Myśliwi coraz lepiej rozumieją problemy, jakie z dzikimi zwierzętami mają rolnicy. Obie strony ustaliły, jak wspólnie przechytrzyć dziki.
Pod koniec ubiegłego tygodnia w gminie Piaski rolnicy spotkali się z przedstawicielem Koła Łowieckiego nr 8 "Łoś” z Lublina i rozmawiali o odszkodowaniach, jakie myśliwi obowiązani są wypłacać rolnikom.
- Problemy z odszkodowaniami za szkody wyrządzone przez zwierzynę dziką dotyczą całego kraju, a nie tylko naszego podwórka - mówi Zdzisław Woś, łowczy z "Łosia”. - Dziki od lat niszczą uprawy rolnikom.
Myśliwy podkreśla, że lato to najgorszy okres dla rolników, bo dziki przestają żerować w lesie i przenoszą się na pola. I niszczą uprawy. Teraz sytuacja jest lepsza, bo dziki na zimę wróciły do lasu. Zwiększył się też ich odstrzał.
Ubiegłotygodniowe spotkanie było ważne, bo wiosną rolnicy nie mogli się dogadać z myśliwymi i był konflikt. - Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy. Żaden rolnik nie żądał mediacji, rozwiązaliśmy konflikt na bieżąco - mówi Woś. Dodaje, że koło robiło wszystko, aby pomóc rolnikom i będzie na bieżąco reagować na skargi i uwagi.
Myśliwi wspólnie z rolnikami chcą wypracować skuteczne metody przechytrzenia dzików, by nie robiły szkód.