Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

10 lutego 2005 r.
13:29
Edytuj ten wpis

Wielki romantyk

Jako młody chłopak kochał się w Marilyn Monroe. Teraz najważniejsza jest dla niego żona. Z miłości szyje dla niej ubrania. Uwielbia grać, ale tylko na scenie. Nie wierzy w przeznaczenie, ale też nie walczy z tym, na co nie ma wpływu

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• W walentynkowy wieczór będziemy mogli zobaczyć pana w Lublinie w specjalnym programie "one man show”. Czym zaskoczy pan lublinian?
- Nie wiem, czy ich zaskoczę. Sami muszą się o tym przekonać. Na pewno postaram się wypaść jak najlepiej. To będzie występ, podczas którego w anegdotyczny sposób opowiem o tym, jak zostałem aktorem i o kulisach teatru. Oczywiście wszystko będzie przetykane piosenkami w moim wykonaniu.
• Jest pan zaliczany do śpiewających aktorów. Ma pan również zdolności plastyczne. Szyje pan ubrania dla żony i syna. Skąd tyle talentów w jednym człowieku?
- Nie mam pojęcia. To chyba zasługa moich przodków, którzy przekazali mi dobre geny. Ja tylko staram się robić z nich jak najlepszy użytek.
• Znajduje pan czas na wypoczynek?
- Jakoś się udaje. Ale nawet wolny czas lubię spędzać aktywnie. Nudzi mnie bezczynne siedzenie w jednym miejscu. Najlepiej wypoczywam, kiedy gram z synem w ping-ponga lub bilard. Uwielbiam również czytać i gotować.
• Podobno świetnie pan gotuje?
- Gotowanie to dla mnie wielka przyjemność. Nie mam jednak swojej ulubionej kuchni. Raczej eksperymentuję, łącząc różne potrawy, warzywa i mięsa. Najważniejsze, że efekt jest zadowalający.
• Lubi pan dobrze zjeść?
- Nawet bardzo. Ale problemów z wagą nie mam. To pewnie też zasługa przodków, bo mam szczupłych rodziców.
• Jest jakaś rola, którą darzy pan szczególnym sentymentem?
- Nie lubię w ten sposób klasyfikować swoich ról. Oczywiście są takie, które lubię bardziej, ale one już odeszły i nigdy nie wrócą. Są jedynie zapisane w ludzkiej pamięci, co też jest bardzo istotne. Bliska jest mi postać Lejzorka w "Burzliwym życiu Lejzorka” w reżyserii Macieja Wojtyszki, którego grałem przez 10 lat na deskach Teatru Ateneum. Ale lubię też Tadzia Norka.
• Jakie było pana pierwsze wspomnienie z pracy w filmie?
- Najpiękniejsze łączy się z filmem "Znachor”, w którym debiutowałem. To były cudowne chwile, bo zetknąłem się tam ze wspaniałymi ludźmi, m.in. z Jerzym Hoffmanem, Jerzym Bińczyckim, Anią Dymną, Tomkiem Stockingerem. Atmosfera na planie była tak urocza, że przełożyło się to na klimat filmu. Dlatego do dziś ogląda się go z przyjemnością.
• A w życiu nosi pan jakiś kostium teatralny?
- W życiu nie gram i staram się być sobą. Udaję tylko na scenie. Jak się wie, kim się jest, to nie jest wcale takie trudne. A dla aktora jest to szczególnie ważne. Musi być poukładany wewnętrznie, żeby umiał udźwignąć rolę, żeby umiał być kimś innym w filmie. Może nie mam potrzeby udawania w życiu, jak niektórzy ludzie, bo robię to zawodowo. Zdarza się jednak, że ktoś mnie zagadnie na ulicy, a ja chociaż jestem bardzo zmęczony, to się uśmiecham i odpowiadam. Ale też nie można nazwać tego grą, bo objawy sympatii sprawiają mi przyjemność.
• Lubi pan popularność?
- Lubię, ale zachowuję do niej zdrowy stosunek. To jest nierozłączna część tej pracy i nie można narzekać na oznaki zainteresowania ze strony widzów. Aktor powinien pamiętać, że jak zdawał do szkoły aktorskiej i wybierał ten zawód to równocześnie decydował się na popularność.
• Czy jest coś, co chciałby pan zmienić w sobie lub swoim życiu?
