Kilkanaście granatów ręcznych znaleźli i zabezpieczyli saparzy z Chełma w jednej z miejscowości koło Zamościa. Niebezpieczne materiały znajdowały się około 200 metrów od zabudowań. Na granaty z czasów II wojny światowej natknęła się mieszkanka gminy Zamość.
"Wczoraj rano dyżurny został powiadomiony o granatach odnalezionych przez 64-letnią kobietę. Trzy granaty z czasów II wojny światowej zauważyła mieszkanka gminy Zamość podczas spaceru z psem w niedalekiej odległości od swojej posesji" – informuje policja. "Granaty zostały prawdopodobnie wypłukane z ziemi przez padający na początku września deszcz. Znajdowały się około 200 metrów od zabudowań."
Policjanci zabezpieczyli teren znaleziska. Na miejsce zostali wezwani także saperzy z Chełma aby zneutralizować zagrożenie. Po ich przybyciu i przeszukaniu terenu okazało się, że granatów jest znacznie więcej, bo aż 13.
Policjanci przypominają, że "niewybuchy lub niewypały mogą być bardzo niebezpieczne". O ich znalezieniu należy jak najszybciej powiadomić policję. Materiałów nie wolno dotykać ani przenosić. Należy zabezpieczyć jednak miejsce by nie stwarzało zagrożenia dla przypadkowych czy zaciekawionych znaleziskiem osób.