Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 kwietnia 2004 r.
13:20
Edytuj ten wpis

Z Lublina do Cesarstwa Rzymskiego

Są jedyni w tej części Europy, a mieszkają w Lublinie. Znają się na komputerach, jednocześnie ich pasją są buty sprzed dwóch tysięcy lat. Są studentami, ale zamiast szlajać się z butelką po parku, siedzą w piwnicy. Bo tak naprawdę są legionistami.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


d

Lubelscy legioniści nie mają lekkiego życia. I to dosłownie, bo dźwigają na sobie 40 kilogramów żelastwa, skór, brązu i miedzi. na szczęście, nie musza tego targać codziennie.
Żołnierze siedzą w piwnicy
Lubelski legionista wygląda tak: na stopach skórzane, nabijane ćwiekami caligi. Na grzbiecie czerwona tunika. Na niej lśniący pancerz segmentowy. Albo kolczuga. Do tego pas skórzany, zdobiony brązowymi klamrami. Osłony na ramię, potężny hełm i jeszcze uzbrojenie – wielka czerwona tarcza i krótki miecz. Albo pillum, czyli włócznia.
– Cały sprzęt pod kątem wyglądu jest bliski rzymskim oryginałom – tłumaczy dr Stanisław Ducin z Zakładu Historii Starożytnej UMCS. – Staramy się wykonać wszystko w miarę wiernie, odtwarzając to, co istniało dwa tysiące lat temu. To archeologia eksperymentalna.
I dlatego wszyscy legioniści siedzą w piwnicy.
Trucizna z ryb
Piwnica znajduje się w hotelu asystenta UMCS. Wygląda jak warsztat szalonego rzemieślnika. Wszędzie walają się elementy zbroi. I nigdy nie jest tu pusto. Słychać uderzenia młota, szczęk oręża i głośne rozmowy grupy przyjaciół, członków koła naukowego historii wojskowości UMCS.
Robert Czempiński – absolwent historii. Jakub Mroczkowski – również absolwent. Łukasz Kieroń – student matematyki. Kondrad Jabłoński – II rok historii. I jego rówieśnik Robert Olejnik. Historię studiuje także Piotr Owczarski...
Ale zaraz – co tu robią te dwie dziewczyny, malujące tarcze?!
– Nas bardziej interesuje życie codzienne ówczesnej kobiety – podkreśla Marta Ćwikła.
– Robimy rzymską biżuterię i szyjemy stroje – mówi Karolina Widz.
– I próbujemy robić rzymskie potrawy – dodaje Marta.
Na szczęście nie robią „garum”.
– To odpady z ryb – wyjaśnia Marta. – Rzymianie wrzucali je do beczki i wystawiali na kilkanaście dni na słońce. To, co z beczki skapywało, to właśnie sos. Tego chyba nikt by nie przeżył...
Rzucajcie, a znajdziecie
Lubelski „legion” liczy już trzy lata.
– Ktoś z doktorantów czy seminarzystów Zakładu rzucił propozycję że może byśmy zrobili balistę – wspomina doktor Ducin. – Ale zamiast tego, od słowa do słowa, sięgnęliśmy po coś bardziej realnego i prostszego w wykonaniu. Miały być 2-3 zbroje do pokazywania na zajęciach. A wyszło 18 legionistów w pełnym rynsztunku.
– Sprawdzamy, jak to wszystko działało. Jak korzystali z tego Rzymianie i do czego to wszystko służyło – tłumaczy Jakub.
– Rozwiązujemy zagadki – dodaje Ducin. – Np. pewnej płaskorzeźby przedstawiającej „żółwia” pochyłego.
Żółw to formacja legionu. Żołnierze ustawiali się w czworobok i ze wszystkich stron zasłaniali się tarczami. Także z góry. Byli osłonięci przed wrogimi włóczniami.
– Sprawdziliśmy to – dodają legioniści, którzy swego czasu kazali się obrzucić włóczniami.
No dobrze, ale o co chodzi z tym pochyłym żółwiem?
Okazało się, że w ten sposób legioniści wspinali się na wały i mury – mówi Łukasz.
– Ustawiali tarcze jedna na drugiej. Po nich mogli się wspinać. Sprawdziliśmy to: do wysokości prawie trzech metrów taka ludzka drabina była bardzo stabilna.
Hordy truchleją
Legioniści schodzą się do swojej piwnicy tak często, jak mogą. Bo roboty jest sporo. Jedna zbroja to dla doświadczonego człowieka dwa miesiące roboty. Dzień w dzień. A zaczyna się od tuniki.
– Prosta i funkcjonalna – mówi Robert Olejnik. – Z dwóch kawałków lnu. Coś na kształt starożytnego t-shirtu.
Potem caligae, czyli buty. Z kilku warstw skóry i nabijane ćwiekami. Po co? Oczywiście, legioniści z Lublina to sprawdzili i już wiedzą.
– Buty nie się ślizgały. Żołnierz pewniej stał. I jeszcze efekt psychologiczny – mówi Konrad. – Jak po kamiennej drodze szło 5 tysięcy legionistów i każdy w takich butach, to dźwięk musiał być niesamowity. Hordy barbarzyńców truchlały ze strachu, zanim w ogóle zobaczyły Rzymian.
Podobne zadanie pełnił pas, z którego zwisały rzemienie wykończone brązem. Też nieźle hałasowało.
Teraz najważniejsze: pancerze. Legioniści zaczynają je wyciągać i rozkładać.
– Oglądaliśmy „Pasję” – mówią. – Ale tam pancerze nie były dobrze odwzorowane.
Pompki w pancerzu
Najefektowniejszy jest pancerz segmentowy. Metalowe pierścienie łączone skórą. Całość jest elastyczna i dobrze chroni ciało Rzymianina.
– Wszystko robimy sami – mówią lubelscy legioniści i pokazują arkusze blachy. Najpierw wykonują żelazne pierścienie pancerza, odpowiednio je kształtując. A potem łączą je skórą za pomocą brązowych nitów. Każdy pancerz jest robiony na konkretnego człowieka. Niektórzy z nich mają jeszcze ochraniacze na ramię i uda. I wszystko jest potwornie ciężkie. Pełny ekwipunek to około 40 kilogramów.
– Ale wszystko jest bardzo elastyczne i, wbrew pozorom, wygodne – zapewnia Łukasz Kieroń. – W tych zbrojach nawet pompki robiliśmy.
– Kolczuga wcale nie jest lżejsza – tłumaczy Jakub. – A jej wykonanie dużo bardziej czasochłonne.
Nic dziwnego. W końcu to 40 tysięcy małych, drucianych kółeczek. Pół roku roboty i nizania jednego po drugim. Całe szczęście, że pod koniec całość się nie rozsypała, bo człowieka mogłoby coś trafić.
Dbamy o opinię
Hełm. Wygląda niezwykle okazale i jest szalenie trudny do zrobienia.
– Prawdziwe rzymskie hełmy były robione z jednego kawałka metalu – mowi doktor Ducin. – W całej Polsce znaleźliśmy tylko jednego kowala, który się podjął tego zadania. To Piotr Konieczny z Puław.
A na koniec uzbrojenie zaczepne i obronne. Ciężkie, krótkie miecze, oszczepy i tarcze. Ta ostatnia też swoje waży; jakieś 7-8 kilogramów. Niekiedy nawet 11 kg.
Wyposażenie legionisty wymaga miesiąca ciężkiej pracy. Dzień w dzień, po osiem godzin. Koszt materiałów i zamówienia hełmu (jedyna rzecz, której nie robią sami) to 8 tysięcy złotych.
– Owszem, uczelnia bardzo nam pomaga, ale większość wkładu jest nasza – podkreśla Piotr Owczarski.
18 rzymskich legionistów wygląda niezwykle okazale. I pewnie niejedna firma chciałaby ich „wynająć” na uroczysty bankiet albo otwarcie nowego sklepu. I jeszcze okleić własnymi reklamami.
– Żadne takie! Dbamy o swoja opinię – oburzają się zgodnie legioniści.
I dlatego pokazują się tylko na niektórych imprezach, gównie o charakterze archeologicznym lub historycznym. I robią coraz ciekawsze rzeczy: zaczynają właśnie prace nad rekonstrukcją rynsztunku rzymskiej jazdy oraz skorpiona, czyli małej balisty.
Przyjaciele w hełmach
Co robili prawdziwi legioniści? To jasne – walczyli. Lubelscy też walczą.
Tarcze mają widoczne uszkodzenia. Niektóre miecze są mocno wyszczerbione.
– Ćwiczymy fechtunek, żeby poznać właściwości bojowe tego, co zrobiliśmy – mówi Robert Olejnik.
Koło Naukowe Historii Wojskowości UMCS zrzesza tylko studentów. Dla absolwentów i sympatyków spoza uczelni jest stowarzyszenie Pro Antica. W projekcie „Legionista rzymski” uczestniczy 35 osób. Wszyscy pracują. Jak ktoś nie wali młotem w blachę, to kompletuje materiały źródłowe i szuka opracowań dotyczących konkretnych detali uzbrojenia. Jedno jest pewne: dla wszystkich jest to wielka pasja. Sposób na życie. I kiedy pracują w swej pracowni, widać, że łączy ich także przyjaźń...





