Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Historia

3 sierpnia 2020 r.
7:42

Wiktoria 1920. Nowy rząd, nowe fronty, nowy szef sztabu

Warszawa, lipiec 1920. Członkowie Misji Międzysojuszniczej do Polski. Trzeci z prawej, w mundurze, stoi gen. Maxime Weygand<br />
Warszawa, lipiec 1920. Członkowie Misji Międzysojuszniczej do Polski. Trzeci z prawej, w mundurze, stoi gen. Maxime Weygand
(fot. Warszawska Agencja Fotograficzna / „Tygodnik Ilustrowany” nr 31/1920)

24 lipca Naczelnik Państwa powołuje nowy gabinet premiera Wincentego Witosa, zwany Rządem Obrony Narodowej. Tegoż dnia bolszewicki głównodowodzący Siergiej Kamieniew dzieli zadania: Front Zachodni (Michaił Tuchaczewski) ma zdobyć Warszawę, Front Południowo-Zachodni (Aleksandr Jegorow) ma iść na Lwów. 25 lipca do Warszawy przybywa aliancka misja wojskowa z gen. Maximem Weygandem. Niemcy wydają godzący w Polskę zakaz przewozu przez swoje terytorium jakiegokolwiek zaopatrzenia wojennego. 26 lipca szefem Sztabu Generalnego zostaje gen. Tadeusz Rozwadowski. Po decyzji Konferencji Ambasadorów Ententy z 28 lipca, o odebraniu Polsce części Śląska Cieszyńskiego na południe od Olzy, Ignacy Jan Paderewski oświadcza w Paryżu 30 lipca, że Polska decyzję wykona, ale nie uzna za sprawiedliwą.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Z artykułu w „Kurierze Lwowskim”:

Sytuacja wojskowa, ustalająca się na ogół na południu, nie przestaje być groźna na północy. Pierścień wojsk bolszewickich zacieśnia się, uszczupla się obszar ziem, będących w naszym władaniu. Stoczymy się ku zupełnej klęsce i pogromowi, jeżeli nie wydobędziemy z głębi ducha przeświadczenia, że nie będziemy pokonani - i jeżeli w obronie państwa nie wytężymy wszystkich sił, nie nastroimy dusz na najwyższy ton męstwa i ofiarności.

Lwów, 24 lipca 1920

• [„Kurier Lwowski” nr 180/1920]

Zofia Dąbska (żona Jana Dąbskiego – posła i wiceministra spraw zagranicznych) w dzienniku:

Wielu posłów nieobecnych. Nowi ministrowie skupieni przy trybunie wzajemnie sobie winszują. Prawica spokojnie zrezygnowała, ale nie bez pewnej zjadliwości w różnych „wyrwasach”, jak - na przykład - kiedy wymieniono [Juliusza] Poniatowskiego jako ministra rolnictwa. Ogólny nastrój hamowany. […] Exposé Witosa, jako prezydenta ministrów. […] Przemówienie czyta twardym głosem, nie podkreślając słów, bez wykrzykników, zawieszeń głosu, bez wszelkiego krasomówstwa i retoryki - i to bierze. Nie chcąc, jestem wzruszona. Zdaje mi się, że w tym głosie słyszę twardą, poważną mowę ludu polskiego, który długo się waha i zwodzi, ale, jak co postanowi, idzie krokiem twardym i niewzruszonym, jak wszelki mus, jak każda konieczność. […]

Wspaniały siwosz, [Ignacy] Daszyński, wsłuchany z kamienną twarzą, wygląda z daleka jak zasuszona mumia egipska. Poniatowski skurczony w kąciku. Miny pewnych ministrów maskowane, a przecież zaciekawione. Niebywałe to teatrum. Prezes ministrów, chłop od pługa, bez krawata, a będzie miał pod sobą byłych prezydentów […]. Mam niewytłumaczony sentyment dla tego człowieka, wiem przecież, że jest chytry, przebiegły, nieufny, że się otacza nicościami, bo te nicości inteligenckie korzą się przed nim i kłaniają. […] Wielki, samotny „cham”, którego nie rozumieją, a który musi wszystko tolerować i wszystkim się posługiwać, choć może i wie, że brodzi w błocie, dotyka się plugastwa. Twarde jest życie dla Chama, który chce w Polsce być człowiekiem!
Warszawa, 24 lipca 1920

• [Zofia Dąbska, Pamiętnik 1912–1927, Archiwum Zakładu Historii Ruchu Ludowego, sygn. P-225]

Maria Kasprowiczowa (żona pisarza) w dzienniku:

Jeszcze raz zbiera się nad Lwowem wojenna burza. Po inwazji rosyjskiej 1914 roku i ukraińskiej 1918 roku, Lwów przygotowuje się do nowej, najstraszniejszej... bolszewickiej. Boje toczą się już pod Wołoczyskami. Przed paroma dniami przyszła wiadomość, że pod Radziechowem, już po naszej stronie, ukazały się patrole nieprzyjacielskie. W mieście powstała panika. Władze ogłosiły ewakuację. Co prawda, tego samego wieczora rozkaz był cofnięty, nie zatrzymało to jednakże masowej ucieczki ludności. Porzucali miasto, zabierając ze sobą wszystko, co się dało, nieraz nawet całe urządzenia mieszkań, z meblami, naczyniami, koszami i kuframi; „Bolszewicy przyjdą i zabiorą wszystko!”. Nawet ludzie o najbardziej zimnej krwi, którzy przeżyli obie poprzednie inwazje, pytali z trwogą: zostać czy uciekać? I przeważnie uciekali.
Lwów, 24 lipca 1920

• [Maria Kasprowiczowa, Moje życie z nim: 1910–1914; Wojna: 1914–1922, Warszawa 1932]

Gen. Maxime Weygand (członek misji sojuszniczej) w liście do marszałka Francji Ferdynanda Focha:

Zawezwano mnie do Belwederu, gdzie odbyłem rozmowę z marszałkiem Piłsudskim, która przeciągnęła się od 22.00 do 1.15. Przez trzy godziny marszałek mówił o sobie, o swych zwycięstwach, o trudnościach wojskowych, o pomocy, którą można by mu przynieść. Nie zrobił na mnie ani na chwilę wrażenia przywódcy, którego ojczyzna jest w niebezpieczeństwie i który zdecydowany jest rozkazywać, narzucać swą wolę, wymagać. Narzeka na sojuszników, na łączność, na tyły; uważa, że jedynie interwencja wojsk alianckich zapewnić może zbawienie. Nie dowodzi on jednak w sensie, w jakim nauczył mnie Pan nadawać znaczenie temu słowu; brak tu jest stanowczych rozkazów, kontroli, dyscypliny. [...]

Jest bardzo przywiązany do swego posłannictwa wojskowego i nigdy nie zgodzi się z misji tej zrezygnować.
Warszawa, 25 lipca 1920

• [Jacques Weygand, Weygand. Mój ojciec, „Zeszyty Historyczne” z. 19, 1971]

Stanisław Karpiński (bankowiec) w dzienniku:

Bardzo źle. Cofamy się bezustannie. Straty duże. […]

Powstaje gabinet koalicyjny obrony narodowej, z Witosem na czele. Zastępcą premiera Daszyński. Grabski pozostaje ministrem skarbu.

Przyjechał Weygand, naczelnik sztabu marszałka Focha.

Warszawa, 26 lipca 1920

• [Stanisław Karpiński, Pamiętnik dziesięciolecia 1915–1924, Warszawa 1931]

Juliusz Zdanowski (ziemianin, polityk związany z Narodową Demokracją) w dzienniku:

Bolszewicy pod Białymstokiem, w Białym Lesie nad Prużanami i w Berezie Kartuskiej. Upadek ducha zwiększa się. Czuć go naokół. […] Jakieś niższe oficery kazały ewakuować Suwałki, Augustów, wreszcie wczoraj i Białystok. Augustowa od tygodnia ewakuowanego nikt nie zajął, nie wiadomo kto i po co każe ewakuować. […]

Skutkiem szybkiego ruchu bolszewików, którzy manewrują oddziałami po kilkudziesięciu ludzi, większe polskie oddziały pozostawały w tyle i incognito rozbiegają się w strachu, nie wiedząc, kto nimi dowodzi i gdzie jakie połączenie. Wszystko to jest albo jakąś wielką psychozą, choć trudno te rzeczy tak tłumaczyć, albo po prostu zdradą. […]

Od dwóch dni nie wiedzieli, gdzie się całe dowództwo okręgu grodzieńskiego znajduje. […] Wprost nie do uwierzenia, żeby dowództwo dopiero od przygodnego cywila informowało się o froncie. Relacje [Jana] Kowerskiego najwyraźniej wskazują, że całe wojsko z północnego odcinka zupełnie się rozeszło i pogubiło. I ludność, i wojsko tam blisko frontu robi wrażenie, że czeka kogoś, co by ich w garść wziął i poprowadził.

