Nie chcą w mieście spalani opadów i protestują. "Nasz sprzeciw jest jednocześnie wyrazem sprzeciwu tysięcy mieszkańców Kraśnika i okolicznych miejscowości, czego potwierdzeniem są ich podpisy złożone w załączeniu do tej petycji" – pisze do burmistrza czworo miejskich radnych.
Pod petycją podpisało się 3790 osób. – Budowa spalarni jest projektem kraśnickiego układu biznesowo-politycznego, nie zaś wynikiem potrzeb miasta i mieszkańców – uważa kraśnicki radny Paweł Kurek (Polska 2050), który razem z trójką radnych ze Wspólnego Kraśnika – Iwoną Włodarczyk, Marzeną Pomykalską i Janem Albiniakiem w towarzystwie mieszkańców złożyli pismo w Urzędzie Miasta Kraśnik. Delegacji towarzyszyła Milena Kozak-Chrzanowska, członek zarządu województwa stowarzyszenia Polska 2050.
W piśmie adresowanym do burmistrza Wojciecha Wilka zostały przestawione powody, które zdaniem sygnatariuszy potwierdzają, że Zakład Odzysku Energii (tak brzmi oficjalna nazwa planowanej inwestycji) nie powinien być budowany w Kraśniku.
Zdaniem protestujących „brak jest zasadności budowy spalarni śmieci wynikającej z rzeczywistych potrzeb, gdyż Gmina Miasto Kraśnik i Gmina Kraśnik łącznie nie są w stanie zapewnić wystarczającej ilości odpadów, określonej dla planowanej instalacji na ok. 25 tys. ton rocznie. Dla przykładu miasto Kraśnik „produkuje” zaledwie ok., 3,5 tys. ton odpadów, które mogłyby być przeznaczone do spalania” – piszą protestujący.
Sprzeciwiający się tej inwestycji obawiają się też o swoje zdrowie „toksyczne żużle i popioły, które powstają w trakcie spalania to ok. 25 proc. masy spalonych odpadów. Spalający ok. 25 tys. ton odpadów, instalacja „wyprodukowałaby” więc ponad 6 tys. ton szkodliwych żużli i popiołów, czyli dwukrotnie więcej niż ilość odpadów pochodząca od mieszkańców Kraśnika” Ich zdaniem „zachodzi uzasadniona obawa pogorszenia się jakości warunków środowiskowych”.
Spółka Eko Energia z Kraśnika, która chce wybudować zakład, zapewnia, że inwestycja będzie bezpieczna, że postawili na „sprawdzoną i bezpieczną technologię, której zastosowanie będzie korzystne ekologicznie i ekonomicznie dla mieszkańców”. Zdaniem inwestorów „zapewni również bezpieczeństwo energetyczne i stabilne ceny ciepła” (ponieważ energia ze spalanych odpadów byłaby wykorzystywana do m.in. do ogrzewania domów i mieszkań).
W Urzędzie Miasta trwa postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji środowiskowej dotyczącej budowy ZOE. Kraśnicki ratusz czeka jeszcze na opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (dwie opinie już ma, z czego opinię sanepidu jest negatywna zaś opinia Wód Polskich – pozytywna).