Jeszcze kilka miesięcy temu burmistrz Kazimierza Dolnego chciał wybrukować i oświetlić wąwóz Korzeniowy Dół. Teraz organizuje debatę publiczną i chce znaleźć rozwiązania, które pomogą go chronić.
O kontrowersyjnym pomyśle burmistrza Kazimierza Dolnego, który chciał oświetlić i wybrukować jeden z najbardziej malowniczych kazimierskich wąwozów pisaliśmy wielokrotnie. Pod petycją przeciwko tym działaniom podpisywały się setki osób z całej Polski. Ostatecznie pomysł nie doczekał się realizacji.
Teraz burmistrz postanowił zorganizować debatę publiczną w sprawie wąwozu pod hasłem „Korzeniowy Dół - pomnik przyrody, głębocznica lessowa, droga, atrakcja turystyczna. Wykorzystanie wąwozu na cele turystyczne i potrzeby lokalne. Zagospodarowanie - zagrożenia i nadzieje z tym związane”.
Spotkanie, które odbędzie się 20 października w Kazimierzu Dolnym poprowadzi prof. Bogusław Sawicki, kierownik katedry Turystyki i Rekreacji Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Czy burmistrz zdecydował się na to po fali krytyki, którą wywołał jego poprzedni pomysł?
– Nie wiążę jednego z drugim. Po prostu chcieliśmy zorganizować debatę i wspólnie wypracować jakieś rozwiązania dla tego wąwozu. Każdy może wziąć w niej udział. Zaprosiłem naukowców po to, żeby przedstawili fachowe stanowiska na ten temat – mówi Andrzej Pisula, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Ale przyjść mogą mieszkańcy i wszyscy zainteresowani tą sprawą. Również ci, którzy wcześniej tak ostro krytykowali mój pomysł. Mogą publicznie przedstawić swoje zdanie. Najłatwiej jest krytykować, ale trudniej już przedstawić jakieś konkretne rozwiązanie.
Jak tłumaczy Pisula, chodzi o rozwiązania, które pomogą chronić wąwóz. – Zarzuca mi się, że chcę działać na szkodę wąwozu a to nieprawda. Ja się tu wychowałem i zależy mi na dobru tego wąwozu tak, jak wszystkim mieszkańcom Kazimierza – twierdzi Pisula. – Trzeba go chronić przed nadmiernym eksploatowaniem jakie ma teraz miejsce na przykład parkowaniem na dziko, co jest nagminne.