Prokuratura zajęła majątek należący do rodziny Iwony K. Agentka ubezpieczeniowa z Bełżyc odpowiada za milionowe wyłudzenia. Pieniądze inwestowała w nieruchomości przepisywane później na swoich bliskich.
Decyzja prokuratury oznacza, że przynajmniej część pokrzywdzonych ma szansę na odzyskanie pieniędzy. Obecnie na liście „ofiar” Iwony K. jest 57 osób. Ich straty obliczono na ponad 6,7 mln zł.
– Postanowienie o zabezpieczeniu majątku jest już prawomocne – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Zostało zaskarżone, ale sąd apelacyjny utrzymał je w mocy. Zajęcia majątku dokonano na podstawie przepisów o tzw. konfiskacie rozszerzonej.
Dotyczą one sytuacji, w której majątek pochodzący z przestępstwa formalnie nie należy do podejrzanego, ale do jego bliskich. Tak też jest w przypadku Iwony K. Prokuratorskie postanowienie dotyczy czterech działek o wartości minimum milion złotych, gruntów ornych, lasu oraz sadów. Zajęty został również luksusowy dom z ogrodem, który był dumą Iwony K.
– Lubiła się nim chwalić. Wszystko było wykończone materiałami z najwyższej półki. Meble sprowadzała z USA, do tego najdroższe telewizory i sprzęt do karaoke – opowiada jedna z pokrzywdzonych, z którą rozmawialiśmy po rozpoczęciu śledztwa. – Iwona lubiła się bawić. Miała opiekunki, które zajmowały się dziećmi. I nauczycielki, które odrabiały z nimi lekcje. Obiady przywożono do domu z restauracji. Zawsze była wystrojona jak gwiazda. Lubiła się pokazać.
Działka, na której stoi dom, od lat należała do bliskich Iwony K. Śledczy dowodzą jednak, że 35-latka pieniędzmi z oszustw finansowała budowę domu i urządzenie ogrodu.
Śledczy nie wykluczają, że wartość strat i lista pokrzywdzonych przez 35-latkę może się zmienić. Obecnie są na niej przedstawiciele niemal wszystkich grup społecznych: przedsiębiorcy, drobni rzemieślnicy, mundurowi czy duchowni. Nie wiadomo, kiedy zakończy się prokuratorskie postępowanie w tej sprawie.
– Areszt wobec podejrzanej został właśnie przedłużony do marca 2018 r. – mówi prokurator Kępka.
Iwona K. prowadziła biuro finansowe w Bełżycach. Miała klientów z różnych części kraju. Oferowała im polisy inwestycyjne, obiecując szybki i bardzo duży zysk. Gotówka nie trafiała jednak do towarzystw ubezpieczeniowych, a do kieszeni agentki.
35-latka została zatrzymana w listopadzie 2015 r. Ukrywała się w Lublinie. Podczas przesłuchania przyznała się do wyłudzeń.
Nie jest wykluczone, że oprócz 35-latki zarzuty usłyszą także inne osoby. Do tej pory nie zapadły jednak decyzje w tej sprawie. Iwonie K. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.