Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W środę zostały rozegrane dwa mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Motor awansował do kolejnej fazy rozgrywek, ale po porażce z Lewartem Lubartów 0:2 Avia Świdnik może się już skoncentrować tylko na lidze
Nowy stadion, nowy trener i drużyna. To wystarczyło, żeby o Avii mówiło się w gronie faworytów do awansu. Niestety zmiany na razie nie wyszły na dobre, bo świdniczanie spisują się poniżej oczekiwań.
Kraków nie był w sobotę szczęśliwy dla naszych drużyn. Siatkarze Avii Świdnik ulegli tamtejszemu AGH 100RK AZS 0:3, a zawodniczki Tomasovii tamtejszemu AGH 1:3.
Piłkarze Avii Świdnik po fatalnym występie z JKS Jarosław przed własną publicznością (0:4) wywalczyli trzy punkty w Białej Podlaskiej po wygranej 2:0. To pierwsza drużyna, której wydało się wygrać w tym sezonie na stadionie Podlasia.
Dla zawodników trenera Krzysztofa Lemieszka będzie to okazja do rewanżu za porażkę podczas wrześniowego turnieju o Puchar Prezesa krakowskiego klubu. Świdniczanie ulegli wówczas 1:3. Jedynie w pierwszej partii, wygranej na przewagi 28:26, „żółto-niebiescy powalczyli. W trzech kolejnych odsłonach górą już byli krakowianie.
Już w pierwszym spotkaniu gospodarze zafundowali kibicom horror. Po dwóch przegranych setach nadzieje na korzystny rezultat można było odłożyć do lamusa. Tymczasem, niesiona żywiołowym dopingiem młoda drużyna trenera Krzysztofa Lemieszka złapała wiatr w żagle. Do zera swoje spotkanie wygrały z kolei zawodniczki Tomasovii, które ograły Sokół Zator.
Po zwycięskim debiucie Jacka Ziarkowskiego na ławce Avii Świdnik kibice \"żółto-niebieskich\" liczyli, że ich pupile najgorsze mają już za sobą. Niestety w sobotę Avia została rozgromiona u siebie przez JKS Jarosław aż 0:4!
Kibice "żółto-niebieskich nie mogą się doczekać gry o punkty. Dla fanów, jak też samych zawodników startująca w sobotę liga będzie wielkim znakiem zapytania.
W środę zostały rozegrane mecze III rundy Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Obyło się bez niespodzianek. Do kolejnej fazy awansowali wszyscy trzecioligowcy: Lublinianka, Avia Świdnik i Stal Kraśnik.
Turniej rozegrany został w piątek i sobotę. Pierwszego dnia, z racji ograniczeń czasowych, zespoły grały tylko trzy sety. Do klasyfikacji końcowej przyznawano punkt za każdą wygraną partię. Natomiast w sobotę mecze trwały do trzech wygranych setów, a punktacja była już „normalna.
Hetman Żółkiewka prowadził w 69 minucie z Avią Świdnik 1:0, ale przegrał... aż 1:4. Tym samym efektowny debiut na ławce trenerskiej gości zaliczył Jacek Ziarkowski
To już naprawdę ostatni dzwonek dla Lublinianki, żeby zacząć marsz w górę tabeli. Piłkarze Modesta Boguszewskiego zagrają w sobotę u siebie z Tomasovią (godz. 16) i liczą na pierwsze zwycięstwo w sezonie
W obecnej formie zawody są kontynuacją Memoriału Zdzisława Pyca i Henryka Siennickiego. Byli zawodnicy świdnickiego klubu zginęli w wypadku na lubelskim Sławinku w 1976 roku, w drodze powrotnej z meczu ligowego.
Jacek Ziarkowski zastąpił na stanowisku trenera Avii Świdnik Mirosława Kosowskiego. We wtorek były szkoleniowiec Sparty Rejowiec Fabryczny miał już poprowadzić pierwszy trening.
Świdniczanie rozegrali dwa mecze kontrolne z Huraganem Międzyrzec Podlaski
Tylko siedem meczów ligowych trwała przygoda Mirosława Kosowskiego z Avią Świdnik. Popularny „Kosa” został odwołany z funkcji trenera decyzją zarządu klubu. W niedzielę zastąpił go Wiesław Kołodziej, ale gospodarze i tak przegrali, z Karpatami Krosno 1:2.
Nowym szkoleniowcem Avii Świdnik został Krzysztof Lemieszek, a jego asystentem Piotr Maj
Motor Lublin kontynuuje świetną passę. Tym razem drużyna Mariusza Sawy rozbiła Stal Kraśnik 5:1
Avia Świdnik przygotowuje się do nowego sezonu pod okiem Krzysztofa Lemieszka - To rozwiązanie tymczasowe - zapewnia Roman Lis, prezes świdnickiego klubu.
Na trenerskiej ławce "żółto-niebieskich nie było Macieja Baneckiego. Zespół prowadził Krzysztof Lemieszek. - To rozwiązanie tymczasowe - tłumaczy prezes Avii Roman Lis. - Jesteśmy na etapie poszukiwania nowego szkoleniowca.
Po siedmiu latach przerwy Motor Lublin znowu zagrał z Avią Świdnik o ligowe punkty. Derby zakończyły się zasłużonym zwycięstwem piłkarzy Mariusza Sawy, którzy pokonali lokalnego rywala 1:0. To trzecia wygrana z rzędu \"żółto-biało-niebieskich”
ROZMOWA z Romanem Lisem, prezesem siatkarzy I-ligowej Avii Świdnik