Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 stycznia 2022 r.
16:20

Odpady i emocje, czyli Kraśnik instalacją podzielony

Dla jednych Zakład Odzysku Energii w Kraśniku to bezpieczna instalacja, dzięki której z odpadów będzie odzyskiwane ciepło, z korzyścią dla miasta i mieszkańców. Dla drugich: szkodliwa spalarnia śmieci, zwożonych także spoza Kraśnika, której w mieście nie chcą. Na wtorkowych konsultacjach dotyczących planowanej budowy, emocji nie brakowało.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Przedstawiciele inwestora – spółka Eko Energia (jest związana biznesowo z Ekolandem), którzy chcą uruchomić w Kraśniku Zakład Odzysku Energii – spotkali się we wtorek z mieszkańcami miasta. W ZOE z opadów, tzw. preRDF-ów (stanowią ok. 50 proc. zmieszanych odpadów komunalnych, wśród nich są między innymi tworzywa sztuczne i tekstylia) ma być produkowana energia dla elektrociepłowni firmy Veolia, która funkcjonuje w mieście.

Procedura trwa

Gospodarzem spotkania w kraśnickim Centrum Kultury i Promocji był burmistrz Kraśnika. W urzędzie, którym kieruje, na wniosek inwestora, trwa bowiem postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia.

– Burmistrz nie jest jednak stroną postępowania – powtarzał kilka razy Karol Rychlewski z kraśnickiego magistratu, który prowadził wtorkowe spotkanie.

Raport oddziaływania na środowisko przedstawiony przez inwestora (dostępny w internecie – Biuletyn Informacji Publicznej UM Kraśnik), podlega ocenie Wód Polskich, powiatowego inspektora sanitarnego a także Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.

Póki co żadna decyzja, o wydaniu czy też nie wydaniu tzw. decyzji środowiskowej, nie zapadła.

– Sanepid poprosił o dodatkowe wyjaśnienia, a RDOŚ – o przedłużenie terminu wydania opinii do 22 lutego – wyjaśnił zebranym burmistrz Wojciech Wilk.

ZOE

– Bardzo się cieszę, że jest z nami tak wielu mieszkańców (ponad 100 osób zgromadziło się w sali kinowej CKiP, podobna liczba osób oglądała transmisję online – przyp. aut). Jest to dla nas ważne wydarzenie, na którym chcielibyśmy przedstawić państwu rzetelne informacje na temat zakładu, który chcielibyśmy wybudować w Kraśniku – podkreślił Wojciech Wojtaszek, reprezentujący firmę Ekoland.

Zapewniał, że on jak też pozostali przedstawiciele inwestora i zaproszeni przez nich eksperci, odpowiedzą na wszystkie pytania.

– Bo w tym projekcie jesteśmy transparentni – zaznaczył Wojtaszek.

Przekonywał, że instalacja będzie z korzyścią dla miasta i mieszkańców, bo „obniży koszty zagospodarowania odpadów i cen ciepła”. Wojtaszek przedstawił też dane dotyczące pre-RDF-ów (wykorzystywanych w ZOE, których zgodnie z obowiązujących prawem nie można składować).

– W ciągu roku powstaje w Polsce ok. 4,2 mln ton pre-RDF-ów – podsumował Wojtaszek. – Cementownie i działające spalarnie są w stanie przetworzyć tylko połowę, czyli ok. 2 mln ton rocznie. Proszę zwrócić uwagę jaka zostaje nadpodaż, ponad 2 mln ton. Te odpady powinny trafić do przetworzenia. Niestety: trafiają w różne miejsca, podobno także na składowiska. Co jest bardzo złe.

Przekonywał, że lokalne zakłady odzysku energii, jak ten, który miałby powstać w Kraśniku, nie tylko „domkną regionalne systemy gospodarki odpadowej”. – Ale zapewnią też wymierne korzyści dla mieszkańców – zaznaczył Wojtaszek, którzy ostrzegał, że jeśli nie będzie takich zakładów trzeba będzie przygotować się na kolejne podwyżki cen za odbiór i zagospodarowanie śmieci.

Rezygnacja z węgla

Przedstawiciele inwestora i ich partnerzy przekonywali zgromadzonych do planowanej inwestycji.

– Mówimy o wykorzystaniu technologii, która jest sprawdzona, o wykorzystaniu paliwa, które nie nadaje się do niczego innego. Bo tych odpadów nie jesteśmy w stanie ani odzyskać ani nie możemy ich składować – mówił Maciej Osysko, dyrektor ds. Inwestycji w Veolii.

Dla ciepłowni taka inwestycja oznacza rezygnację z węgla przy produkcji energii.

– Przejścia na źródła, które są zdecydowanie bardziej ekologiczne i zdecydowanie bardziej bezpieczne – podkreślił Osysko.

Strona związana z inwestorami zapewniała też, że ZOE jest inwestycją bezpieczną.

– Dużo się mówi o dioksynach. To jest takie magiczne słowo. Wszyscy nim straszą jak diabłem – stwierdził Maciej Osysko, zaznaczając, że dopuszczalne stężenie emisji toksyn dla takiej instalacji, która jest planowana w Kraśniku, zgodnie z przepisami to 0,1 ng/Nm3. – Rzeczywiste emisje są rząd czy dwa rzędy wielkości niższe – zapewniał i porównywał: – Palenie papierosa to 2 ng/Nm3, grill już jest bardziej przerażający bo jest to 400 tys. ng/Nm3. A jeszcze jak położymy na niego kiełbaski to zaczyna być już strasznie.

119 propozycji

We wtorkowej debacie uczestniczyli też dwaj eksperci, którzy nie są związani z inwestorem. To Piotr Barczak z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska i Paweł Głuszyński z Towarzystwa na rzecz Ziemi, które w całym kraju monitoruje plany budowy spalarni odpadów, podobnych do tej planowanej w Kraśniku.

– Podchodzimy do tego systemowo, bo w ostatnim czasie pojawiło się ponad 100 takich propozycji, a dokładnie 119 – podliczył Głuszyński. – Tak więc ta propozycja w Kraśniku nie jest jedyna. Gdyby one wszystkie zostały spełnione to spalalibyśmy więcej odpadów niż produkujemy. I ocenił: – Więc jest to problem nie tylko miasta Kraśnika, ale też całego kraju. Te plany są zupełnie nie monitorowane przez rządzących ani też tych, którzy proponują takie inwestycje.

Jego zdaniem miasto nie potrzebuje takiej spalarni, bo „stanie się centrum spalania odpadów”. W zakładzie mają być zagospodarowywane nie tylko odpady z Kraśnika czy okolicznych gmin, ale też i Lublina, co na spotkaniu potwierdzili inwestorzy.

Przedstawiciel Towarzystwa na Rzecz Ziemi uważa też, że inwestycja jest niezgodna z planem gospodarski odpadami województwa lubelskiego.

– Plan jednoznacznie wskazuje, że nie powinna ona być realizowana – twierdzi Głuszyński.

Co na to urząd marszałkowski?

O ustosunkowanie się do tego poprosiliśmy lubelski Urząd Marszałkowski.

– Zapisy aktualnie obowiązującego „Planu gospodarki odpadami dla województwa lubelskiego 2022” (WPGO 2022) przyjętego uchwałą Nr XXIV/349/2016 Sejmiku Województwa Lubelskiego 2 grudnia 2016 roku, wyznaczają w województwie najważniejsze cele oraz kierunki działań służące zapobieganiu powstawania odpadów, wdrożeniu hierarchii sposobów postępowania z odpadami oraz zapewnieniu racjonalnego gospodarowania wytwarzanymi odpadami – wylicza Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy tego urzędu. – Planowane przedsięwzięcie pn. „Zakład Odzysku Energii z procesu termicznego przekształcania frakcji energetycznej odpadów komunalnych w Kraśniku” zakresem wpisuje się zadanie określone w Dziale 6. Wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Zdefiniowane w dokumencie działanie dotyczy wspierania wdrażania efektywnych ekonomicznie i ekologicznie technologii odzysku i unieszkodliwiania odpadów, w tym technologii pozwalających na odzyskanie energii zawartej w odpadach w procesach termicznego i biochemicznego ich przekształcania.

Jest potrzeba

Remigiusz Małecki zwraca też uwagę na inną rzecz: – Jednocześnie chciałbym dodać, że zapisy „Planu gospodarki odpadami dla województwa lubelskiego 2022” tworzone w 2016 r. w oparciu o ówczesne uwarunkowania i obowiązujące przepisy prawa, nie wskazują inwestycji z zakresu termicznego przetwarzania odpadów – dodaje rzecznik. – Obecna sytuacja w gospodarce odpadami komunalnymi na terenie województwa, pokazuje jednoznacznie na potrzebę wzmocnienia termicznego przetwarzania odpadów właściwą infrastrukturą. W związku z powyższym nie wykluczamy możliwości uwzględnienia takich założeń w przygotowywanej aktualnie nowelizacji dokumentu wojewódzkiego. Niemniej zmiana przepisów prawnych w tym obszarze, m.in. uchylenie w całości art. 35b i 35c ustawy o odpadach, zniosła istniejące wcześniej ograniczenia, tym samym „rozluźniła” związek, tworzonych nowych instalacji komunalnych, z zapisami w wojewódzkich planach gospodarki odpadami. Obowiązek wpisania do WPGO, w załączniku Planu Inwestycyjnego, występuje wówczas, gdy inwestor zamierza korzystać z dofinansowania środkami publicznymi.

Żużel i popioły

Wróćmy do wtorkowego spotkania, na którym Piotr Barczak zachęcał, by zamiast budować spalarnię bardziej skupić się na zmniejszeniu ilości wytwarzanych śmieci i poprawieniu jakości segregacji. Zwrócił też uwagę na odpady powstałe po spalaniu odpadów czyli żużle i popioły.

– To są odpady niebezpieczne, więc można powiedzieć, że z odpadów komunalnych, które z reguły są bezpieczne – nie są kwalifikowane jako niebezpieczne, zamieniamy je na odpady niebezpieczne – w ilości 30 proc. żużle i bardzo niebezpieczne w ilości kilku procent, czyli popioły – podkreślił Barczak. – Trzeba je składować w drogich miejscach, lub wywozić do Niemiec. A to generuje kolejne koszty.

Zwrócił też uwagę na inny aspekt tej sprawy: – Jeśli ktoś mówi, że te odpady będą używane do budowy dróg, to przestrzegam. Proces spalania nie eliminuje wszystkich niebezpiecznych substancji, również plastików, mikroplastików. Jest bardzo dużo badań na ten temat. Nawet w kilogramie żużli znajduje się ok. 500 cząsteczek plastiku, które później przez dziesięciolecia będą wymywane z nawierzchni dróg, w których ten żużel został wykorzystany, czego na pewno nie chcemy.

Mieszkańcy emocjonalnie

Pytania, ale też i swoje opinie mogli wyrazić podczas spotkania także mieszkańcy Kraśnika.

– Znamy politykę Unii Europejskiej. Do 2035 roku mamy osiągnąć cel: 65 proc. recyklingu i składować mniej niż 10 proc. odpadów. Moje pytanie jest takie: Co zrobić z frakcją kaloryczną odpadów o dużej wartości opałowej, która nie może być składowana na składowiskach i nie da się zrobić z niej recyklingu? Jak my mamy sobie z tym poradzić? – odczytała z kartki pani Wioletta, wywołując do odpowiedzi Barczaka i Głuszyńskiego.

– To nie jest inwestycja dla miasta, tylko dla pana Wojtaszka – obruszył się pan Robert, kolejny z mieszkańców Kraśnika. – My nie będziemy mieć z tego ani złotówki.

