W czwartek, podczas nadzwyczajnej sesji, zamojscy radni zajmą się, między innymi, zmianami przepisów, które mają ułatwić życie przedsiębiorcom
– Umorzenie podatku od nieruchomości stało się możliwe po uchwaleniu tzw. tarczy antykryzysowej i wymaga decyzji Rady Miasta. Projekt takiej uchwały przedstawimy na najbliższej sesji – napisał prezydent Andrzej Wnuk w odpowiedzi na interpelację radnej Agnieszki Klimczuk, która chce, by miasto opracowało i wdrożyło program wsparcia dla zamojskich przedsiębiorców.
W porządku obrad nadzwyczajnej sesji jest, między innymi, wprowadzenie zwolnień z podatku od nieruchomości i przedłużenie terminów płatności rat podatku od nieruchomości.
– Zwracali się do mnie przedsiębiorcy, którzy borykają się w ogromnymi utrudnieniami. Niektórzy wręcz nie mogą prowadzić działalności gospodarczej. Restauracje, zakłady usługowe, sklepy. Placówki, które prowadziły zajęcia z dziećmi i teraz nie dość, że nie pracują, to rodzice oczekują zwrotu pieniędzy wpłaconych wcześniej. Zrobimy, co możemy, żeby pomóc. Bo musimy pomóc, zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorcom, by w ten sposób chronić miejsca pracy w naszym mieście – mówi Agnieszka Klimczuk (Nowa Lewica, w ramach Zamojskiej Koalicji Obywatelskiej).
Niższe czynsze
Radna uważa, że bardzo ważne są obniżki czynszu w lokalach komunalnych. – Liczyłam na 100 proc., tak jak to robią inne miasta, ale i 80 proc. ulgi w czynszu jest satysfakcjonujące. Zwłaszcza, że wielu najemców od początku marca zostało bez przychodów – ocenia radna decyzję prezydenta, który proponuje, by przy całkowitej utracie przychodu najemcy mogli liczyć na zwolnienie z części opłat czynszowych. I to nie do 45 proc., jak to było do tej pory, ale do 80 proc.
Radna jednocześnie szuka oszczędności w Ratuszu. Zwróciła się do prezydenta, by odchudził portfele urzędnikom, obcinając im fundusz nagród, zmniejszył pobory szefom i członkom rad nadzorczych miejskich spółek. Proponuje audyty w Ratuszu i podległych jednostkach, by szukać zbędnych wydatków i chce, żeby prezydent zawiesił na czas pandemii wypłacanie diet radnym. Po ustaniu zagrożenia diety miałyby wynieść 500 zł. Teraz szeregowy radny dostaje 1400 zł.
Radna nie chce komentować wyjaśnień prezydenta Wnuka, który tłumaczy, że wynagrodzenia szefów i członków rad nadzorczych miejskich spółek są zamrożone na poziomie z 2016 roku.
Prezydent w odpowiedzi na interpelację radnej Klimczuk wylicza też, że urząd i jednostki działają w trybie oszczędnościowym od wielu lat. W połowie marca dyrektorzy wydziałów i podległych instytucji zostali zobligowani do przygotowania planów oszczędnościowych, a fundusz nagród dla 200 urzędników to około 5 tys. zł miesięczne.