Po nieżyjącym już Janie Machulskim kolejną osobą, która uwieczniona zostanie w zamojskiej Alei Sław będzie znany muzyk jazzowy, od lat związany z Zamościem Jan "Ptaszyn” Wróblewski.
- Jan "Ptaszyn” Wróblewski, wyraził lekkie zdziwienie, ale zgodził się natychmiast - relacjonowała dziennikarzom Teresa Madej, rzecznik prasowy PGE S.A. w Zamościu.
"Ptaszyn” związany jest z Zamościem już od 1963 roku, kiedy to dał tutaj swój pierwszy koncert. Przy pierwszej wizycie miasto go podobno nie zachwyciło, bo przyjechał jesienią, a pogoda była akurat fatalna. Ale później zmienił zdanie i bywał w Zamościu regularnie, grając m.in. w czasie festiwalu "Jazz na Kresach”. Związał się z imprezą na tyle, że otrzymał nawet tytuł "Ojca zamojskiego jazzu”. Jest też Honorowym Obywatelem Zamościa.
Teresa Madej zdradziła, że w rozmowie z nią muzyk zapewniał, iż uwielbia Rynek Wielki i chętnie Warszawę zamieniłby na Zamość. Podobno też wyjątkowo lubi prezydenta Marcina Zamoyskiego, którego nawet… przestał traktować jak urzędnika.
Kolejni na liście zamojskich sław mają być: reżyser Krzysztof Zanussi i ilustrator Janusz Stanny. (PELE)