- Jest wiele takich rzeczy i zmieniam je cały czas. Na przykład od dawna walczę ze swoim lenistwem. Zdarza się, że muszę nauczyć się tekstu, bo następnego dnia jest próba i zwlekam z tym do ostatniej chwili. Czasem mi się udaje wygrać z tą swoją słabością. Ludzie dzielą się na dwie grupy - na tych, którym się chce i na tych, którym się nie chce. Jak tylko czuję, że nie mam ochoty czegoś robić, to pracuję nad sobą i staram się wykrzesać z siebie chęci. To nie jest proste, ale się na pewno opłaca.
• Wierzy pan w przeznaczenie? Że to ono kieruje naszym życiem?
- Nie wierzę. My sami kierujemy naszym życiem. Reszta jest kwestią przypadku, albo zbiegu okoliczności.
• Tylko ciężka praca się liczy?
- Praca nie jest ciężka, jeśli się ją lubi. Ciężko to ma górnik, który chciał być aptekarzem. Ale ktoś, kto pracuje z pasją, nie odczuwa zmęczenia. Praca jest dla mnie wielkim darem i przyjemnością. Dlatego staram się wykonywać ją jak najlepiej.
• Boi się pan czegoś?
- Oczywiście. Boję się głupich polityków, którzy mają fanatyczne poglądy. Ich decyzje mogą przynieść wiele nieszczęść całemu społeczeństwu. Boję się też fanatyków religijnych, bo to są ludzie niebezpieczni. W imię Boga robią straszne rzeczy i jeszcze je usprawiedliwiają. Najgorzej jak człowiek nie ma sumienia. Takich ludzi trzeba się bać.
• A upływu czasu pan się boi?
- Niespecjalnie. Przyjmuję to jako naturalną kolej rzeczy. Poza tym nie czuję się staro, mimo że za pół roku stuknie mi pięćdziesiątka. Może to dziwne, ale ja nie czuję upływu czasu. Czasem tylko jak spojrzę w lustro, to widzę, że mam trochę mniej włosów. Ale godzę się z tym, bo nie warto walczyć z tym co jest nieuchronne i na co nie mamy wpływu.
• Żona nie jest zazdrosna o pana wymagający zawód?
- Moja żona wiedziała dobrze za kogo wychodzi za mąż. Nie na darmo aż trzy lata się zastanawiała. Nie ma pretensji, chociaż pewnie czasami wolałaby, żebym więcej czasu spędzał w domu. Ale szczęśliwie się składa, że żona też sporo pracuje. Jedyną osobą, która mogłaby na tym ucierpieć jest nasz syn. Ale jest samodzielnym, młodym człowiekiem, który świetnie sobie radzi. Uważam, że rodzina jest najważniejsza, dlatego wszystkie wolne chwile poświęcamy sobie. Z tego też powodu rzadko mi się zdarza wychodzić na piwo z kolegami. Szkoda mi czasu, który mógłbym spędzić z moimi bliskimi.
• Mężczyźni rzadko mówią o uczuciach. A pan?
- Nie jestem chyba doskonałym mężczyzną, bo zdarza mi się to dosyć często. Ciągle powtarzam żonie, że ją kocham i że jest piękna.
• Należy pan do wymierającego gatunku.
- Kobiety często mi to mówią (śmiech). Ale panie powinny pamiętać, że mężczyznom trzeba pomóc się otworzyć. Należy odkryć ich wrażliwość, bo niektórzy z nich tylko udają takich twardych i nieczułych.
• Czym jest dla pana miłość?
- Zależy która miłość, bo rodzajów miłości jest wiele. Samo zakochanie się jest rodzajem choroby psychicznej, bo człowiek zakochany zachowuje się irracjonalnie. Dla mnie miłość jest wtedy, kiedy patrzę w oczy mojej żony i myślę jak bardzo ją kocham, a jesteśmy razem już 20 lat. Kiedy mój syn dostanie 6 z matematyki, jestem szczęśliwy i to też jest miłością. Kiedy wychodzę na scenę do ukłonów i słyszę rosnące brawa, to kocham tych ludzi. Kocham swój zawód. Miłość ma wiele twarzy.
• Żona jest pana ideałem kobiety?
- Moja żona jest zestawem przeróżnych cech, które pokochałem i wielbię. Ale są różne kanony piękna w różnych okresach. Jak byłem młodym chłopakiem kochałem się w Marilyn Monroe. Teraz też jest wiele urodziwych aktorek. Ale to nie uroda jest najważniejsza w kobiecie, tylko to co jest, jak ja to mówię, "za oczami”, czyli mądrość, czułość, ciepło, życzliwość i pogoda ducha.
• Jaki z pana romantyk! Chyba naprawdę pana rodzina ma włoskie korzenie.
- Nie wiem. Ale we Włoszech jest miasteczko, które nazywa się Barcis. Być może kiedyś jakiś Barcis z Włoch zakochał się w mojej prababci, ale dowodów na to nie mam.

Pozostałe informacje

Kontrabanda tytoniu - zdjęcie ilustracyjne

Balon z kontrabandą papierosów spadł w pow. lubartowskim

Balon z kontrabandą papierosów znaleziono nad ranem przy drodze wojewódzkiej nr 815 w Antoniówce w pow. lubartowskim – przekazała w niedzielę lubelska policja.

W meczu o brązowy medal mistrzostw świata reprezentacji Polski siatkarzy pokonała Czechy 3:1

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska z brązowym medalem

W spotkaniu o brązowy medal mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Czechy 3:1

Największy remont w historii KUL. Kiedy studenci powrócą do Gmachu Głównego?

Największy remont w historii KUL. Kiedy studenci powrócą do Gmachu Głównego?

Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim trwa największy w historii remont Gmachu Głównego. Kultowy budynek przy al. Racławickich, wraz ze swoim charakterystycznym dziedzińcem, jest obecnie w przebudowie.

Żużlowcy jadą w finale. A autobusy i kierowcy na objazdy
SONDA

Żużlowcy jadą w finale. A autobusy i kierowcy na objazdy

Czy żużlowcy zdobędą tytuł mistrza Polski? Tego nie jesteśmy pewni, natomiast wiemy, że na czas finału planowane są utrudnienia w ruchu drogowym oraz dla komunikacji miejskiej.

Zdjęcie ilustracyjne
Pomysł na niedzielę

Ostatnie dni na zwiedzanie wystawy o polskich artystkach. Dziś muzeum czynne do godz. 22

Ostatni dni zostały na zwiedzenie wystawy o polskich artystkach pt. „Co babie do pędzla?!” w Muzeum Narodowym w Lublinie. Do 5 października przewidziano m. in. oprowadzania kuratorskie, spotkania. W weekendy wydłużono także godziny otwarcia ekspozycji. Dotychczas wystawę zobaczyło ponad 36 tys. osób. Jeżeli macie czas, to jest dobry pomysł na dzisiejszą niedzielę.

Polak na szkoleniu Wojsk Obrony Terytorialnej

Dlaczego nie chcemy umierać za Polskę?

Niemal połowa Polaków deklaruje, że nie zgłosiłaby się do obrony kraju – wynika z sondażu IBRiS. Dlaczego tak wielu z nas nie chce umierać za ojczyznę, choć w powietrzu wisi widmo wojny?

Polski F-16
AKTUALIZACJA

Myśliwce poderwane, bo Rosjanie atakują w Ukrainie

O godzinie 4 rano nad naszym regionem latały wojskowe samoloty. Polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że operowanie naszego lotnictwa zostało zakończone. Port Lotniczy Lublin działa normalnie.

Bartłomiej Kseniak zawodnik KS SNAJPER (z tarczą) - zwycięzca w dwóch kategoriach pistoletowych.
galeria

Celowali patriotycznie. Memoriał Strzelecki Żołnierzy i Powstańców

W Klubie Strzeleckim Snajper Lublin uczcili dzisiaj pamięć poległych i pomordowanych żołnierzy i powstańców.

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!
QUIZ

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!

Lubelszczyzna od lat jest ważnym miejscem na politycznej mapie Polski. To właśnie stąd wywodzi się wielu znanych parlamentarzystów, samorządowców i działaczy, którzy kształtują nie tylko lokalną, ale też krajową scenę polityczną. Część z nich działa od dekad, inni dopiero zdobywają popularność, ale jedno jest pewne – każdy, kto interesuje się życiem publicznym w regionie, powinien kojarzyć ich twarze. Dlatego przygotowaliśmy specjalny quiz o politykach z Lublina i województwa lubelskiego, który sprawdzi twoją wiedzę w nietypowy sposób.

Zamojski Szpital Niepubliczny w Zamościu mieści się przy ul. Peowiaków

Przymiarki do nowego oddziału w „starym” szpitalu. Prezes: Będziemy stawać na głowie

Baza lokalowa jest. Z personelem pomocniczym też nie będzie problemu. By pomysł na uruchomienie w zamojskim tzw. starym szpitalu oddziału psychiatrii dziecięcej się powiódł, potrzebni są jeszcze lekarze specjaliści.

Klaudia Klimczyk czyli Mama Na Obrotach

Gwiazda TikToka jedzie z nowym programem. Odwiedzi dwie miejscowości

Popularność zdobyła dzięki TikTokowi, ale znana jest również ze stund-upu. Klaudia Klimczyk występująca pod pseudonimem Mama Na Obrotach odwiedzi na początku października dwie miejscowości w powiecie tomaszowskim. Jej występy w Łaszczowie i Jarczowie będą biletowane.

Zniszczony dom w Wyrykach

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze

Do czasu odbudowy domu poszkodowana rodzina z Wyryk ma zapewnione mieszkanie zastępcze – powiedział PAP wójt gminy Bernard Błaszczuk. Dom został uszkodzony w nocy z 9 na 10 września, gdy nad Polskę wtargnęły rosyjskie drony. Budynek zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa.

Na ulicy Łukasińskiego pracownicy Strabagu całe wakacje układali kostkę na nowo. Od 1 października będzie już można tamtędy jeździć

Gwarancyjne remonty na finiszu. Ale poprawek ten wykonawca może mieć więcej

Z początkiem października zostanie otwarty ruch na Łukasińskiego, a najpewniej do końca miesiąca na Altanowej. Obie te ulice były w ramach remontów pogwarancyjnych naprawiane przez firmę Strabag. Miasto chciałoby, aby ten wykonawca poprawił też inne swoje inwestycje w mieście.

Świdniczanka wygrała drugi mecz z rzędu

Świdniczanka lepsza od Wisły II Kraków

W siedmiu pierwszych występach tylko trzy punkty. W dwóch ostatnich aż sześć „oczek”. Świdniczanka po derbowej wygranej z Avią poszła za ciosem i w meczu na dnie tabeli pokonała u siebie Wisłę II Kraków 4:1.

Bogdan Nowak i jedna z jego rozmówczyń - Jadwiga Kropornicka
galeria

Powrót do wyjątkowo trudnej przeszłości. Książka i reportaż pełne traumatycznych wspomnień

Godziny rozmów, setki zdjęć i nagrań. Gmina Skierbieszów wydaje kolejną wyjątkową książkę. Uzupełnieniem publikacji będzie też filmowy reportaż. Zawarte w nich są wspomnienia trudne, dotyczące czasów wojny i tego, co mieszkańcy Zamojszczyzny przeżyli podczas wysiedleń.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium