Jan Olszewski była bardzo zaangażowany w utrzymanie kontraktów na sprzęt wojskowy WSK Świdnik – przekonywali radni we czwartek z klubu Rodzina i Prawo. Inni radni ze Świdnika twierdzili, że helikoptery sprzedane do Birmy służyły reżimowi. Uchwałę ws. nadania byłemu premierowi tytułu "Honorowy Obywatel Miasta Świdnik” poparło 11 z 21 radnych.
Radny podkreślał, że dzięki ówczesnemu premierowi Janowi Olszewskiemu helikoptery trafiły do zamawiającego. – Dzięki temu kilka tysięcy osób miało pracę – przekonywał Bachanek.
Nie wszyscy radni z tymi argumentami się zgodzili. – Polska przez tą transakcję wspierała huntę wojskową – grzmiał Jakub Osina (Komitet Wyborczy Świdnik Wspólna Sprawa). To jednak nie jedyny powód. Radny sugerował również, że wybór jest polityczny. – Honorowym obywatelem Świdnika mógłby być każdy premier, ale wybieranie sobie najgorszego jest prawicowym "Muppet Show".
Skwitował to przedstawiciel władz miasta. – Wypowiedzi te w gruncie rzeczy są pochwalą ignorancji – stwierdził Artur Soboń, sekretarz Świdnika.
Ostatecznie jednak ustawa przeszła różnicą jednego głosu.