Pozostałe informacje

Myślisz o pracy trenera personalnego? Poznaj możliwości tego zawodu

Myślisz o pracy trenera personalnego? Poznaj możliwości tego zawodu

Od lat trenujesz i znajomi proszą Cię o rady dotyczące ćwiczeń? A może pracujesz na siłowni i widzisz, jak wiele osób wykonuje treningi nieprawidłowo, ryzykując kontuzję? Jeśli sport to Twoja pasja i chcesz, by stał się także sposobem na życie – rola trenera personalnego będzie właśnie dla Ciebie. Sprawdź, jak możesz rozpocząć tę ścieżkę i rozwijać się w branży fitness. Czytaj dalej!

Gdzie dziś szukać pracy w Lublinie i regionie? Sprawdziliśmy najlepsze oferty z lokalnego portalu

Gdzie dziś szukać pracy w Lublinie i regionie? Sprawdziliśmy najlepsze oferty z lokalnego portalu

Województwo lubelskie, a w szczególności Lublin i jego okolice, przechodzą dynamiczne zmiany na rynku pracy. Choć wiele osób nadal szuka zatrudnienia na ogólnopolskich portalach, coraz częściej zauważalne są ruchy w stronę lokalnych serwisów z darmowymi ogłoszeniami, takich jak posrednik.pl.

„Wielki Bu” nie przyznał się do winy. Trafił do aresztu w Lublinie

„Wielki Bu” nie przyznał się do winy. Trafił do aresztu w Lublinie

Patryk M., znany jako „Wielki Bu”, usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami oraz kradzieży. Po przesłuchaniu w lubelskim wydziale Prokuratury Krajowej jego obrońcy poinformowali, że nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Kierowcy, bądźcie czujni – utrudnienia na Spokojnej, Chmielnej i Zamojskiej

Kierowcy, bądźcie czujni – utrudnienia na Spokojnej, Chmielnej i Zamojskiej

Na różnego rodzaje drogowe niespodzianki mogą od jutra napotkać kierowcy poruszający się w centrum miasta. Te przy ulicach Spokojnej i Chmielnej będą miały krótkotrwały charakter. Dłużej potrwają zmiany w organizacji ruchu przy Zamojskiej.

Hołownia rezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Obowiązki przejmie Czarzasty

Hołownia rezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Obowiązki przejmie Czarzasty

Szymon Hołownia podpisał w czwartek rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Jego decyzja wejdzie w życie we wtorek, 18 listopada, kiedy obowiązki marszałka przejmie Włodzimierz Czarzasty – najstarszy wiekiem wicemarszałek i kandydat Lewicy na nowego szefa niższej izby parlamentu.

Wielki Bu” doprowadzony do Prokuratury Krajowej. Grożą mu poważne zarzuty

Wielki Bu” doprowadzony do Prokuratury Krajowej. Grożą mu poważne zarzuty

Patryk M., znany jako „Wielki Bu”, został w czwartek po południu doprowadzony do lubelskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem i przemytem narkotyków.

