Mimo przejmującego chłodu i pochmurnego nieba ponad 350 miłośników jazdy na dwóch kółkach wzięło udział w rajdzie rowerowym.
- Zdecydowałam się na udział po prostu dla rozrywki - zapewniła nas jeszcze na starcie Edyta Seroka. - Nigdy wcześniej nie brałam udziału w takich imprezach. Poza tym, to dobra forma aktywnego spędzania czasu. Razem z koleżanką, jak na pierwszy raz, wybrałyśmy najkrótszą 10 kilometrową trasę.
Marek Ożga był jednym z najbardziej doświadczonych rajdowiczów. - Na takich imprezach bywam regularnie już od 6 lat - opowiadał nam. - Dla mnie to przede wszystkim sposób na relaks. Mam cukrzycę, więc jazda na rowerze pomaga mi wyrównywać poziom cukru. Poznaje się też przy okazji okolicę i ciekawych ludzi.
Cykliści mieli do wyboru pięć tras o różnym stopniu trudności. Wszyscy spotkali się na mecie w Lesie Gilowskim nieopodal wsi Kondraty, gdzie specjalnie dla nich przygotowano wiele atrakcji. Był regeneracyjny posiłek, mnóstwo konkursów i świetnej zabawy podczas festynu.
(ak) (pele)