Właściciele ogródków działkowych w gm. Mełgiew zbierają podpisy pod petycją.
- Od lat dbam o to miejsce. Oboje z mężem włożyliśmy w ten ogródek mnóstwo pieniędzy. Posadziliśmy drzewa, wybudowaliśmy altankę - mówi 57-letnia mieszkanka Świdnika. - To jedyne miejsce, w którym możemy naprawdę odpocząć. Dla urzędników to tylko kawałek ziemi, dla nas to oaza ciszy i spokoju. Jakim prawem ktoś chce nas tego pozbawić?
Kilka dni temu w świdnickim Ratuszu odbyło się spotkanie, na które zaproszono m.in. właścicieli i użytkowników ogrodów. - Zostaliśmy poinformowani, że grunty mogą nam zostać odebrane na rzecz dojazdu do lotniska. Zależy nam, by odbyło się to jak najmniejszym kosztem ogrodów. Drogę można przecież poprowadzić bliżej ogrodzenia PZL Świdnik - mówi Stanisław Pszeniczka, prezes Zarządu Ogródków Działkowych.
I być może tak właśnie się stanie. Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika uspokaja: To na razie są wstępne plany. Nie wiadomo jeszcze, czy droga będzie przechodziła przez ogrody.
I dodaje, że gdyby do tego doszło, to każdy właściciel posesji może liczyć na rekompensatę. - Będą to pieniądze albo działka w innym miejscu. Nikt nie odejdzie z pustymi rękami - zapewnia.
Część właścicieli i użytkowników ogródków działkowych woli jednak dmuchać na zimne. Zaczynają zbierać podpisy pod specjalną petycją, która trafi m.in. do Urzędu Miasta w Świdniku. -Trzeba protestować już teraz. Potem może być za późno - argumentują.