107. rocznica odzyskania Niepodległości przy szachownicy
ZDJĘCIA
galeria

107. rocznica odzyskania Niepodległości przy szachownicy

Zamiast szkolnej ławki - szachownica, zamiast kartkówki - emocje przy partii. W dniach 13-14 listopada w siedzibie Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie przy ul. Wodopojnej 2 odbywa się turniej szachowy z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Koniec roku, czas decyzji. Na co naprawdę warto wydać środki z budżetu instytucji?

Koniec roku, czas decyzji. Na co naprawdę warto wydać środki z budżetu instytucji?

Środki z budżetu można po prostu wydać, albo zainwestować w wytrzymały sprzęt, który będzie świetną inwestycją na lata. Namioty, siedziska czy ścianki z nadrukiem nie tylko podnoszą poziom wydarzeń i przyciągają uwagę uczestników, ale też pokazują, że Twoja instytucja potrafi wydawać pieniądze z głową. I to w sposób, który doceni każdy dyrektor.

Tomasz Siemoniak – minister, członek Rady Ministrów i koordynator służb specjalnych
galeria

Tomasz Siemoniak w Lublinie. Sporo o Zbigniewie Ziobrze, mało o sukcesach agentów

Młodzi funkcjonariusze lubelskiej delegatury ABW są rozżaleni brakiem nominacji na pierwszy stopień oficerski. Informację tę potwierdził Tomasz Siemoniak – minister, członek Rady Ministrów i koordynator służb specjalnych. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej sporo było również o Zbigniewie Ziobrze, a niewiele o sukcesach lubelskiej delegatury ABW w tropieniu szpiegów działających na zlecenie służb ze Wschodu.

Oddaj elektrograty i wesprzyj leczenie małego Frania

Oddaj elektrograty i wesprzyj leczenie małego Frania

W Lublinie rusza charytatywna zbiórka zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Dochód z akcji zostanie przeznaczony na leczenie Frania Styły, chłopca chorującego na dystrofię mięśniową Duchenne’a (DMD) – ciężką, genetyczną chorobę powodującą postępujący zanik mięśni.

Ustalenia śledczych przekazała prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Polowanie zakończone tragedią. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa

50-letni Dariusz L. twierdzi, że strzelał do dzików. Tych wyjaśnień nie przyjmują jednak śledczy, według których oskarżony przewidywał możliwość, iż celem może być człowiek.

W czwartkowym meczu kontrolnym Górnik Łęczna przegrał z Legią II Warszawa

Górnik Łęczna przegrał sparing z rezerwami Legii Warszawa

W przerwie na mecze reprezentacji narodowych piłkarze Górnika Łęczna nie próżnują. W czwartek zielono-czarni zmierzyli się na własnym stadionie z rezerwami Legii Warszawa, które występują na poziomie trzeciej ligi. Niestety, w tym starciu od podopiecznych trenera Daniela Ruska okazali się rywale

Marian Golianek, wójt gminy Niemce 
kontrowersja

Kolejny kłopot wójta Mariana Golianka

Wójt podlubelskich Niemiec, Marian Golianek, nie ma dobrej passy. Po kontrowersjach związanych z zatrudnieniem szwagra w gminnej instytucji komunalnej, teraz musi zmierzyć się z kolejnym problemem. Służby wojewody lubelskiego wykazały naruszenie procedur przy obsadzeniu stanowiska sekretarza gminy, dlatego urząd został zobowiązany do ogłoszenia nowego konkursu.

Fragment rywalizacji w Bratysławie

Polska pokonała Słowację na inaugurację kwalifikacji mistrzostw Europy

Droga na EuroBasket 2027 jest bardzo długa i prowadzi przez dwie fazy kwalifikacyjne. Pierwsza wydaje się być smutną koniecznością, bo Polska musi w niej rywalizować z zespołami znacznie niżej notowanymi.

Zgotowali rodzinom piekło. Teraz pójdą do aresztu

Zgotowali rodzinom piekło. Teraz pójdą do aresztu

Policjanci z regionu zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy od dłuższego czasu znęcali się nad swoimi rodzinami. Obaj usłyszeli zarzuty i decyzją sądu trafili do tymczasowego aresztu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium