Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

31 stycznia 2008 r.
13:20
Edytuj ten wpis

Wędrowałem za taborem

Rozmowa z Andrzejem Polakowskim, fotografikiem, autorem zdjęć do albumu "Pożegnanie taboru”

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Jest 1967 rok. Rozpoczyna pan fotografowanie cygańskich taborów na Lubelszczyźnie...

- Historia, która spowodowała tę moją fotograficzną przygodę z Cyganami, zaczęła się już kilkanaście lat wcześniej. Komunistycznym władzom nie spodobały się wędrówki Cyganów po Polsce od wiosny do późnej jesieni. W 1952 roku postanowiono ukrócić to specjalną ustawą. Ale tabory ruszyły w drogę, władza okazała się nieskuteczna. Temat powrócił wiosną ‘64. Urzędnicy wraz z milicjantami zjawiali się w taborach i nadawali Cyganom nazwiska, a następnie wystawiali dowody osobiste. Zakazywali wędrówki i przydzielali jakiś nędzny lokal.

• Przywiązywali ich sprytnie do miejsca?

- To się nazywało zakaz wędrowania. Ale wiązało się np. ze zdejmowaniem kół z wozów, żeby nie można było ruszyć w drogę. Dla Cyganów to był osobisty dramat, autentyczne zniewolenie. Buntowali się, próbowali dalej żyć, tak jak kiedyś. Ale władza była konsekwentna i do końca ‘66 tabory zostały spacyfikowane. Wielu Cyganów tego nie przeżywało, to było wbrew ich naturze. Właśnie wtedy Zdzisław Kazimierczuk, lubelski pisarz i dziennikarz zaproponował mi zilustrowanie reportaży o cygańskich taborach. To była wiosna '67 roku, moment, kiedy Cyganie zwykle ruszali w Polskę.

• Pamięta pan wasz pierwszy tabor?

- To był Grabowiec koło Hrubieszowa. W taborze były 4 rodziny, a wójtem cygańskim był Roman Bobowicz "Laba”, wspaniały, charyzmatyczny Rom. Cyganie mieszkali w opuszczonym i zaniedbanym budynku dworskim, obok stały ich kolorowe wozy. Byli smutni, tęsknili za wędrówką. Ale cały czas mieli nadzieję, że ten postój jest chwilowy, że wkrótce znowu wyruszą, zaczną żyć.

• Jak traktowali \"obcego”, który z aparatem fotograficznym wszedł do ich taboru?

- Dobrze i bardzo życzliwie. Pozwolili mi uczestniczyć w swoim codziennym życiu. Fotografowałem kobiety przy pracach w kuchni, mężczyzn przy koniach. Dzieci były zaciekawione, przybiegały do mnie, byłem dla nich jakąś atrakcją. One jedyne pozowały do zdjęć - i to było niezwykłe pozowanie. Przybierały pozy, robiły miny. Na zdjęciach widać ich wyobrażenie o sobie. To wszystko odbywało się wśród bajecznie kolorowych wozów z rzeźbionymi smokami, pięknych, powłóczystych spódnic Cyganek. A gdzieś w tle kontrast: smutne budynki, w których kazano Cyganom mieszkać; szare, zaniedbane. Symbol ich niewoli.

• W innych taborach został pan tak samo dobrze przyjęty?

- Tak. Potem był Parczew, Kraśnik, Lubartów, Puławy, Radzyń, obrzeża Lublina... Tak mi się spodobało, że po dwóch pierwszych taborach, w których byłem z Kazimierczukiem, zacząłem jeździć sam. To trwało około roku. Wsiadałem w samochód, jeździłem po miastach, miasteczkach i pytałem, gdzie osiedleni są Cyganie.

• Wciągnął się pan w to cygańskie życie?

- Zaciekawiła mnie kultura Romów. Kultura, w której najwyższą wartością jest rodzina, a największym dobrem dzieci. W której szanuje się ludzi starych, ceni się tradycyjne wartości. Pewne zasady są niewzruszalne: nie ma zawiści, zazdrości. Jest solidarność, poczucie wspólnoty. Cyganie są bardzo inteligentni, wrażliwi, uzdolnieni muzycznie. Żyją blisko natury, kochają zwierzęta i przyrodę. Starałem się to oddać w swoich fotografiach.

• Kiedy je pan pokazał?

- Po raz pierwszy ukazały się one w książce Zdzisława Kazimierczuka "Pożegnanie taboru” w 1969 roku. Potem było kilka wystaw prezentujących wielokulturowość w Polsce. Po każdej z tych wystaw słyszałem głosy: to trzeba wreszcie wydać w formie albumu. Sam zresztą o tym marzyłem, ale zdjęcia leżały w szufladzie. Wreszcie w 2007 roku Ośrodek Brama Grodzka Teatr NN zwrócił się do mnie z taką propozycją. W styczniu tego roku album się ukazał. Nazywa się "Pożegnanie taboru”. Znalazło się w nim 70 zdjęć, stronę graficzną opracowała Małgorzata Rybicka i zrobiła to naprawdę świetnie.


• A jak Cyganie zareagowali na album? Widzieli go już?

- Na wernisażu, który odbył się w Teatrze NN była spora grupa Romów. Z ciekawością oglądali fotografie, byli wzruszeni, rozpoznawali swoje rodziny. Przychodzili do mnie i prosili o imienną dedykację. To były miłe gesty, ale największe wzruszenie przeżyłem w Parczewie. W ramach projektu "Historie z fotogramów” studentki dotarły do Cyganki, którą sfotografowałem jako kilkunastoletnią dziewczynkę. Pojechaliśmy do niej. Starsza, elegancka pani przyjęła nas bardzo serdecznie. Gdy spojrzała na swoją fotografię sprzed 40 lat... Były łzy wzruszenia, wielkiego wzruszenia. Dla mnie także. Zobaczyłem wyraźnie, że ta praca miała sens nie tylko w wymiarze artystycznym, ale też dokumentalnym, historycznym. To dla nich bardzo ważne.


• Pozwala powrócić do przeszłości?

- Raczej odnaleźć swoje korzenie, tożsamość. Pokazałem kawałek życia, historii, kultury. Kultury, która trwa, bo jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. I której od Cyganów moglibyśmy się uczyć.

Pozostałe informacje

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

W weekend Politechnika Lubelska zaprasza na V Otwarte Mistrzostwa Lublina w Scrabble. Turniej odbędzie się w budynku Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40.

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025
NASZ PATRONAT
galeria

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025

To były dwa wyjątkowe dni, podczas których w Sitnie, na placu Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli królowały rumaki i jeźdźcy. Piątą edycję Święta Konia zorganizowało Terenowe Koło Hodowców Koni w Zamościu wspólnie ze Szwadronem Kawalerii Ochotniczej w Barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Zamościu.

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium