Kilkunastu uczestników bitwy pod Osuchami otrzymało ordery Odrodzenia Polski "Polonia Restituta”.
- Tych, którzy tutaj kiedyś walczyli, została garstka - mówił podczas uroczystości 87-letni Jan Osuch, ps. "Wesoły”, uczestnik bitwy pod Osuchami. - Zostaliśmy uhonorowani nie tylko przez miejscowych, ale też władze RP. To jest ważne.
Poszukiwania uczestników walk pod Osuchami Gminny Ośrodek Kultury w Łukowej prowadził przez kilka miesięcy. Udało się odnaleźć 24 byłych partyzantów. Mieszkają w miastach rozrzuconych po całej Polsce. Średnia wieku to ok. 85 lat. Do Osuch przyjechało 20, z czego 16 zostało udekorowanych Orderem "Polonia Restituta”. "Wiarusi” uczestniczyli też m.in. w uroczystej mszy, byli na apelu poległych, składali wieńce na partyzanckim cmentarzu oraz wysłuchali licznych przemówień, m.in. wojewody lubelskiego. - Byłem uczestnikiem wszystkich walk w Puszczy Solskiej - mówił Jan Buczek, ps. "Dąbek”. - Robiłem wtedy to..., co było słuszne. Tyle. Prawdziwi bohaterowie, a jest ich kilkuset, leżą obok, na partyzanckim cmentarzu.
- Dla władz PRL-u żołnierze Armii Krajowej byli niewygodni - dodaje Stanisław Szostak, ps. "Trzynastka”, uczestnik walk pod Osuchami. - Razem z Sowietami posyłali nas na Sybir i sadzali po więzieniach. Lecz teraz, po wielu latach, nas doceniono.
Partyzanci musieli stawić opór trzem, uzbrojonym po zęby, dywizjom niemieckiej piechoty. Otoczono ich w Lasach Janowskich. Po zaciętych walkach przedostali się do Puszczy Solskiej. W nocy z 24 na 25 czerwca "leśni” pod dowództwem Konrada Bartoszewskiego "Wira” postanowili przebić się w okolicach Osuch. Natknęli się na silny ogień karabinów maszynowych. Część z nich się przedarła, reszta cofnęła się na uroczysko Maziarze. Zginęło ok. 400 partyzantów AK i BCh. Kilkudziesięciu schwytanych "leśnych” zamordowano w lesie Rapy pod Biłgorajem. Podczas akcji Niemcy spalili też 8 wsi, wymordowali ok. 500 cywilów, a 8 tys. osób wywieziono do obozów.
Pamięć o tamtych wydarzeniach jest nadal żywa. Na obchody rocznicy bitwy od kilku lat przybywają tłumy. W tym roku zgromadzeni mogli m.in. obejrzeć inscenizację partyzanckiej bitwy w wykonaniu grup rekonstrukcji historycznej z Rzeszowa i Biłgoraja oraz m.in. koncert zespołu "Lumen” z Poznania. - Obchody wyszły pięknie - raduje się Wiesław Kubów, dyrektor GOK w Łukowej.