Nauczyciele ze szkół podległych staroście włodawskiemu nie otrzymali pełnych poborów. Aby rozwiązać problem w przyszłym tygodniu ma być zwołana nadzwyczajna sesja Rady Powiatu.
Zamiast pełnych poborów otrzymałem jedynie podstawowe – napisał do nas jeden z nauczycieli włodawskiego Zespołu Szkół Zawodowych i II LO. – Powinienem otrzymać 2890 zł, a na moim koncie pojawiło się tylko 2 tys. Taką niespodziankę zgotowano nam przed świętami.
Pensja naszego Czytelnika została okrojona o dodatki z tytułu wysługi lat i przepracowanych godzin nadliczbowych.
– Zapewniam, że przed świętami, już w przyszłym tygodniu brakujące pieniądze zostaną przelane na szkolne konta, po czym na konta nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi – mówi Andrzej Romańczuk, starosta włodawski. Zwołujemy sesję nadzwyczajną aby przyspieszyć procedury związane z przyjęciem uchwały w sprawie przesunięć środków budżetowych.
Starosta jest organem założycielskim dla I LO, Zespołu Szkół Zawodowych i II LO, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, Młodzieżowego Domu Kultury i Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Okazało się, że we wszystkich tych placówkach doszło do niedoszacowania kosztów pracowniczych. Na przykład w SOSW to kwota rzędu 200 tys. zł.
– Nasi pracownicy otrzymali wynagrodzenia zasadnicze i za nadgodziny – mówi Irena Dejer, dyrektor włodawskiego SOSW. – Pieniędzy zabrakło jedynie na dodatki za trudną pracę.
Dyrektor Dejer uważa, że całe zamieszanie związane z niedoszacowaniem szkolnych budżetów to przysłowiowa burza w szklance wody. Również ona otrzymała zapewnienie starosty, że brakujące pieniądze już w przyszłym tygodniu zostaną wypłacone.
– My fizycznie te pieniądze mamy – deklaruje starosta Romańczuk. – Aby je przekazać trzeba tylko w formie uchwały dokonać zmian w naszym budżecie.