Warszawa, 28 lipca 1920

• [Dziennik Juliusza Zdanowskiego, t. 3: 4 VIII 1919 – 28 III 1921, Szczecin 2014]

Polesie, 24 lipca 1920. Jeńcy bolszewiccy wzięci do niewoli przez żołnierzy 5 Pułku Piechoty Legionów (fot. Centralne Archiwum Wojsk owe Wojskowego Biura Historycznego)

Z raportu oficera łącznikowego przy Polskiej Misji Wojskowej w Gdańsku:

Mjr Wagner, który dwa dni temu wrócił z Berlina, przywiózł [...] następujące informacje. Ofensywa bolszewicka z wszelką pewnością dotrze do linii Bugu. Brześć Litewski zostanie opanowany przez bolszewików, którzy naśladują taktykę Francuzów z wojny światowej. Podobnie jak Francuzi dotarli do Renu i obsadzili przyczółki mostowe po drugiej stronie rzeki, tak samo czynią teraz bolszewicy z Polską na linii Bugu, zabezpieczając sobie punkty wypadowe. [...]

Zawieszenie broni chce Bolszewia zawrzeć, jak swego czasu koalianci: 1) obsadzenie dużej przestrzeni ziem polskich; 2) wydanie całej artylerii, amunicji i sprzętu wojennego tak, aby Polska, jak swego czasu Niemcy, była faktycznie bezsilną i musiała zgodzić się na wszystkie warunki bolszewickie. Rząd Sowietów ma zamiar stworzyć wielką federatywną republikę, w skład której wejdzie Polska - pozostawi jej pewną autonomię. Zażąda jednak zupełnego zniesienia kontroli granicznej, wprowadzenia szerokiego toru kolejowego. W rzeczywistości Polska ma przestać istnieć jako oddzielne mocarstwo i stworzy z Rosją jedno państwo. [...]

Na konferencji pokojowej korytarz polski ma być wykreślony z mapy Europy, Pomorze i Gdańsk mają odejść do Niemiec. Ostatnie dane są tak kategoryczne, że sądzę, iż w tej materii muszą istnieć zapewnienia bolszewickie dane Niemcom.

Gdańsk, 29 lipca 1920

• [Instytut Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku, Adiutantura Generalna Naczelnego Wodza, sygn. 105]

Zofia Kirkor-Kiedroniowa (działaczka społeczna):

Konferencja Ambasadorów ogłosiła wczoraj tekst decyzji wyznaczającej granice Czechosłowacji i Polski w Księstwie Cieszyńskim, na Spiszu i Orawie. [...] Kłuszyńska przyjechała do Wisły i wstąpiła do mnie; „Już jest decyzja - oznajmiła - Karwina, Trzyniec, Frysztat dla Czechów”. Po chwili dodała: „To jest zbyt potworne, to nie może się ostać”. Tak, to było potworne. Jednak następne wieści przekreśliły wszystkie złudzenia.

W zupełnej prostracji przeleżałam parę dni, powtarzając bezgłośnie: Karwina, Trzyniec, Frysztat... - tak jak się powtarza imiona najdroższych, których śmierć zabrała. A potem przyszło postanowienie, by pozostać z nimi, z tymi najlepszymi, oddanymi w niewolę.

Wisła, 29 lipca 1920

• [Zofia Kirkor-Kierdoniowa, Wspomnienia, t. 2., Kraków 1988]

Ignacy Jan Paderewski (wysłannik rządu polskiego) w deklaracji skierowanej do przewodniczącego Rady Najwyższej Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych Alexandre’a Milleranda:

Rząd polski podpisał formalne zobowiązanie, które musi być wykonane. Z nieprzezwyciężonym bólem położę mój podpis pod dokumentem, który nam odbiera tak godną, tak cenną i tak nam drogą część naszego narodu. Atoli zanim to uczynię, chcę Panu oświadczyć, Panie Prezydencie, że jakkolwiek Rząd polski szczerze pragnie wykonać całkowicie i lojalnie powzięte przezeń zobowiązania, to nigdy mu się nie uda przekonać narodu polskiego, że sprawiedliwości stało się zadość. Świadomość narodowa silniejsza jest i trwalsza niż rządy.

Paryż, 30 lipca 1920

• [Kwestja cieszyńska. Zbiór dokumentów z okresu walk o Śląsk Cieszyński 1918–1920, Katowice 1923]

Julian Marchlewski (przewodniczący Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski) w liście do Lenina:

Waleczna Armia Czerwona [...] wkroczyła na terytorium Polski jako czynny współbojownik w walce proletariatu polskiego z pańskim i burżuazyjnym ciemiężcą.

Wyrażając na Wasze ręce całej robotniczo-chłopskiej Rosji głęboką wdzięczność za tę skuteczną pomoc, uważam za swój obowiązek poinformować Was, że do kierowania pracami na terytorium wyzwolonym od panów utworzono Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski pod przewodnictwem tow. Juliana Marchlewskiego, przy udziale członków Komitetu tow. tow. Feliksa Dzierżyńskiego, Feliksa Kona, Edwarda Próchniaka i Józefa Unszlichta.

Kierując się przykładem i doświadczeniem Czerwonej Rosji, mamy nadzieję w najbliższym czasie doprowadzić szczęśliwie do końca sprawę wyzwolenia robotniczo-chłopskiej Polski i zatknąć Czerwony Sztandar rewolucji nad najbliższą Rosji twierdzą imperializmu i reakcji.

30 lipca 1920

• [Archiwum Akt Nowych, Tymczasowy Komitet Rewolucyjny, sygn. 2/1297/0/1/168/I/9]

Wincenty Witos (premier Rządu RP) w odezwie do chłopów:

Bracia Włościanie na wszystkich ziemiach polskich! […] Od Was, Bracia włościanie, zależy, czy Polska będzie wolnym państwem ludowym, w którym lud będzie rządził i żył szczęśliwie, czy też stanie się niewolnikiem Moskwy; czy będzie się rozwijać w wolności i dobrobycie, czy też będzie zmuszona pod batem władców Rosji pracować dla najeźdźców i żywić ich swoją krwią i znojem. Za to, czy państwo nasze obronimy od zagłady, siebie od jarzma niewoli, rodziny nasze od nędzy, a całe pokolenia nasze od hańby, za to my, Bracia włościanie, odpowiedzialność poniesiemy i ponieść musimy. Od nas, Bracia włościanie, Polska Ludowa może wymagać ratunku, w pierwszym rzędzie od nas, bo my jesteśmy najliczniejsi, bo nam ona najwięcej dać może w przyszłości. Państwo to Naród, Państwo to Wy! […]

Siostry Włościanki! I na Was spada dzisiaj wielki i zaszczytny obowiązek obywatelski. Oddajcie mężów, synów i braci na służbę ciężką, ale pełną chwały. Pędźcie precz ze wsi i zagród swoich tych, co z wojska uciekli, bo oni honor narodu i ludu splamili, pogardę okażcie tym, co w chwili, gdy Ojczyzna w niebezpieczeństwie, gdy Wam grozi zhańbienie i zniszczenie, siedzą w domu i od służby wojskowej się uchylają. W ten sposób uratujecie Ojczyznę, uratujecie przyszłość swoją i swoich dzieci. Wierzę, że ten obowiązek spełnicie.

Każdy wójt, każdy sołtys ma pilnować, aby z jego wsi wszyscy wezwani do wojska znaleźli się w szeregach, aby w żadnej wsi nie było ani jednego dezertera.

Warszawa, 30 lipca 1920

• [Wincenty Witos, Moje wspomnienia, Paryż 1964]

Premier Wincenty Witos (z prawej) i jego zastępca, Ignacy Daszyński (fot. „Tygodnik Ilustrowany” nr 32/1920)

Wiktoria 1920” - cykl ukazujący się w partnerskich mediach od 17 kwietnia do 13 listopada 2020.

Cykl przygotowany przez Ośrodek KARTA na zlecenie Biura Programu NIEPODLEGŁA, w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i odbudowy polskiej państwowości.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium