Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Motor nadal testuje bramkarzy. Do Roberta Mioduszewskiego, 17-letniego Mateusza Oszusta oraz czekającego na certyfikat Łukasz Gieresza może dołączyć kolejny zawodnik. Z zespołem już trenował golkiper Górnika Łęczna Krzysztof Żukowski.
Występami w drużynie z Al. Zygmuntowskich jest też zainteresowany 19-letni Erwin Sak (183 cm wzrostu), który ostatnio był w Cardiff City FC, a zaczynał w lubelskim Legionie.
We wtorek ma przyjechać do Lublina Piotr Misztal (193 cm) – 22-letni bramkarz Korony Kielce. Piłkarz niedawno był sprawdzany przez KSZO Ostrowiec, ale raczej nie miałby szans, aby zostać numerem jeden w tym zespole, a kieleckim działaczom zależy, aby ich bramkarz częściej występował.
Klub, który spełni ten warunek, może liczyć na wypożyczenie na korzystnych zasadach. Działacze Motoru zapewniają, że przed zamknięciem okna transferowego chcieliby zasilić skład także zawodnikami z innych formacji.
Zaciskanie pasa
W 2008 roku Motor wydał na wynagrodzenia trenerów i piłkarzy blisko półtora miliona złotych. Kontrakty na wyrost doprowadziły lubelski klub do kłopotów finansowych. Dziś kadra szkoleniowa i zawodnicy muszą zadowolić się znacznie mniejszymi gażami.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miesięczne wydatki na pensje wynoszą około 65 tys. zł brutto. Pierwszoligowi przeciwnicy mają atrakcyjniejsze oferty, dlatego lublinianom trudno namówić do współpracy doświadczonych zawodników i kompletowanie kadry to mozolny proces.
We wtorek ma przyjechać do Lublina Piotr Misztal (193 cm) – 22-letni bramkarz Korony Kielce. Piłkarz niedawno był sprawdzany przez KSZO Ostrowiec, ale raczej nie miałby szans, aby zostać numerem jeden w tym zespole, a kieleckim działaczom zależy, aby ich bramkarz częściej występował.
Klub, który spełni ten warunek, może liczyć na wypożyczenie na korzystnych zasadach. Działacze Motoru zapewniają, że przed zamknięciem okna transferowego chcieliby zasilić skład także zawodnikami z innych formacji.
Zaciskanie pasa
W 2008 roku Motor wydał na wynagrodzenia trenerów i piłkarzy blisko półtora miliona złotych. Kontrakty na wyrost doprowadziły lubelski klub do kłopotów finansowych. Dziś kadra szkoleniowa i zawodnicy muszą zadowolić się znacznie mniejszymi gażami.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miesięczne wydatki na pensje wynoszą około 65 tys. zł brutto. Pierwszoligowi przeciwnicy mają atrakcyjniejsze oferty, dlatego lublinianom trudno namówić do współpracy doświadczonych zawodników i kompletowanie kadry to mozolny proces.
