Przeciwnicy budowy spalarni śmieci na czwartek planują protest w pobliżu miejskiej ciepłowni. To tu spółka Veolia Wschód chce budować instalację, której obawiają się mieszkańcy. „Nie palcie śmieci, tu żyją dzieci” – to jedno z ich haseł.
Inwestycja budząca obawy to spalarnia odpadów w obiegu zamkniętym, którą chce uruchomić Veolia Wschód na terenie ciepłowni przy ul. Hrubieszowskiej. Od 2021 r. spalane miałby być w niej resztki pochodzące z przetwarzania odpadów komunalnych. Szefowie Veolii przekonują, że instalacja będzie nie tylko bezpieczna, ale i korzystna dla mieszkańców, bo przyczyni się do poprawy jakości powietrza i zmniejszy zużycie węgla o ok. 10 tys. ton rocznie.
Gdy tylko mieszkańcy usłyszeli o tych planach, zaczęli protestować. Inwestycji stanowczo sprzeciwili się też mieszkańcy Szopinka, Kalinowic, Wólki Panieńskiej oraz Jatutowa. Ludzie mówili, że boją się smrodu ze spalarni, ale też mówią „nie” hałasowi powodowemu przez samochody wiozące śmieci do spalarni. Podkreślali, że przez inwestycje ich działki stracą na wartości. Pomysł negatywnie zaopiniowała gmina Zamość i rada powiatu. Radni podzielili obawy mieszkańców dotyczące „zwiększonej emisji niebezpiecznych spalin oraz szkodliwych toksyn do atmosfery”.
– To nie jest tak, że kilka osób, jakiś mityczny komitet, zatrzyma powstanie spalani. To tak nie działa. Tylko zmasowana akcja protestacyjna może powstrzymać tego typu inwestycje. Dlatego zapraszam w najbliższy czwartek o godz. 15.30 na granicy miasta przy zjeździe do Veoli na protest przeciwko budowie tej instalacji. Chcemy, żeby to było widoczne, ale nie chcemy utrudniać ruchu – mówi Rafał Farion, przewodniczący komitetu „Nie dla spalarni śmieci w Zamościu”, który liczy, że mieszkańcy wspólnie będą walczyć o czyste powietrze w mieście.
– Nasze dzieci i wnuki będą narażone na działanie szkodliwych substancji, które powstają w wyniku spalania. Są to dioksyny. Nie palcie śmieci, tu żyją dzieci – tak Agnieszka Klimczuk, radna miejska popierająca protest, zachęca kobiety, by wzięły udział w czwartkowym proteście.
– Takie akcje mają sens – uważa Konrad Dziuba, radny powiatu zamojskiego, który przypomina sytuację z okolic Grabowca, gdzie miały być odwierty gazu łupkowego, firma Chevron miała wszelkie pozwolenia, ale determinacja mieszkańców wstrzymała prace.
– Uważam, że przedstawiciele protestujących mijają się z prawdą, wprowadzają w błąd i straszą mieszkańców. Na spotkaniach Rady Społecznej wszystkie wątpliwości są wyjaśniane. My otwarcie rozmawiamy o wszystkich aspektach inwestycji. Teraz czekamy na decyzję środowiskową – mówi Roman Trześniowski, członek zarządu Veolia Wschód i dodaje, że spółka nie zamierza reagować na informacje o planowanym proteście w pobliżu elektrociepłowni ani nie będzie w nim brać udział. – O 15.30 my już będziemy po pracy o czym organizatorzy protestu pewnie wiedzą.
Procedury
– Raport, który złożyła do Urzędu Miasta spółka Veolia, został 16 kwietnia przekazany do: Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Wód Polskich. Każdy z nich ma miesiąc na wydanie postanowienia z opinią raportu. Do tej pory swoją opinię przesłał do nas Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zamościu. Natomiast RDOŚ wystąpił o wydłużenie terminu uzgodnienia do 22 lipca. Jeśli RDOŚ lub Wody Polskie będą miały uwagi do raportu, Veolia będzie musiała je uwzględnić. Dopiero wtedy poprawiony/uzupełniony raport będzie mógł być wyłożony do konsultacji społecznych. Mieszkańcy będą mieli szansę, by złożyć do niego wnioski lub uwagi. Konsultacje odbędą się prawdopodobnie w sierpniu i będą trwały 30 dni. Po zebraniu opinii organów i stron postępowania, miasto będzie mogło wydać decyzję opartą na postanowieniach organów współdziałających – wyjaśnia Marta Lackorzyńska-Serafin, rzecznik prasowy UM Zamość.