– To będzie rodzinny interes, a nasz kłopot – wtórowała mężczyźnie pani Jadwiga.

– „Brudne interesy” to się buduje na pustkowiu, a nie w środku miasta. Ja tam mieszkam, moje dzieci, syn chce się budować. Gdzie ja pójdę? Na księżyc się wyprowadzę? – denerwował się pan Krzysztof z Budzynia, który zapowiedział, że będzie „buntował sąsiadów” przeciwko tej budowie.

Na te słowa zareagował od razy Wojciech Wojtaszek, który podkreślił, że sam mieszka w Kraśnika, ma dzieci i nie zamierza nikogo truć.

Radni i były burmistrz

W dyskusję włączyli się także miejscy radni obecni na konsultacjach.

– Powiat kraśnicki słynie z produkcji owoców – malin i jabłek – zwróciła uwagę radna Iwona Włodarczyk. – Może trzeba się zastanowić jak po budowie spalarni będziemy postrzegani?

Były też inne pytania. Radny Paweł Kurek chciał wiedzieć, czemu Veolia nie buduje zakładu sama. A radny Jan Albiniak dopytywał między innymi o to, jakie korzyści będzie mieć z tej inwestycji samorząd. Poprosił też o przedstawianie dowodów, że zakład nie będzie mieć negatywnego wpływu na środowisko. – Nie mówię o normach, tylko o wpływie na środowisko, bo to jest różnica – podkreślił radny Albiniak.

W dyskusję włączył się także Mirosław Włodarczyk, były burmistrz Kraśnika (pełnił tę funkcje przed dwie kadencje, przed Wojciechem Wilkiem). – Suwerenem są mieszkańcy Kraśnika – zaakcentował Włodarczyk.

– Zebrane w kilka dni ponad 2 tysięcy podpisów są bardzo ważnym elementem tej sprawy. I dodał, zwracając się do inwestorów: – Mówicie, że chcecie nas obdarować. A może my tego daru nie chcemy.

Niezależni eksperci

Mirosław Włodarczyk zaznaczył także, że do władz miasta był skierowany apel, żeby do konsultacji zostali włączeni niezależni eksperci. Po wtorkowym spotkaniu odniósł się do tego Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza.

– W połowie grudnia ubiegłego roku do magistratu zgłosił się Paweł Głuszyński z Towarzystwa na rzecz Ziemi. Organizacja ekologiczna z Oświęcimia została dopuszczona przez burmistrza do udziału w prowadzonym postępowaniu jako strona. Może brać czynnie w nim udział i np. zaskarżyć decyzję środowiskową wydaną przez miasto, podobnie jak może to zrobić przeciwna strona, czyli inwestor – odpowiedział Niedziałek. – Burmistrz zachęcał mieszkańców do udziału w spotkaniu w sprawie spalarni, bo mieli w nim wziąć udział eksperci prezentujący różne punkty widzenia i tak się stało. Na każdym etapie do postępowania mogą przystąpić jeszcze inne organizacje ekologiczne. Natomiast miasto nie może prowadzić kampanii przeciwko lub na rzecz tej inwestycji, gdyż nie jest stroną, tylko organem prowadzącym postępowanie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje
26 września 2025, 17:00

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje

Od 26 września do 12 października Centrum Spotkania Kultur stanie się areną magii, akrobacji i… czystej energii. Wszystko za sprawą 12. edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego Cyrkulacje. To już tradycja, że jesienią stolica Lubelszczyzny wita artystów, którzy sztukę cyrku wynoszą poza granice wyobraźni.

Bartłomiej Pelczar jest jednym z graczy, którzy w poprzednim sezonie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski

PGE Start Lublin chce powalczyć o Pekao Superpuchar Polski

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?
PROGNOZA POGODY
film

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?

Pierwszy jesienny weekend przywita nas słońcem, jednak z biegiem godzin pojawiać się będzie coraz więcej chmur. O szczegółach opowiada Katarzyna Rybacka.

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium