Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 marca 2009 r.
11:44
Edytuj ten wpis

Piosenki o poszukiwaniu końca świata

Rozmowa z Januszem Grzywaczem, wykonawcą słynnego "Młynka kawowego”, kompozytorem piosenek do nowego spektaklu Teatru Osterwy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
polskim Tomem Waitsem, jazzmanem czy kompozytorem teatralno-filmowym?
- Porównanie z Tomem Waitsem, które pojawiło się po "Młynku kawowym”, jest dla mnie ogromnym zaszczytem, ale to duża przesada. Nie biorę tego poważnie. Poza tym, wszystko zależy od okresu i zamówień. Jak jest zapotrzebowanie na jazz, to jeżdżę z koncertami jazzowymi. A wcześniej ćwiczę stare palce jak oszalały, żeby jeszcze coś ciekawego wycisnąć z tych swoich klawiszy. Jak mam zamówienie na muzykę do ciekawego spektaklu czy filmu, to szybko konfiguruję studio na taką pracę. Dokupuję instrumenty, zbieram rozmaite dźwięki w postaci sampli, coś tam piszę. I generalnie całą głowę mam zaprzątniętą tą sprawą. A jak trzeba nagrać piosenkowy, powiedzmy popowy, album, to komponuję i sobie, za przeproszeniem, śpiewam, grając na pianie. Mruczę sobie w domowym zaciszu tak, żeby mnie nikt nie słyszał i nie widział. Śpiewanie jest dla mnie czynnością tak wstydliwą, że nikogo wtedy nie dopuszczam do siebie. Takie rzeczy mogę nagrywać tylko w samotności. Nie ma możliwości, żeby ktoś obcy był wtedy w studiu. Na szczęście, mam wszystkie potrzebne do takich nagrań przyrządy i mogę to robić w domowym studiu.
• I tak pan sobie niespodziewanie wymruczał wielką popularność.
- Tak, w czasach nowożytnych. Bo w czasach starożytnych miałem dużą popularność jako lider Laboratorium. • Jednak Laboratorium, choć wspaniałe i momentami nawet przebojowe, było słuchane głównie przez fanów jazzu, którzy nigdy nie byli liczną grupą. Utwory tej grupy nie były szlagierami. "Młynek kawowy” to pana pierwszy prawdziwy hit.
- To jest właśnie ta cudowna niewiadoma, która wpisana jest w ludzkie życie. To pięć minut sławy, które każdemu może się kiedyś przytrafić. Popularność tego utworu była dla mnie całkowitą niespodzianką. Tym bardziej że samo jej upublicznienie było dość niespodziewane. To po prostu niezła anegdota.
• Proszę ją powiedzieć.
- Pisałem muzykę do serialu dokumentalnego Ewy Borzęckiej "Pekin, Złota 83”. Rzecz traktowała o warszawskiej kamienicy do rozbiórki, zamieszkiwanej przez niewyobrażalny margines, niesamowite ludzkie stwory. Są bez kasy i nie chcą stamtąd wyjść. Odłączane są prąd, gaz, woda, a oni tam trwają. Filmowanie trwało długo, w końcu cała ekipa tam zamieszkała. W związku z tym powstał bardzo autentyczny obraz. I pewnego dnia reżyserka przysłała mi tekst, który napisała z Leszkiem Ciechońskim, operatorem dźwięku, z prośbą, żebym zrobił z tego jakąś mruczankę.
Jak zobaczyłem ten tekst, to oszalałem. Dawno nie widziałem tak odjechanej rzeczy. Natychmiast siadłem do swoich sprzętów, wziąłem jakąś akordeonową barwę i zacząłem to podśpiewywać. W ciągu dziesięciu minut skomponowałem prostą piosenkę do zamruczenia. Chodziło o taki utwór, który mógłby zaśpiewać główny bohater tego filmu, zupełny amator, Pan Mireczek, który zarządza całym tym bałaganem w kamienicy i który jest tam najważniejszy, bo ma klucz od jedynego jako tako sprawnego kibla. Żeby ułatwić mu wykonanie partii wokalnej, nagrałem demo ze swoim podśpiewywaniem.
- Cały dowcip polega na tym, że ekipie producenckiej albo tak się spodobało to moje demo, albo się pomyliła i wmontowała je jako gotowy materiał do filmu. Dokument trafił na festiwale i ludziom strasznie spodobała się ta moja mruczanka. Zaczęli wydzwaniać dziennikarze. Zadzwonił Artur Andrus z radiowej Trójki z prośbą o nagranie do emisji. Dostał ode mnie mp3, puścił to i się zaczęło.
• "Młynek” trafił w końcu na trójkową listę przebojów.
- Tak i był na niej przez pół roku.
• To pewnie miał pan mnóstwo propozycji nagrania płyty od wydawców?
- Tak. Zgłaszały się najpoważniejsze firmy. Ja przez rok wszystkich spuszczałem po brzytwie, bo mi się nie chciało wymyślać i nagrywać piosenek. W końcu zadzwonił pan z Metal Mind Productions i powiedział: Panie Januszu, niech pan nagra cokolwiek. I to mnie naprawdę zmobilizowało do pracy. Znalazłem w komputerze dość świeże numery, które napisałem do tekstów Dymnego dla studentki, która robiła u mnie dyplom w szkole teatralnej. Ja dla niej także nagrywałem dema ze swoim mruczącym głosem. Wybrałem kilka najfajniejszych, liryczno-odlotowych. Potem zamówiłem parę tekstów w podobnym klimacie u Jana Wołka. Dołożyłem jakieś numery do słów Witkacego. I miałem materiał na longplay.
• We wszystkich utworach z tego albumu gra pan dość proste dźwięki. To taki minimal. Trudno się powstrzymać wybitnemu jazzmanowi od eksperymentowania i improwizowania?
- Strasznie. Jeszcze jak się gościnnie dla kogoś gra w studiu z producentem, jest łatwiej. Pamiętam, jak nagrywałem coś dla Maanamu i taki Anglik, który kierował sesją, po paru moich podejściach do jakiegoś motywu, ciągle wołał do mnie przez słuchawki "Too much jazzy”. Aż mnie jakoś wyprostował. A jak się samemu trzeba bić po łapach, jest, oczywiście, ciężej.
• Teraz pracuje pan dla Teatru Osterwy. Jak to się stało, że skomponował pan muzykę do spektaklu "O dwóch krasnoludkach i jednym końcu świata”?
- Skaperowała mnie autorka sztuki Grażyna Lutosławska. Poznaliśmy się jako jurorzy lubelskiego festiwalu Ogrody Piosenek. Byłem dwukrotnie w jury. I jakoś przypadliśmy sobie z dziennikarką radiową do gustu. Dałem jej płytę "Młynek kawowy”, która, jak słyszałem, jest mocno zdzierana w radiu. Ona nieśmiało po roku przyjaźni zapytała, czy gdyby kiedyś napisała sztukę, to ja skomponowałbym piosenki. Odpowiedziałem, że z rozkoszą. I tak się w końcu stało, że po raz pierwszy pracuję dla waszego teatru.
• Stworzył pan muzykę ilustracyjną i piosenki?
- To są prawie same piosenki. Jest też parę motywów ilustracyjnych, zaczerpniętych z piosenek, ale one pojawiają się sporadycznie. Piosenek jest aż piętnaście i wypełniają sporą część spektaklu.
• Jak sobie z nimi radzą aktorzy, którzy przecież na co dzień nie śpiewają?
- Ważne jest to, że im się podoba ten materiał. Nie ma bowiem nic gorszego niż praca nad czymś, do czego nie ma się przekonania. Aktorzy mają dobrą korepetytorkę, która czyni cuda, żeby wypadli jak zawodowi śpiewacy. Generalnie jest bardzo dobra atmosfera na próbach.
• O czym w ogóle jest ta sztuka?
- Ooo, o dwóch krasnoludkach i jednym końcu świata.
• Czyli?
- O drodze, wędrówce życiowej różnymi szlakami. O poszukiwaniu symbolicznego końca świata. I o tym, czy takie krasnoludki mają rację bytu tylko w bajkach, czy przypadkiem nie przydałyby się nam w życiu. Dość filozoficzna historyjka, a zarazem urocza i prosta. Głównie dla dzieci, ale rodzice też nie powinni się nudzić.
• Ma pan dobre wieści dla tych, którzy czekają na kontynuację "Młynka kawowego”?
- Tak, mam kontrakt na trzy płyty. I muszę go zrealizować. Mam też już sporo materiału na drugi album.



Pozostałe informacje

Pętla taktyczna: 82 ochotników z lubelskiego zaraz rozpocznie służbę
WOJSKA OBRONY TERYTORIALNEJ

Pętla taktyczna: 82 ochotników z lubelskiego zaraz rozpocznie służbę

Obsługa karabinka MSBS Grot, ładowanie magazynków na czas, maskowanie, rzut granatem, pierwsza pomoc na polu walki – takimi umiejętnościami musieli wykazać się podczas „petli taktycznej” kandydaci do terytorialnej służby wojskowej.

Lublin gości Polonię z całego świata. Na KUL trwa kongres polonijny

Lublin gości Polonię z całego świata. Na KUL trwa kongres polonijny

Uroczystym otwarciem z udziałem rektora KUL, przedstawicieli władz samorządowych oraz gości z 19 krajów rozpoczął się w piątek Światowy Kongres Aktywnej Polonii. Wydarzenie potrwa do niedzieli i stanowi kulminację programu edukacyjnego dla Polonii, realizowanego przez Katolicki Uniwersytet Lubelski.

W samochodzie miała dwoje dzieci, a w organizmie prawie 2 promile

W samochodzie miała dwoje dzieci, a w organizmie prawie 2 promile

32-latka straciła panowanie nad autem i doprowadziła do kolizji drogowej. Na szczęście dzieciom nic się na stało.

Jarosław Szymański funkcję kierowniczą w PPN pełnił od 15 lat

Odwołano wieloletniego dyrektora. Stracił pracę przez wizytę Nawrockiej?

Jak twierdzą pracownicy Poleskiego Parku Narodowego – były już dyrektor jest osobą kompetentną i oddaną przyrodzie. Decyzja o zwolnieniu miała jednak zapaść z dnia na dzień, a wszystko zbiegło się w czasie z wizytą Marty Nawrockiej na Polesiu. – Oczywiście: nie wiem, czy to był główny powód. Możemy się tego domyślać, ale nie mamy pewności – mówi Kamila Grzywaczewska, radna wojewódzka PiS.

Szczęśliwy finał poszukiwań. W akcji pomógł policyjny dron

Szczęśliwy finał poszukiwań. W akcji pomógł policyjny dron

Policyjny dron pomógł odnaleźć 23-letniego mieszkańca powiatu łukowskiego, który będąc w kryzysie emocjonalnym uciekł z domu.

Paulina Tomasiak rozgrywa bardzo dobrą rundę wiosenną

Piłkarki Górnika Łęczna zakończą sezon w Sosnowcu

W sobotę o godz. 13, w Sosnowcu zawodniczki Górnika Łęczna zakończą sezon. Wiadomo, że finiszują na czwartej pozycji

Samorządowcy z naszego regionu wspierają Rafała Trzaskowkiego

Samorządowcy z Lubelskiego za Rafałem. Kto popiera Trzaskowskiego?

Dziś w siedzibie PO w Lublinie samorządowcy z naszego regionu gremialnie poparli kandydaturę Rafała Trzaskowskiego. Inicjatorem tej kampanii poparcia jest Krzysztof Żuk.

Idź na wybory i zdobądź nawet pół miliona zł dla swojej gminy

Idź na wybory i zdobądź nawet pół miliona zł dla swojej gminy

Samorząd Województwa Lubelskiego zachęca do aktywnego udziału w II turze wyborów prezydenckich: ogłasza konkurs „Aktywna Lubelska Wieś 2.0”. W puli nagród ponad milion złotych, które zostaną przeznaczone na lokalne inwestycje w gminach o najwyższej frekwencji wyborczej.

Terytorialsi świętują w Zamościu. Przysięga, defilada i piknik militarny
24 maja 2025, 10:30

Terytorialsi świętują w Zamościu. Przysięga, defilada i piknik militarny

Na Starym Mieście w Zamościu swoje święto w tym roku obchodzić będzie 2. Lubelska Brygady Obrony Terytorialnej im. mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. Uroczystości zaplanowano na sobotę, 24 maja.

Oszukał seniorkę metodą „na wypadek”. Wpadł na gorącym uczynku

Oszukał seniorkę metodą „na wypadek”. Wpadł na gorącym uczynku

Lubelscy kryminalny złapali na gorącym uczynku 16-latka, który brał udział w oszustwie metodą „na wypadek”. Zatrzymany chwilę wcześniej odebrał od 76-letniej kobiety aż 30 tys. zł.

Przyjmujący Marcin Ociepski będzie grał w Avii przez kolejny sezon

PZL Leonardo Avia Świdnik kompletuje kadrę na nowy sezon

W nowych rozgrywkach w zespole „żółto-niebieskich” w dalszym ciągu kibice będą oglądać Tomasza Kusia. Libero i jednocześnie kapitan świdniczan jest filarem defensywy ekipy prowadzonej przez trenera Jakuba Guza. Dla Kusia sezon 2025/2026 będzie już szóstym. W barwach ekipy z lotniczego miasta zawodnik rozegrał już 160 meczów.

Jak zaplanować idealny wyjazd ze znajomymi? Najlepsze miejsca i noclegi

Jak zaplanować idealny wyjazd ze znajomymi? Najlepsze miejsca i noclegi

Wyjazdy ze znajomymi to coś więcej niż tylko wspólne wakacje — to czas, który pozwala oderwać się od codziennego rytmu i stworzyć wspomnienia na lata. Jednak udany wypad nie zawsze dzieje się sam z siebie. Jak to wszystko ogarnąć, żeby uniknąć nieporozumień i zmarnowanego czasu?

Suchy lód i ciecz newtonowska - to wszystko na pikniku naukowym w najbliższy weekend
24 maja 2025, 12:00

Suchy lód i ciecz newtonowska - to wszystko na pikniku naukowym w najbliższy weekend

Eksperymenty chemiczne, nowoczesne technologie i mobilna gra wspierająca dzieci z cukrzycą – to tylko część atrakcji, które czekają na mieszkańców Lublina podczas wyjątkowego pikniku naukowego. Wydarzenie odbędzie się już w najbliższy piątek na Placu Litewskim.

Adrian Zandberg zdecydował. Nie poprze nikogo w drugiej turze

Adrian Zandberg zdecydował. Nie poprze nikogo w drugiej turze

Lider partii Razem Adrian Zandberg ogłosił, że nie udzieli poparcia żadnemu z kandydatów startujących w drugiej turze wyborów prezydenckich. Podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie podkreślił, że decyzję pozostawia wyborcom, którzy „mają swoje poglądy i wartości”.

Sobota z dobrymi emocjami. Puławy czeka widowiskowy rajd i rodzinny piknik
motoryzacja

Sobota z dobrymi emocjami. Puławy czeka widowiskowy rajd i rodzinny piknik

Mieszkańców Puław w najbliższą sobotę czeka sporo atrakcji - wieczorem Centralna i Piłsudskiego staną się areną zmagań rajdowych mistrzostw Polski. Wcześniej, bo już od 17 na Placu Chopina coś dla całych rodzin - muzyka, taniec, film i magiczne sztuczki - Piknik Nadwiślański.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium