Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

18 lipca 2008 r.
14:52
Edytuj ten wpis

Jak się robi most

Zamiast budować nowy most, inżynierowie na początku planowali dobudować jezdnię nad starym.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Na szczęście zrezygnowali z tych planów. Budowa nowego mostu trwała zaledwie dwa lata. Tylko, że wcześniej musiało minąć blisko 30 żeby ją rozpocząć.

Dwa pasy ruchu w każdą stronę. Ponad kilometr długości i 22 metry szerokości. To najkrótsza charakterystyka trzeciego pod względem wielkości mostu łukowego w Europie, który właśnie powstał w Puławach. Ale zanim prezydent Puław razem z ministrem, wojewodą i marszałkiem przecięli wstęgę, a arcybiskup most poświęcił, codziennie nawet 400 ludzi musiało na nim ciężko pracować. Jak się buduje taki most?

Zbudujmy most w górę

We wspomnianych już latach 70 zrodziła się pierwsza koncepcja udrożnienia ruchu przez Wisłę. Zaproponowano, by nad powstałym jeszcze przed wojną moście im. Ignacego Mościckiego dobudować drugą jezdnię. W '77 wykonano nawet próbne obciążenia mostu i okazało się, że bez problemu wytrzymałby dodatkowy nacisk.

Projekt nie został jednak zrealizowany, bo nie było miejsca na ślimaki, którymi miało się wjeżdżać na drugi poziom. Dopiero kiedy pojawiła się szansa na sięgnięcie po pieniądze z Unii Europejskiej inżynierowie mogli bardziej rozwinąć skrzydła. W 1999 roku rozpoczęły się prace projektowe. Z powodu finansów inwestycję trzeba było podzielić na dwa etapy: pierwszy został właśnie oddany do użytku. Drugi, który połączy się z drogą Warszawa - Lublin ma być gotowy dopiero przed Euro 2012.

Łuku miało nie być

- Wcale nie marzyliśmy o moście łukowym. Chcieliśmy zbudować most dwupylonowy, podobny do Mostu Świętokrzyskiego w Warszawie. Ale okazało się, że jego budowa będzie ok. 30 procent droższa niż mostu łukowego. Oszczędności zwyciężyły - opowiada Jerzy Kasperek, kierownik projektu z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dzisiaj jadąc od strony Radomia na wzgórzu przed Puławami widzimy czerwony łuk zatopiony w zieleni roślinności. Widok zapiera dech w piersiach. Ale o wyborze koloru wcale nie zdecydowały wyłącznie względy estetyczne. Czerwień mostu ma ostrzegać ptaki, żeby się z nim nie zderzyły. Miała też kontrastować z przytłaczającymi krajobraz kominami Zakładów Azotowych.

Prace przy budowie mostu rozpoczęły się w marcu 2006. Jako pierwsi na wałach wiślanych pojawili się geodeci. Wszystko wymierzyli i obliczyli, a następnie pokazali dokładnie, gdzie należy wbić łopatę. Pierwszy wysiłek inżynierów i robotników skoncentrował się na tym, żeby z ziemi wyciągnąć wszystko to, co może przeszkadzać w pracy.

900 pali i 10 tysięcy ton stali

Zaczęło się od wiercenia w ziemi otworów pod pale fundamentowe w miejscach podpór mostu. Wielka maszyna stopniowo wwiercała się w ziemię i wybierała grunt; niekiedy aż do głębokości 18 metrów. Wszystkich takich pali do budowy 15 obiektów mostowych na trasie całej obwodnicy wwiercono ok. 900. Gdyby wszystkie połączyć miałyby długość ok. 11 kilometrów.

Po wbiciu pali można było zacząć stawiać podpory mostowe. A w międzyczasie w sześciu miejscach w Polsce huty wytapiały stal potrzebną do budowy mostu. W sumie budowniczy mostu potrzebowali ponad 10 tysięcy ton stali. Jedna huta nie podołałaby tak gigantycznemu zamówieniu na czas.

I nadeszła plaga suszy

Kiedy stalowe belki zostały już ułożone na podporach, można było rozpocząć łączenie obu brzegów rzeki. Wcześniej trzeba było zbudować dwie podpory tymczasowe w nurcie Wisły. Docelowo most ze względów ekologicznych miał nie wchodzić w nurt. Dlatego cała operacja budowy najdłuższego przęsła o szerokości 212 metrów była tak skomplikowana.

I wtedy stało się coś, czego budowniczy się nie spodziewali. W Wiśle kilka razy wody było za dużo, ale tym razem jej zabrakło. Plaga suszy na przełomie czerwca i lipca ub. r. spowodowała, że... trzeba było rzekę pogłębiać. Odpowiedni poziom wody był niezbędny, bo kolejne fragmenty mostu były najpierw scalane, ładowane na barkę która podpływała w odpowiednie miejsce, a stamtąd podnoszone na dźwignikach hydraulicznych do góry.

Jedziemy 1,5 metra na godzinę

Po złączonych już stalowych belkach rozpoczęło się przemieszczanie fragmentów łuku. Wózek, na którym jechał 750-tonowy fragment, poruszał się bardzo powoli - 1,5 metra na godzinę. - Kiedy wózek z tym ogromnym ciężarem przejeżdżał na drugi brzeg, koniec pierwszego trzeba było balastować, żeby pod naciskiem ciężaru nie podnosił się do góry - opowiada Jerzy Kasperek.

Operacja scalania fragmentów łuku to praca na milimetry. A wystarczy zmiana temperatury, stal się wtedy rozszerza i jeden element mógłby nie pasować do drugiego. Na stalowej konstrukcji podestu do chwili złączenia łuku stały dwie kolumny. Po zespawaniu całości można je rozebrać. Wtedy do łuku zaczęto mocować wieszaki, które łączyły go z podestem.

Żeby łuk się nie rozjechał

Łuk na moście jest po to, żeby wzmocnić poziomą belkę. W sytuacji kiedy cały most dostaje obciążenie, łuk zaczyna się rozjeżdżać. I przy większym ciężarze mógłby się rozjechać, gdyby po obu stronach mostu konstruktorzy nie umieścili tzw. zastrzałów ujarzmiających. Jeden z nich jest sztywny, ale drugi daje łukowi "trochę luzu”. Dzięki ruchomemu łożysku most może się rozjechać aż na 16 centymetrów. Ale ani milimetra więcej.

Tymczasem robotnicy zabrali się za betonowanie płyty mostu. Żmudna to praca, bo składająca się z ok. 30 etapów po 8 metrów każdy. Potem na twardy już beton wykłada się izolację ze zbrojeniem, buduje chodniki, pasy drogi i poręcze. Rozpoczyna się malowanie łuku i całego mostu. Na koniec można wreszcie wylać nawierzchnię jezdni.

Ugina się też w normie

Wylewanie asfaltu zakończyło się 10 czerwca, a trzy dni później na most wjechały 32 ciężarówki, które ważyły w sumie ok. 700 ton. Projekt zakładał, że most może się ugiąć o 8,7 cm. A ugiął się o 7,8 cm, czyli jeszcze ze sporym zapasem. Co by się jednak stało, gdyby na moście zatrzymały się nie 32 ciężarówki, a znacznie więcej, np. jedna obok drugiej na całej długości i obydwu pasach?

- To wprawdzie mało prawdopodobne, ale i tak konstrukcji by nie zaszkodziło. Każdy projektowany element ma bardzo duże zapasy wytrzymałości - zapewnia Jerzy Kasperek.

Teraz nad bezpieczeństwem obiektu będzie czuwał nowatorski system monitoringu. Czujniki umieszczone na moście będą na bieżąco przekazywały informacje o wszystkim, co się na nim dzieje.

Pozostałe informacje

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium