Warta kilka tysięcy złotych luneta do obserwacji krajobrazu zamontowana na skwerze przy ul. 6 Sierpnia ma pecha. Była naprawiana już trzy razy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Jest ładna, błyszcząca i pozwala obserwować malownicze tereny wiślańskiego nabrzeża. Lunetę zamontowano półtora roku temu. Warty kilka tysięcy złotych sprzęt już dwukrotnie padł ofiarą wandali. Za pierwszym razem, kilka tygodni po oddaniu do użytku, nieznani sprawcy niemal doszczętnie go zniszczyli próbując dobrać się do znajdujących się wewnątrz monet.
Po tym zdarzeniu, kasetka została na stałe zdemontowana, a z lunety można korzystać za darmo. Nie uchroniło ją to jednak przed kolejnym atakiem, do którego doszło w marcu. Wtedy to jeden z wandali wyrwał lunetę z balustrady. Władze Zarządu Dróg Miejskich podjęły wtedy decyzję o przytwierdzeniu lunety do podłoża za pomocą wmurowanej w ziemię stalowej rury.
Ostatanio okazało się, że lunetę można regulować jedynie w osi pionowej, co drastycznie ograniczyło zakres obserwacji. ZDM o problemie poinformował pracowników Zakładu Usług Komunalnych, którzy odpowiadają za konserwację terenów zielonych.
– Luneta została właśnie naprawiona i można już z niej korzystać w pełnym zakresie, do czego zachęcam wszystkich mieszkańców – mówi Izabela Giedrojć, kierownik działu zieleni w ZDM.