Pięć zastępów straży pożarnej próbowało walczyć z pożarem domu we wsi Bełcząc w gminie Czemierniki. Niestety, w jeden dzień rodzina straciła cały swój dobytek. Pani Elżbieta chce jednak odbudować to, co strawił ogień. Uruchomiła internetową zbiórkę.
>>> Zbiórka na pomoc w odbudowie domu.
– To był 40-letni, drewniany dom. Mieszkała w nim moja mama i dwóch braci – mówi Elżbieta Wiśniecka. – Mama utrzymuje się z renty chorobowej i prac dorywczych w okresie letnim. Bracia pracują. Było nas w sumie czworo w domu, ale ja wyszłam za mąż i mieszkam obecnie w Lublinie, a trzeci z braci również się wyprowadził kilka lat temu – opowiada pani Elżbieta, która uruchomiła internetową zbiórkę.
Trudno jest jej pogodzić się z tym, co spotkało jej rodzinę 10 listopada. Pomimo akcji gaśniczej, prowadzonej przez 5 zastępów straży pożarnej, dom spalił się niemal doszczętnie. Na szczęście nikt nie ucierpiał. – W ostatnich latach przeprowadziliśmy sporo remontów w domu, m.in. wymieniliśmy dach czy zainstalowaliśmy kolektory słoneczne. Ale po pożarze budynek nie nadaje się już do przebudowy i konieczne będzie jego zburzenie – przyznaje nasza rozmówczyni.
Dlaczego rozbiórka jest nieunikniona? – Choćby ze względu na to, że był to dom drewniany i spaliły się kawałki ścian, sufitu. Wszystko przesiąkło zapachem spalenizny i strop ugiął się pod ciężarem wody – dodaje założycielka zbiórki. Ale rodzina chce postawić nowy dom. – Mama z braćmi mieszka obecnie w tej samej wsi, w domu po zmarłych rodzicach jednego z mieszkańców. Budynek stał pusty – zaznacza pani Elżbieta. Wiele osób już pomogło pogorzelcom. – Dziękujemy rodzinie, sąsiadom, znajomym, mieszkańcom wsi Bełcząc, władzom gminy i firmom – wymienia kobieta.
Samorząd zaangażował radnych i sołtysów, którzy zbierali pieniądze wśród mieszkańców. Zdaniem pani Elżbiety, potrzeba ok. 200 tys. zł na początek. – Sytuacja materialna mojej rodziny nie pozwala na zgromadzenie tak dużej kwoty pieniędzy samodzielnie, dlatego prosimy ludzi dobrej woli o pomoc – tłumaczy.
Rodzina do tej pory nie wie, co było przyczyną pożaru. – Przegląd elektryczny i kominiarski był przeprowadzony. Rano, w dniu pożaru, w piecu nie było rozpalane, więc to nie od tego – dodaje nasza rozmówczyni. Sprawę wyjaśnia policja.
Tutaj można wesprzeć zbiórkę: https://zrzutka.pl/ucdxep