Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Za kilka lat wszyscy mieszkańcy Kurowa, Olesina i Brzozowej Gaci będą mogli korzystać z kanalizacji. Trwają przygotowania do budowy jej drugiego etapu, którego wartość szacuje się na 15 mln złotych.
Władze gminy Kurów liczą na to, że wiosną przyszłego roku otrzymają unijne dofinansowanie, co pozwoli na uruchomienie przetargów. Trzy czwarte wartości inwestycji mają pokryć środki z Regionalnego Programu Operacyjnego. Zdaniem Marka Muszyńskiego, zastępcy wójta, prace powinny rozpocząć się wiosną 2017 roku.
Obecnie z kanalizacji w całej gminie może korzystać jedynie południowa część Kurowa i niewielka część Olesina. W drugim etapie kanalizacja obejmie resztę tych wiosek, a także całość Brzozowej Gaci. Powstaną nowe przepompownie, a korzystając z prac ziemnych, wymienione zostaną także najstarsze i najbardziej zawodne elementy sieci wodociągowej. W sumie drugi etap tej inwestycji szacowany jest na około 15 mln złotych. Dokładniejsza kwota będzie znana w przyszłym roku, gdy zakończą się planowane przetargi.
W związku z planowaną inwestycją, radni gminy Kurów w grudniu podjęli uchwałę intencyjną o dokapitalizowaniu miejscowego Zakładu Usług Komunalnych kwotą 7,7 mln złotych. Na razie te środki do gminnego przedsiębiorstwa jeszcze nie trafiły. Znajdą się tam wtedy, gdy gmina będzie już pewna dofinansowania.
Drugi etap rozbudowy kanalizacji powinien zakończyć się jesienią 2018 roku. Niestety pozostałe miejscowości gminy, które nie zostały wpisane do tak zwanej aglomeracji, na trzeci etap nie mają co liczyć.
– Ze względów ekonomicznych byłoby to nieopłacalne ani dla nas, ani dla tych mieszkańców. Podłączenie ich do kanalizacji nie wchodzi w grę, ale są inne rozwiązania, np. przydomowe oczyszczalnie ścieków – wyjaśnia Marek Muszyński.
Jeśli chodzi o koszty poszczególnych przyłączy w ramach aglomeracji to wiadomo tylko tyle, że będą się one różnić. Cena będzie zależała od ukształtowania poszczególnych działek, a dokładniej od wartości rur, które muszą sięgnąć od ich granic do istniejących już przydomowych szamb. Na to ile zapłacą poszczególne gospodarstwa wpływ będzie miała także ilość koniecznych do wybudowania studzienek kanalizacyjnych. Ceny będą się więc wahać od kilkuset to nawet kilku tysięcy złotych.
