uwagę odpoczywających i idzie mu o wiele lepiej niż koledze z konkurencji, który o taki marketing nie zadbał. Ale przyznaje, że podróżnych jest o wiele mniej, niż w ubiegłych latach. - Sprzedaję po kilkadziesiąt pączków dziennie. Robię przy tym po plaży po 12 kilometrów. Kiedyś pokonywałem mniejsze dystanse - śmieje się.

Sprzedawcy w sklepach, których w turystycznych miejscowościach nie brakuje, przyznają, że ich obroty w tym roku spadły nawet o 70 proc. Cieszą się jednak, że mogą zarobić cokolwiek, choć narzekają, że wielu klientów zapomina o środkach bezpieczeństwa. A dla nich to być albo nie być, bo jeśli zakażeń zacznie przybywać, władze znów mogą zamknąć granice.

- Popatrz, przy wejściu wisi wielki plakat przypominający o maseczkach. A ludzie i tak wchodzą bez nich - mówi Takis, właściciel sklepu, w którym można kupić wszystko, co potrzebne turystom: artykuły spożywcze, napoje, alkohole, akcesoria i zabawki plażowe, kosmetyki, pamiątki czy wyroby z kumkwatu, który jest towarem eksportowym wyspy. - Gdy zwracam uwagę, żeby założyć maseczkę, wiele osób odwraca się i wychodzi. Ja na tym tracę, ale stracić może też klient. Bo jak przyjdzie policja, to może mu wlepić 150 euro mandatu. I ten argument do niektórych przemawia.

Oby do września

Na otwarcie granic czekali nie tylko Grecy. Basia z Warszawy pracuje jako rezydentka jednego z biur podróży i animatorka w hotelu. W jej zespole jest też inna Polka, Ola, a także Arantxa i Vitor z Hiszpanii, Beata i Lucie z Czech oraz Jesse z Włoch.

- To była jedna wielka niewiadoma. Nie wiedzieliśmy, czy zostaną otwarte hotele i czy zdecydują się nas zatrudnić, czy będzie można tu przylecieć. Wszystko działo się szybko. O tym, że przylecę akurat tutaj, dowiedziałam się tydzień przed wylotem. Zrobiłam wymagany przez mojego pracodawcę test na koronawirusa i wsiadłam samolot - opowiada. Jak przyznaje, przez pandemię sporo zmieniło się w jej pracy. - Musieliśmy zrezygnować z wielu aktywności integracyjnych. Kiedyś robiliśmy wszystko, żeby ludzie byli jak najbliżej siebie i wspólnie się bawili, teraz musimy pamiętać o zachowaniu dystansu. Dezynfekujemy sprzęt po każdych zajęciach aerobiku czy pilates, nosimy przyłbice lub maseczki i rękawiczki.

I choć sezon turystyczny w Grecji kończy się zazwyczaj w październiku, to nie wiadomo, jak długo potrwa w tym roku.

- My jako animatorzy jesteśmy tu zazwyczaj do września. Ale teraz nie znamy daty powrotu. Sytuacja jest taka, że za tydzień możemy dowiedzieć się, że wracamy do domu - przyznaje Basia.

Tego nie wiedzą także miejscowi. - Jest gorzej, ale liczę, że chociaż w takim zakresie uda nam się popracować w sierpniu i wrześniu. A od przyszłego roku, mam nadzieję, wszystko wróci do normalności - podsumowuje jeden z moich greckich rozmówców.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

AZS AWF Biała Podlaska przegrał w derbach z KPR Padwą Zamość 27:30

I Liga Centralna Piłkarzy Ręcznych: w derbach KPR Padwa lepsza od AZS AWF Biała Podlaska

W meczu derbowym KPR Padwa Zamość pokonała na wyjedzie AZS AWF Biała Podlaska 30:27. Tym samym zamościanie wzięli rewanż za ostatnią przegraną w wojewódzkim finale Pucharu Polski

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lubelskie Centrum Konferencyjne zostało nagrodzone w konkursie Lodołamacze 2025 w kategorii „Przyjazna Przestrzeń”. To wyróżnienie trafia do instytucji i firm, które szczególnie dbają o dostępność i otwartość swoich przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami.

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Poinformował też, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz ws. ścigania banderyzmu. Zapisy ustawy ograniczają m.in. wypłatę 800 plus.

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium