Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wyjątkową uczciwością wykazał się wczoraj mieszkaniec Zamościa. Znaleziony na ulicy portfel, w którym było dokładnie 817 zł i 45 groszy oraz dowód osobisty zaniósł na policję.
To się naprawdę rzadko zdarza, dlatego tym bardziej zasługuje na uznanie. Co takiego? Uczciwość. Wyjątkową uczciwością wykazał się pewien mieszkaniec Zamościa.
Wiadomo o nim niewiele więcej, bo chce pozostać anonimowy. Pewne jest jeszcze, że ten człowiek ma na imię Paweł, a jego nazwisko zaczyna się na literę D.
- Tyle pozwolił o sobie przekazać, przynosząc do nas portfel znaleziony na ulicy Jutrzenki - opowiada Piotr Kapluk z zamojskiej policji.
Portfel należy natomiast do mieszkańca gminy Miączyn i czeka, aby wrócić do jego rąk.
- Próbowaliśmy skontaktować się z tym panem, ale nie zastaliśmy go w domu, ale na pewno oddamy mu portfel tak szybko, jak to będzie możliwe - zapewnia policjant i za naszym pośrednictwem w imieniu własnym, ale też właściciela zguby serdecznie dziękuje uczciwemu znalazcy. - Bo jego postawa naprawdę zasługuje na szacunek - podkreśla Kapluk.
Wiadomo o nim niewiele więcej, bo chce pozostać anonimowy. Pewne jest jeszcze, że ten człowiek ma na imię Paweł, a jego nazwisko zaczyna się na literę D.
- Tyle pozwolił o sobie przekazać, przynosząc do nas portfel znaleziony na ulicy Jutrzenki - opowiada Piotr Kapluk z zamojskiej policji.
Portfel należy natomiast do mieszkańca gminy Miączyn i czeka, aby wrócić do jego rąk.
- Próbowaliśmy skontaktować się z tym panem, ale nie zastaliśmy go w domu, ale na pewno oddamy mu portfel tak szybko, jak to będzie możliwe - zapewnia policjant i za naszym pośrednictwem w imieniu własnym, ale też właściciela zguby serdecznie dziękuje uczciwemu znalazcy. - Bo jego postawa naprawdę zasługuje na szacunek - podkreśla Kapluk.
