Ponad rok temu Łuków zawarł umowę z kolejową spółką na remont nieczynnego dworca PKP. Od tego czasu nic się nie dzieje. Ale kolej ma już pewien konkret.
Negocjacje trwały kilka lat, aż w końcu w grudniu 2022 roku decyzja zapadła. To PKP S.A. sfinansuje remont budynku, który od lat stoi pusty. Z projektu wynika, że na parterze znajdzie się poczekalnia dla pasażerów, skąd będzie można przejść do dworcowych toalet. Jednak to, co najbardziej interesuje miasto to piętro, gdzie ma powstać sala widowiskowa. – To będzie pełnowymiarowa sala na 300 miejsc. Takiej nam brakuje. Dzięki temu będziemy mogli organizować koncerty i spektakle i komercjalizować je, tak by sala na siebie zarabiała – tłumaczył ponad rok temu Grzegorz Skwarek, dyrektor Łukowskiego Ośrodka Kultury. Samorząd deklaruje, że będzie wynajmować 850 mkw. powierzchni na dworcu za ok. 110 tys. zł rocznie. – Sama scena to 80 mkw. Do tego magazyny, garderoby. Ta sala ma żyć – przekonywał wówczas Skwarek.
I również wtedy PKP S.A. zapowiedziały, że w tym roku inwestycja miała już być gotowa. Ale do tej pory nic się w tym temacie nie działo. - Postępowanie na wybór wykonawcy robót budowlanych przebudowy dworca Łuków planujemy ogłosić w maju- mówi nam Bartłomiej Sarna z biura pasowego kolejowej spółki.
Mieszkańców interesuje nie tylko to, kiedy obiekt będzie oddany do użytku, ale również czy znajdą się tam kasy biletowe, bo tych w Łukowie brakuje. W projekcie uwzględniono pomieszczenia na wynajem pod taką działalność. - Kasy mają szansę powstać, ale po remoncie dworca. Mógłby to prowadzić Łukowski Ośrodek Kultury, który będzie zarządzał obiektem- zapowiedział niedawno burmistrz Piotr Płudowski. Zresztą umieścił to w swoim programie wyborczym na kolejną kadencję.
Remontem objęty będzie też przyległy parking oraz dojście do peronów. Ratusz zamierza jeszcze zabiegać o budowę przejścia podziemnego w miejscu istniejącej kładki.
Dworzec w Łukowie wybudowano w 1886 roku. PKP na razie nie ujawniają dokładnych kosztorysów, ale mówią o „wielomilionowej inwestycji”.